Moj facet to nieudacznik. I nikt mi nie wmowi, ze kasa w zwiazku sie nie liczy!

Jak sie zaczynalam z nim spotykac to nie patrzylam ile zarabia, bo przeciez to nieistotne, nie ma co byc materialista, liczy sie milosc. Bzdura! Kochalam go i kocham, ale coraz czesciej dostrzegam to co rowniez oprocz milosci jest wazne. Od dwoch lat bylam w kinie tylko 3 razy, bo go nie stac, ze znajomymi wychodze sama, bo go nie stac, na wakacjach siedzielismy w domu bo go nie stac. Nie stac go na wszystko nawet na porzadna pare butow. I chyba juz powiedzenie "nie stac mnie" stalo sie jego nierozlacznym elementem. Dzis bylam na zakupach, kupowalam sukienke na wesele do jego rodziny, na ktore go oczywiscie nie stac i powiedzial ze mam kupic najtansza kiecke, bo jak to bedzie wygladalo ja w dobrej sukience a on w starym garniturze z targu. I tak w kolko, odkad sie znamy cale swoje zycie podporzadkowalam pod jego nie stac mnie. Zaczynam miec dosc! Kupilam kiecke za tysiaka mam w dupie, ze on bedzie przy mnie wygladal jak ubogi krewny. Nie chce zmienic pracy to niech zyje jak chce, ale ja juz nie mam zamiaru, od dzis jego nie stac mnie bedzie tylko i wylacznie jego sprawa. Musialam sie wygadac.

zyc razem niestety, jak ktos jest niezaradnym zyciowo to sie nigdy nie zmieni, zastanow sie bo nigdy z nim nic nie osiagniesz, tak samo jak z leniem klamca damskim bokserem, takich trzeba omijac, moj kolega rozstal sie z dziewczyna bo ta znowu wszystkie pieniadze wydawala na ciuchy, a mieszkali razem, z takimi osobami nie powinno sie ukladac zycia bo bedziesz wegetowac, albo inna opcja poszukaj dodatkowej pracy i funduj mu zakupy:)

To Ty musisz strasznie tania byc, ze jego na Ciebie stac ;)...skoro na nic go nie stac. Szanuj sie kobieto, bo sie szybko zestarzejesz.

juz zrozumialam ze wmawianie sobie, ze tylko milosc sie liczy to wielki blad. Chcielismy razem zamieszkac i nie moglismy tez bo go nie stac. Wziac kredyt na mieszkani ze mna go nie stac. Jak zaproponowalam, ze ja tylko wezme a on bedzie mi pomagal w splacie to tez nie bo go nie stac i nic mu na zycie by nie zostalo. Jego ojca brat proponowal mu prace w swojej firmie to powiedzial, ze nie bo on nie chce pracowac tylko dla pieniedzy. No ludzie! takie idealy to mozna miec w wieku 18-19 lat a nie w wieku 30. I tak oto nie zamieszkalismy razem, bo ja wzielam mieszkanie na kredyt sama.

sa kiecki i za kilka tysiakow, ale wiem, ze jak sie chodzi jedynie po lumpach to trudno uwierzyc

autorko cieszę się, że przeczytałam Twój topik - można się czasem dowiedzieć czegoś o życiu;)

Może jesteście z innych światów. Ty lubisz żyć tak, żeby się pokazać - czyli chcesz "MIEĆ". On może nie chce żyć ponad stan i się pokazywać, a robić to, co lubi za marne grosze - czyli on po prostu ma postawę psychologiczną "BYĆ". Myślę, że powinniście się rozstać, bo nic dobrego z tego nie będzie - brak zrozumienia już na starcie Was dyskwalifikuje.

Norma, zwiazki rozpadaja sie przez zdrade, nude, albo pieniadze. Zawsze sa klotnie o to. Dziwne jest nie to, ze twoj facet malo zarabia, tylko to, ze nie ma w nim checi zmiany, pojscia do przodu. I co, tak cale zycie bedzie wegetowal bo go nie stac? Ciagle u rodzicow pewnie? Wez z nim powaznie porozmawiaj, widac macie inne priorytety/ambicje

