Czy Trókąt to cos złego? Mam wyrzuty sumienia

Pisze, bo kilka dni temu na imprezie narzeczony zaproponowal trokat z przyacielem. Bardzo dlugo iestesmy razem - 6 lat i w lozku robilismy wiele, a wiec sie zgodzilam. Bylo nawet fainie , ale potem narzeczony dzwnie sie zachowal wyrzucil go niemal z domu. A ia tez iakos dziwnie sie z tym czuie teraz, niby niezdrada ale to pierwszy raz mialam taki kontakt z kims innym niz moim narzeczonym, nie wiem iak teraz sie zachowywac w stosunku do przyiaciela, niwiem co zrobie iak go spotkam bo tez znamy sie dlugo. Pisze bo moze ktos byl w podone sytuaci i moze wie iak powinnam to wszystko odebrac. z gory dziekue za kazda wypowiedz :)

Nikt niemial podobego zdarzenia??

tak to jest jak ludzie się pchają w cos czego nie powinni...ja z moim męzem byłam w trojkacie ,ja on i jego kolega. I co ? Nic , jest fajnie , czasami sie spotykamy. Nie ma problemu . Wole to niz zdrade i placz w poduszke, na poczatku zwyzywałam go za ten pomysl a teraz mi sie podoba :) Nie wiem co Ci doradzic ,serio :D

Nigdy bym nie wpuścił drugiego fiuta do mojego łóżka:D

pewnie dlatego twoj facet sie zdenerwowal ;D bo widzial jak kolega cie posuwa :D buhahaha męskie ego haha :D

Niekonieznie sie pchalam poprostu iuz kiedys o tym rozmawialismy powiedzialam ze tylko nie z 2 kobieta, no i tak sie stalo , ale mam wrazenie ze moi niechcialby tego powtorzyc, moze iednak byl zazdrosny? nie wiem iak to faceci odbieraia, ale tez iestem zdania ze lepiei tak urozmaicic zycie niz szukac wrarzen za plecami i zdradzac, bo zdrady nietolerue. Eh..

ja jestem pewna ze chodzi o zazdrosc moja kolezanka ze swoim chlopakiem tak wlasnie sie spotykaja z innymi parami ( wiem ,ze wam sie to nie podoba) i raz mieli sytuacje w ktorej facet wstal ubral sie i wyszedl... nie chodzilo o widok drugiej ''pauki'' w lozku ale o zazdrosc , ze przy nim inny facet dobiera sie do jego dziewczyny

Dixxxx.?? Sam chcial a potem mial sie niby zdenerwowac, mogl przeiez niepropnowac, niewiem czy z nim pogadac czy udawac ze nic sie niestalo i nieporuszac tego tematu. Wolalabym to wyiasnic bo za 3 miesiace mamy slub.. a niechce nieporozumien

Nie wiem co ci doradzić , nigdy w takiej sytuacji nie bylam - slucham tylko opowiesci moich znajomych :) tak bylo w ich przypadku a co pomyslal twoj narzeoczony? nie mam pojecia Lepiej porozmawiac niz odkładac niewyjasnione sprawy na polke

Myslalam ze zrobie mu przyemnos chcialam dobrze a wyszlo zle , no ale chyba do mnie pretensi nieoze miec..

nie obwiniaj się ,skoro sam Ci to zaproponowal :)

zaproponuj trojkat z druga kobieta, bedziecie kwita.

nie zgodze sie na 3kat z kobieta, bo z kobietami to iest inna baika glupie nieporozumienie i wszyscy by sie dowiedzieli, a teraz mi napisal ze iego zdaniem przesadzilismi.. niewiem sama

Pojebana dziwko, czy Wy wiecie co to jest miłosc? intymnosc? Nie!!! Dałas sie pachac 2 facetom, Twój narzeczony w tym uczestniczył... Czy on Cie kocha? jak mogł na to patrzec ze inny Cie dyma?? Nie ma miedzy wami milosci jest tylko puste nowoczesne bzykanie... Fuj, daj tu zdjecie swej rozjebanej pizdy jeden chuj, dziewczyno Twój men chciał sie zabawic, pseudomiłosc. A ty nie wiesz o co mu chodzi. Swoją ukochana traktuje sie jak ksiezniczke ale ty nie zasłuzylas a on taki sam pojebany

Twój uważa, że przesadziliście? Może poczuł się zbędny?

