Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozstrojona uczuciowo

jak radzić sobie po odejściu

Polecane posty

Gość rozstrojona uczuciowo

Odeszlam, ale nie potrafię bez niego żyć. Jak poradzić sobie z takim uczuciem, razem źle, osobno też źle. Nasze malżenstwo trwało 21 lat, on lubił towarzysto i alkohol, ja ciche spokojne życie. jakoś to się kleiło, on nie chciał rozwodu, ale nic nie robił bym była szczęśliwa, coraz bardziej sie oddalaliśmy. Alkohol uzależnił go i już nic z tego nie wychodziło. Niby jest dobrze, ale czuję się okropnie samotna i zła na wszystko. Takie dni jak dzisiejsze pchają mnie do niego, choć wiem, że on ma swoje zycie, życie u boku alkoholu. Wiem, że nic do mnie nie czuje, bo przecież gdyby kochal, to starałby sie coś zmienić. Najbardziej boli to, gdy mowi, że to moja wina, bo on chcial dalej być moim męzem. Jak sobie poradzić z tym wszystkim, jak odciac się emocjonalnie od niego? Nie wiem co robić, wariuję.... Wiem ,że zrobiłam to co było dla nas najlepsze, ale dlaczego cierpię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli cierpisz to żyjesz
To znaczy ,że nie jesteś oziębłą istotą. Nie daj się uczuciu zazdrosci. Zajmij się sobą. Nie ponosisz odpowiedzialności za rozpad małżenstwa i noś głowę wysoko. Pewnie, że to trudno, bo chyba mimo wszystko go kochasz, ale nie wracaj i daj mu żyć po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze są weekendy,w ciągu tygodnia nie ma czasu na wielkie rozmyślania skoro odeszłaś to było Ci źle,musisz spróbować widzieć pozytywy odejścia,musisz zacząć od nowa co nie jest łatwe sporo lat za Wami,przyzwyczaiłaś się ,jakoś było i teraz pewnie czujesz się samotna ja odeszłam z powodu przemocy,najbardziej mi żal ,że mnie nie doceniał,nie doceniał wartości rodziny ,mojej pracy na rzecz domu też lubił towarzystwo ,ja byłam dla niego nudna wydaje mi się ,że dopóki kogoś nie poznamy ,nie znajdziemy bratniej duszy ,która podbuduje naszą samoocenę i da wsparcie to będziemy się czuć gorsze i niechciane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozstrojona uczuciowo
Nie czuję się gorsza. Myślę, że on był ze mna, bo jego rodzina, koledzy zazdrościli mu takiej żony i rodziny. Ale chyba jemu bylo to obojętne. Był ze mna ,bo tak było mu dobrze, tak było wile lat. Był pewien mnie, bardziej niż swojej ręki. Kochal moja rodzinę i cieszył się, że ja posiada. Oddany moim rodzicom, ale nie mi. W domu był oddany alkoholowi. Myślę, że zbyt długo tkwiłam w tym związku i sie od niego uzalezniłam. Czasami wychodzę z domu i jest mi jeszcze gorzej. Jeszcze pare miesięcy temu spacerowalam z nim za rekę, tulilismy się, słyszalam od niego wiele milych słów. ale gdy podjęłam walkę z jego nałogiem, to stalam się jego wrogiem nr 1. Wręcz uciekał ode mnie. Stawał sie agresywny i wulgarny..... No cóz , miłosć w którą wierzylam tyle lat okazała sie tylko interesownym, pozornym uczuciem. Boli jak cholera, nie chcę być sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojemu ja też już byłam obojętna,potrzebował tylko mojej wypłaty i dbania o jego dom,ja jako kobieta byłam mu już obojętna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozstrojona uczuciowo
A dlugo byliście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
razem 20 a w małżeństwie 16

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozstrojona uczuciowo
To też sporo. A dlaczego się rozstaliscie, jeśli to nie tajemnica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie tajemnica,mąż zawsze był agresywny a w2010 zaczął mnie bić,nie dam się bić ,uciekłam do rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję Ci
Macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam dzieci i dla nich między innymi odeszłam od męża by miały uśmiechniętą mamę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozstrojona uczuciowo
i jesteś uśmiechnięta? O mnie wszyscy mówią, że jestem pogodna i radosna. Szkoda tylko, że ja tego nie czuję, czuję się samotnai rozgoryczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dla dzieci i do dzieci się śmieję ,w pracy też kontakt z dziećmi to się uśmiecham ,muszę -mam dla kogo zyć czasem płaczę siostrze lub koleżance przez telefon lub na gg płaczę bo mnie wyzywa lub się ze mnie nabija ,że jestem idiotką i mi pokaże najbardziej boję się samotności ,bo jednak wiele wkoło udanych ,szczęśliwych par a ja sama a u Was to już tak definitywnie czy dałoby się posklejać związek? jakieś leczenie czy terapia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×