Moj ex tez 30 lat, same dorywcze prace, nie zarabial nigdy wiecej niz 1400 zl, mieszka z rodzicami. Zerwal ze mna, tesknie za nim ale moze z perspektywy czasu okaze sie ze wyswiadczyl mi przysluge? On z kolei duzo gadal, o wyprowadzce, o pracy ale na gadaniu sie konczylo. Ja z kolei studiuje i dorywcza praca wiec z kasa mielismy podobny poziom=kiepski. Z kolei wczesniej spotykalam sie z facetem ktory zarabial kilka tysiecy. Proponowal rozne wypady, zeby gdzies pojechac za granice i tez musialam mowic ze mnie nie stac. Czasem mialam taka gotowke ale szkoda mi jej bylo wydawac bo musialam duzo oszczedzac. Tylko dla niego to nie bylo problemem, mowil ze on zaplaci, ze przeciez pracuje a ja studiuje i on to rozumie, ze w moim wieku tez nie mial kasy itd. ale ja jestem taka ze nie wyobrazam sobie ze ktos za mnie placil. Co innego bilet do kina a co innego wycieczka. I jechalismy w polske. Moze czul sie tak jak ty chociaz tej twoj ma 30 lat to troche co innego

ile zarabia?

autorka wcale nie jest materialistką jak to ktoś zasugerował. Ciężko jest udawać biedniejszego niz się jest w rzeczywistości by drugiej połowie nie było przykro- wiem coś o tym. Tyle że to nigdy nie zostaje docenione- i tak będziesz ta zła. Autorka chce żyć na jako takim poziomie normalności. Autorko- chanel dobrze napisała- szanuj się bo się szybko zestarzejesz. Niestety nie stać na Ciebie Twojego bohatera.

a od jakiej kwoty/mc można się z tobą zacząć spotykać?

No sorry, nie masz prawa narzekać. Od samego początku wiedziałaś, że Twój Facet nie ma kasy więc teraz masz dwie opcje: skoro kasa a raczej jej brak to dla Ciebie taki problem to go zostaw lub możesz też zabrać go ze sobą. 20 złotych na bilet to nie majątek!

Ale widzicie nie chodzi o to ze on nie ma kasy bo szuka ale nie moze lepszej znalezc, tylko on po prostu zadowolil sie tym 1400 na miesiac i nawet nie mysli o poprawie swojej sytuacji materialnej. A już kwestia, że miał propozycje lepiej płatnej ale nie skorzystał - no wg mnie żle o nim świadczy... Niestety życie rożami usłane nie jest sama miloscia sie nie wyzyje.

Z takim nie ma zycia. Na wakacje nie pojedziecie, nic nie kupicie, nic nie osiagniecie. Moj ex szuka pracy, "dzisiaj odpowiedzialem na 5 ofert, moze wkrotce znajde prace" :D:D Caly dzien n*******la w FIFA (dziewczyny graczy wiedza o czym mowie) Dalo sie z nim zyc jakos, bo wszystko robil w domu, ale jakis czas temu zaczal sie przyp*****lac do mojej pracy, czuł sie gorszy, proponowal mi prace w sklepie lub kelnerki, zebym wiecej w domu byla :D:D widzialam w jego wyszukiwarce fb, ze codziennie ogladal profil jakiejs malpy po zawodowce z jego wsi... Ja sobie sama swietnie radze, nie musze miec w domu na błysk jak on. Wychowal sie w takiej troche patologii, jego stara ma dzieci z roznymi panami, i ani razu nie byla mezatka. W lodowce u nich tylko najtansze zarcie z Biedry. Jak tam bylam to zawsze glodna chodzilam ;)

Jak mozna pracy nie miec? :D:D Oni nie maja zadnych potrzeb?

Daj sobie spokoj. Mam podobny problem z mezem. Gdy go poznalam nie mial nic. Dorywcze prace, wszystko wydawal. Stary samochod. 5 lat go nawracalam. I co z tego. Ma stala prace ale juz po 30, ksztalcil sie nie bedzie, zarabia niewiele ponad najnizsza krajowa. Wynajmujemy mieszkanie. Nic nie mamy. Nie stac nas na kredyt, na dziecko. Przez pewien czas zarabialam wiecej niz on. Patrze na kuzynki i widze ze dorobily sie domow, maja dzieci. W zyciu trzeba byc zaradnym albo miec dzianych i pomocnych rodzicow. Chcesz cale zycie biedowac? Biede mentalna strasznie trudno wyplenic.

