umwaiam sie z facetami z neta bo nie stac mnie na jedzenie

wiem ze to zalosne,ale mam 25 lat nie moge znaleźć dobrze platnej pracy mimo ze jestem po studiach po ekonomi.Moja matka mieszka w Dublinie i nie utrzymuje ze mna kontaktu,ojciec nas ostawil jak bylam mala.Wynajmuje mieszkanie za 1000zl a zarabiam 1400zł...mieszkam w duzym miescie nie mam szans wynajomowac tanszego.moje kolezanki tez tyle zarabija ale mieszkaja z rodzicami!Umawiam sie z facetami zeby zjesc obiad ktory musi mi starczyc na 3 dni.Nie chodze z nimi do lozka ani nie umawiam sie z jednm po 3 razy za kazdym razem chodze na obiad zinnym facetem.Cis bylam na sushi...Po prostu jestem glodna:Onie chce faceta na stale bo sparzyłam sie i nie ufam im,ale to jedyny sposob na to zeby nie byc glodnym:O

fce

a ile maszlat stazu pracy?

nie mozesz sobie jakos dorobic?

studiowalam dziennie i pracuje jako ksiegowa 8 miesiecy od razu po studiach zaczelam prace

nie moge bo pracuje od 9 do 17...chcialam sprzatac biurowce ale tam tez nie odpowiadala im moja dyspozycyjnosc.Poza tym nie moge pozwolic obie na to zeby byc zmeczona w pracy bo w tym co ja robie nie moge sie mylic

w wiekszym miescie pracujesz czy w jakims zadupiu? moglabys dorobic, tylko to trzeba miec czas, Bo wiesz, nie zycze Ci, ale mozesz trafic na kogos, kto nie bedzie chcial zaplacic albo takiego, co ucieknie nie placac :o Dlugo to juz trwa?Nie boisz sie ?

moze znajdz jakas wspolokatorke zawsze lzej bedzie Ci zaplacic polowe oplat wiecej zostanie na swoje wydatki.

zawsze to jakieś wyjście sluchaj dobrze,że nie chodzisz z nimi do łożka co nie;)

masakra jakas z ta placa...gdzie to tak placa? W biurze rach czy w firmie? Bardzo intensywnie pracujesz?

nie boje sie bo oni nie wiedzą o tym sami proponują jedzenie...albo obiad albo kawiarnie ciasto itd...Ja ich nie naciagam z reguly jak spotykam sie z facetami chca jesc...Potem nie odzywam sie ale nikomu przez mysl nie przejdzie ze bylam glodna...Dla nich to normalne spotkanie

po pierwsze albo wez wspollokatora albo wynajmij taniej, po drugie 400zl = 300zl na jedzenie i 100 Ci zostaje na przyjemnosci, a do pracy rowerem

ale z Ciebie spryciara :D musisz miec powodzenie i farta skoro tak Ci sie udaje robic

nie chodze z nimi do lozka..Pracje Krakowie!Wiec duze miasto raczej... to firmaprowadze rachunkowosc w niewielkiej firmie...Probowalam lepszej pracy szukac ale mam za mele doswiadczenie

myslalam o wynajmie z kims ale ja jestem spokojna osobą.Raz wynajmowalam ze studentka przychodzila pijana z jakimis gachami w noc sluchala muzyki...Ciezko znaleźć nie stdentke ktora chcialaby wnając a studenci są masakryczni

no a Capgemini czy Motorola? Tam chyba sa jakies centra outsourcingu? Chyba dobrze mowie...:ohmm...

robi. Moze nie dlatego ze nie stac ich na jedzenie, ale utarlo sie ze facet placi i mozna oszczedzic na kosmetyki

400 na jedzenie.....?to mis tarscza na sniadania kolacje tanie sery itp z tego 30zl telefon 30 internet...50 migawka!

nie rozumie Cie, dobry patent ale i tak Cie nie rozumie bo ja sama jedna wydaje do 200zł miesiecznie na jedzenie Tez mieszkam sama mam mało płatną prace i wynajmuje mieszkanie Na obiady przeważnie wydaje 5zł dziennie gotuje sama i tak kombinuje aby mi starczyło Powiem nawiet wiecej zarabiam tyle co ty ale płace mniej za mieszkanie i odkładam sobie kase żeby móc gdzies sobie pojechać na pare dni w wakacje...

nie wszyscy studenci sa imprezowiczami mozesz znalesc jakas spokojna dziewczyne tak mi sie wydaje

to wynajmij pokoj studencki za np. 500zl, bedziesz mieszkac z kims w pokoju, albo swoj wlasny (od 600zl na peryferiach wiekszych miast) tyle ze w innych pokojach beda ludzie. dopoki nie dostaniesz podwyzki bedziesz miala co jesc.

owszem bo ja pracuje i nie moge pozwolic sobie na nieprzespane noce czy sprzatania syfu bo kimś. na jedzenie zostaje mi 290zl po odjeciu wszystkich wydatkow na caly miesiąc... niesamowita jestes jezeli tyle Ci starczaa....jedzenie ale i srodki czystosci do domu...pasta do zebow jakis tani krem mydlo plyn do naczyn proszekpolicz sobie:O

Na kolacje - tanie sery? 400zl? Kurcze, albo cos sciemniasz, albo musisz wazyc 120 kg i tluszcz za Toba faluje :o

No to wynajmi pokoj.

waze 46 kg!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:O:O nie zostaje mi 400zł....bo musze oplacic telefon i mogawkę do tego srodki czystosci chemia krem czasem buty na zime..:O

albo znajdz sponsora ostatnio bardzo popularne zjawisko

mieszkalam przez5 lat studiow w mieszkaniach studenckich co roku z innymi ludzmi i niegdy nie trafilam na jakichs szczegolnie imprezowych - jakas imprezka raz na 2 miesiace co najwyzej i bylo ok. najlepiej to z jakas para, wtedy jest wieksza szansa na spokoj i nie z 1-2 roku studiow jak sila rzeczy musza sie wyszalec, najlepiej z ostatnich lat jak ludzi pracuja i pisza magisterki a nie mysla juz o glupotach

wiadomą rzecza jest ze nie mozna w takiej sytuacji pozwolic sobie na rarytasy ale nie jest tak najgorzej Np. schabowy ok1.50zł + ziemniaki pól kg ok 1.50zł do tego ogórek 1zł i mam obiad A nawet jeszcze kolacyjke bo ziemniaczki można odgrzać Kochana kombinuj tak żeby Ci starczyło i nie bądz rozrzutna a bedzie ok Jak Cie nie stać to zacisnij troche pasa i sie nie użalaj nad sobą bo inni maja jeszcze gorzej

30 zloy place za inernet ktory musze miec....chociazby do wyslania cv i codziennie rano czytania ofert pracy

400zł na jedzenie to dużo? Może jestem dziwna, ale wydaję dużo więcej. I wcale gruba nie jestem