jhigqi9hgi - po co tyle bluzgania ? Nie znasz ludzi i wiesz lepiej ,ze się nie kochają ... standard na tym forum , obrazic zwyzywać i poczuc sie lepiej :O

Ach zapomniałam najlepiej najlepiej urządzać grupowe orgie a potem nie wiedziec co robic, Autorko spojrz mu prosto w oczy i powiedz,ze kochasz tylko jego,ale seks mozecie uprawiac ze znajomymi seks to oddanie, namiętnosc tajemnica

kochają sie na pewno bardzo. Nie móglabym patrzec jak mój chłopak posiwa inną i mnie. Respect

Wiesz co lepie Ci iak komus zrobisz przykrosc bluzgaiac innych?? Gdyby bylo tak iak piszesz to bysmy niemili wyrzutow z tego powodu, widze ze iego to poprostu gryzie poprostu bylismy troche wypici ak na imprezie i stalo sie mimo ze zaluie to zasu niecofne.. A gdbysmy sie niekochali to dawno bysmy niebyli iuz razem

on cie nie kocha żenada

Tak to jest, że kobieta jest spełnić każda zachcianke faceta, a oni tylko chca i nie zastanawiają sie nad konsekwencjami! Tak to już z nimi jest, nie miej wyrzutów, to on chciał podkreślaj że zrobiłaś to dla niego, aby zrobić mu przyjemność i teraz nie ma prawa mieć pretensji do Ciebie

Lepiej z nim porozmawiaj szczerze ,co mu się nie podobało i dlaczego tamtego tak potraktował... my nie jestesmy w glowie twojego boya:) a wyzwiskami sie nie przejmuj , tutaj to norma, kazda kobieta to dziwka , jak bogata to ma sponsora, i tak dalej :/

ja mialam bardzo podobny przypadek. Maz mnie namowil na trojkad z kolega...

i dalam sie namowic, to byl jakis rok temu

no i ? :)

rere?? I co?? Nic sie niezmienilo, rozmawialismy zapytal czy puszczamy to w niepamiec i na tym przystalam ale czue ze i tak nieiest tak iak powinno..

dla mnie to okropne co zrobiłaś. Jesli jestem z kimś to z nim jestem, a nie zapraszam innych do łóżka... Więc nie zadawaj takich niemądrych pytań, bo odpowiedź sama nasuwa się na usta...

tez zesmy troche wypili, kiedys maz wspominal o tym, a ja bylam przeciwna...ale po alkocholu zmienilam zdanie, zaproponowal mi to jak kumpel nocowal u nas bo troche popilismy...ja sie zgodzilam, stalo sie. Nast dnia wielki szok, kac moralny, czulam sie strasznie. Przepraszalam meza, myslalam ze sie obrazi czy cos, ale on na to ze wszystko jest ok, ze mu sie podobalo ale nigdy wiecej. I ze zapomnimy o tym, nie jest zly ale jednak chcial zapomniec. I ok. Zalowalam tego wiec staralam sie zapomniec. Nie bylo tematu ale do czasu. Jak nast razem tez po alko poszlismy do lozka to on napomknal cos na ten temat czy bym chciala to powturzyc bo jesli tak to mozemy tak zrobic...ja mu mowilam ze nie, potem ze tak...i tak w sumie tamat sie kreci raz na jakis czas ale tylko na rozmowach przystajemy. Wiem ze juz nigdy wiecej tego nie zrobie.

Rere to podobna sytuacia a iak ten kolega sie zachowal?? Unikal tematu czy przeciwnie?

on nast dnia rano wyszedl a ja czulam sie dosc niekomfortowo w tej sytuacjii, bo nie wiedzialam jak on zaareguje, co mysli na ten temat. Maz mowil ze skoro on nic nie mowil to jest ok, ale ja musialam z nim to wyjasnic. I wyslalam mu smsa z pytaniem co o tym mysli i ze jestem w szoku co sie stalo, a on na to ze ok, nic sie nie stalo fajnie bylo i wogole. To poprosilam go zeby ten temat byl zamkniety i zebysmy nie wracali nigdy do tego, zgodzil sie. Od tamtej pory nie gadalismy o tym, ja go widuje moze 1 na miesiac czy dwa miesiace. Maz troche czesciej. Ale jak juz go widze to zachowujemy sie jakby do niczego nie doszlo.