Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja kobieta123

Kto jeszcze czeka na męża ??

Polecane posty

Gość ja kobieta123

Jak w temacie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjjkhgkjhhgh
natepna:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kobieta123
co następna ?? Ty też czekasz ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazuziaziuza
ja czekam :) pojechał do roboty wróci nad ranem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kobieta123
a moj poszedł na impreze i nie wiem kiedy wróci :( najlepiej zeby dzisiaj nie wracal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kobieta123
z perspektywy czasu moge powiedzieć ,że jezeli mozna by było cofnąć czas to napewno bym tego nie zrobiła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kobieta123
Dobre wychowanie wraca na śniadadnie :( wrócił sukin syn o 7 rano !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co? sprawdziłaś go jakoś?
wiesz chociaż gdzie i z kim był? może Cie zdradza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ergolivve
U mnie by to nie przeszlo. Jestesmy malzenstwem to chodzimy na imprezy razem. Co to w ogole ma byc, ze maz wychodzi sobie w sobote wieczorem sam na impreze i wraca rano. I nie piszcie mi, ze nie wolno odbierac wolnosci drugiej osobie. Ja uwazam, ze jezeli ktos chce byc wolny i imprezowac jak nastolatek to nie powinien w ogole sie zenic i zakladac rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bez przesady ludzie
Jak się ożenił to już nie może iść sam na imprezę? Mój czasami, ale bardzo rzadko wychodzi sam na męskie wyjścia i tez potrafi wrócić 3-4 nad ranem. Nigdy później. Jakoś nie wyobrażam sobie, że miałabym mu zabronić, albo co gorsza chodzić z nim na te imprezy :D Ja od czasu do czasu też spotykam się sama z koleżankami i nawet czasami u jednej z nich nocuję :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ergolivve
To w takim razie ty jestes jedna z nielicznych, ktorym to nie przeszkadza. Ja mam inne zdanie i moj maz ma podobne. Wychodzimy na imprezy razem ze znajomymi i wszyscy dobrze sie bawimy. A czemu w ogole maja sluzyc takie nocne wypady facetow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinesssssska
moj maz rowniez wychodzi sam z innymi zonatymi i dzieciatymi kolegami, ale to zdarza sie ''raz na ruski rok'' , to samo w druga strone,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinesssssska
ergolive, to wlasnie ty jestes jedna z nielicznych, jak wspomnialam wczesniej koledzy mojego meza maja zony, dzieci, i te zony pozwalaja na tego typu wyjscia np. wczoraj chlopcy oblewali urodziny tylko w gronie meskim, moj maz nie poszedl, bo mamy 8 tyg dziecko ale wczesniej na pewno bym go sama zachecila do wyjscia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bez przesady ludzie
Hmm, czemu mają służyć. Temu samemu co moje nocne "wypady", czyli spotkania z koleżankami w babskim gronie - przede wszystkim pogadaniu. Wyjście wieczorem nie musi oznaczać najebania się w trzy dupy w klubie i przygód seksualnych. Myślisz, że facet nie potrzebuje czasami się trochę oderwać? Pobyć z kumplami? Mój akurat nie może sobie wyjechać na weekend z kumplami, bo jest uwiązany pracą, więc takie spotkania to dla niego często jedyny czas beze mnie. I nie mówię, że na tych wypadach łażą tylko po klubach, czasami siedzą w jednej knajpie, czasami u któregoś w domu. Zupełnie jak ja i moje koleżanki. Ty się nie umawiasz z koleżankami na babskie wyjścia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kobieta123
ide mu zrobić lodzika, może już nie będzie późno wracał :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bez przesady ludzie
Pinesssska - widzę, że myślimy podobnie. Mój też spotyka się ze znajomymi, którzy są w większości żonaci i dzieciaci, chociaż nie wszyscy. I to nie jest tak, że ja mu ŁASKAWIE pozwalam, tylko wręcz często sama go przekonuję, żeby poszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ergolivve
Ale ja w zaden sposob nie ograniczam meza. Ma swoje hobby, uprawia rozne sporty i ma swoich znajomych, z ktorymi sie spotyka. Ja podobnie. Ale nie wyobrazam sobie, zeby moj maz wychodzil w sobote wieczorem na imreze i przychodzil w niedziele rano. Moj maz ma podobne zdanie. I nie sadzie, ze wszyscy sie na to godza. Sa osoby, ktore sie godza, a potem sie denerwuja i czekaja cala noc. A imprezy meskie wygladaja zupelnie inaczej niz te babskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wszyscy tak piszą
tia, chyba tylko naiwniary myślą, że najebani kolesie na tzw. męskim wieczorze siedzą i plotują jak baby :D Najpierw knajpa/pub ew. disco i walenie piwska i drinów ew. macanie i zarywanie doop, potem klub go go, a na koniec, bywa, że i rajd po burdelach. Ile niby można siedzieć na dupie i gadać ? 2, 3 godziny...tak, ale chyba nikt normalny nie wierzy, że całą noc do rana :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bez przesady ludzie
A ja współczuję tym, którzy myślą, że facet nie umie się bawić bez macania dup i chlania piwska na umór. Współczuję wam facetów z którymi jesteście. Mój jak napisałam, wraca najpóźniej 3-4 i jakoś nigdy nie jest zalany. Ale ja wam mogę mówić swoje, a wam wasze smutne życie i tak mówi co innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bez przesady ludzie
A po klubach gogo mój mąż się nachodził za kawalerskich czasów, i teraz to dla niego żadna atrakcja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bez przesady ludzie
jak się robi ten znaczek z ręką na do widzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wszyscy tak piszą
oczywiście, przekonuj się dalej. I to nie chodzi o to, że ja sobie nie umiem wyobrazić, chodzi o to, że jakieś 99% bawiących się w męskim gronie mężulków i ojców, nie potrafi :D Ale oczywiście, twój nie, twój nigdy, twój jest inny...siedzi na dupie 7-8 godzin i rozmawia z kolegami o tym jak bardzo cie kocha :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bez przesady ludzie
Nie wiem czy siedzi na dupie, może i wisi głową w dół.Wkurza mnie to, że jak żona twierdzi, że jej mąż nie upija się, nie chodzi na dziwki i nie robi bóg wie czego jak ona nie widzi, to jest to postrzegane jako niemożliwe... Nie wiem, gdzie wyście się wszyscy wychowywali :o Ja wiem że faceci zdradzają, kobiety zresztą też, ale nie widzę powodu doszukiwać się tych zdrad wszędzie. Ja wiem, że jak mój mąż idzie sobie z kumplami do klubu, to tańczy i bawi się (tańczy nawet z nieznajomymi kobietami!!!!), ale wiem też że nie wywija mi świństw. Ja nie mam problemu z tym, żeby on z kimś innym zatańczył, przecież nie lądują potem w kiblu na przygodnym seksie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinesssssska
nie wszyscy tak pisza- skoro tak piszesz musisz opierac sie na wlasnym doswiadczeniu, gratuluje wybranka.. ergolivve, alez oczywiscie, ''wolnosc Tomku w swoim domku'' :) kazdy ma swoje wlasne zasady, najwazniejszy jest szacunek do drugiej osoby, skoro oboje na to przystajcie jestem jak najbardziej za i nie ma co negowac opinii innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jestesmy malzenstwem to chodzimy na imprezy razem." O kurde, jeśli miałabym żyć w takiej symbiozie to wolę już byś na zawsze sama :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×