opowiem ci moją historię. Poczatek ja u cIebie ,no ale ja przercież nie jestem materialistką o nie ! jestem z nim bo go kocham ,no i wyjdę za niego bo go kocham. Dziecko -pierwsze. Drugie. On chce trzecie (marzy o synu)ale my mamy w spółdzielni 20 tyś na minusie i grozi nam eksmisja. Nie stać go zamienione od magicznego TAK na nie stać NAS. Jemy najtańsze g****a,dzieci nie mają lepszych zabawek ,nowych ubrań,ja jak kocmołuch,nie stać NAS nawet na kawę ze sklepu za 5 zł by iść do dawno niewidzianej kolezanki . Przyspieszamy film . Jest 2012,dzieci chodzą do gimnazjum,NAS nadal nie stać,córka przychodzi zapłakana bo koleżanki wysmiewają sie że chodzi ubrana jak z caritasu . Rozwód,pozew o alimenty. Stać NAS !!! mnie i córki,alimenty 500 ,moja praca,teraz dostanę 500 na drugą 17 latkę. Dzieci mam szcześliwe a ja rozkwitłam ,stać mnie na kawę ! stac mnie na tusz do rzęs!! stać mnie na kino z dziewczynkami! stac mnie !!! ale jego nie. starsza już pracuje na kawałek etatu i sama się po cześci utrzymuje.

Racja co tutaj dziewczyny piszą! Omijajcie szerokim łukiem facetów leniwych, nieambitnych, niezaradnych. Nie ma nic gorszego niż facet który nie garnie sie do pracy. Miłość miłością, ale trzeba za coś żyć. A przy leniu będziesz bidować. Do niczego nie dojdziecie, niczego sie nie dorobicie. Później, patrząc na życie koleżanek, sąsiadek, kuzynek możesz sobie uzmysłowić że tak naprawdę zmarnowałaś swoje życie przy leniu.

Ja też nie radzę się wiązać z nieudacznikami, bez znaczenia jakiej są płci, jak dziewczyna też nędznie zarabia i nie ma ambicji, to facet będzie się z taką męczył i będzie musiał ją wiecznie sponsorować. Także dobierajcie się w pary z osobami z tej samej półki.

Koleżanko 17.51- tak trzymaj , duża buźka.

Były jak chcial kupic sobie jakis ciuch to odemnie pozyczal :D Fakt, ze zawsze oddawal, dorabial sobie, ale nie wstyd mu tak? Pozadanie minelo przy takim niezaradnym facecie. Jak sie poznalismy to sex byl super, teraz nie chce mi sie czytac wiadomosci od niego na fb. Stracilam do niego szacunek.

Facet nieudacznik nie powinien pchac sie w zwiazek.

Dokladnie, tak jak tu wiekszosc mowi. Tu nie chodzi o sama "kase", tylko o to, ze po prostu nie da sie zyc z czlowiekiem niezaradnym i takim, ktory sie kompletnie nie stara. I to chodzi o obie strony. Jak sie jest w zwiazku, planuje przyszlosc, rodzine, fajne zycie, to trzeba robic wszystko co sie da, zeby sobie i rodzinie zapewnic dobre warunki. Trzeba sie starac, doksztalcac, szukac dobrej pracy, wszystko jest tak naprawde na wyciagniecie reki, trzeba sie jedynie wysilic. Z kazdej biedy mozna wyjsc, z kazdej, jak sie tylko chce. A jak facet siedzi na posadce za najnizsza krajowa, nie chce mu sie tylka ruszyc, to do widzenia. Tak samo z kobietami. Chyba, ze pasuje takiej parze zycie na najnizszej stopie, to ok.

Czy jak facet szuka pracy przez 5 miesiecy to moze jej nie znalezc? :D watpie.

tez uwazam ze czlowiek powinien mieć ambicje zeby chcieć poprawić swój los,jak facet nie jest bogaty to powinien chociaz byc zaradny i pracowity,jesli zakłada rodzinę to tym bardziej,nie trzeba miec kokosów ale chociaz te podstawy zeby dzieci nie jadly tylko chleba z margaryną i nie słyszały wciąz od rodziców:nie mamy pieniędzy,na to nas nie stać,,kobieta o ile dzieci są juz starsze a sytuacja finansowa cięzka tez powinna pomóc męzowi czy partnerowi zeby nie było

nic mnie tak nie zniechcea do mezczyzny jak brak ambicji i lenistwo a znam takie kobiety które przez dlugi czas pozwalaly sie chlopom obijać i potem zapierdzialały jeszcze na nierobów,porażka

nie ma recepty, jak jest kasa to i zdrada bo jego stać:-) oczywiście można płakać w mercedesie ale i tak jest wtedy tak samo kiepsko.

Gołodupcy też zdradzaja ;)

Facet powinien miec stale zrodlo dochodu, tak, zeby nie robic za jego mamuske :D jakie to seksowne :D