Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość soxooxos

sfrustrowana :(

Polecane posty

Gość soxooxos

mam półtoraroczne dziecko i zaczynam mieć wszystkiego dość. Nie pracuję, siedzę z małą w domu. Mała jest naprawdę słodkim i niekłopotliwym dzieckiem, ale ja jestem już na takim poziomie frustracji, że krzyczę na nią o byle co... :(( nikt z rodziny mi przy dziecku nie pomaga, oprócz męża, ale on dużo pracuje. Nikomu nie przyjdzie do głowy zaproponować, że choć na trochę zajmie się dzieckiem, żebym mogła gdzieś wyjść. Jak nie oszaleć?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Rozumiem, ale musisz jakoś sama sobie pomóc...A nie możesz sama zapytać, czy ktoś z rodziny 2, 3 godziny z małą nie posiedzi? Wiesz dla wielu osób 1,5 roczne dziecko, to dalej maleństwo i nie wpadną na to, że może wypada zaproponować, zresztą czasem człowiek coś proponuje i coś głupiego usłyszy...ja mam takie doświadczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soxooxos
nikt nie ma podobnie? zazdroszczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulsss
Skoro nikt Ci tego nie proponuje to Ty wyjdź może z propozycją - poproś o pomoc mamę lub teściowa, siostrę - kogokolwiek. Są też miejsca, gdzie można dziecko oddać na parę godzin - takie centra zabaw, zajęć dla dzieci - rozejrzyj się za czymś w Twojej okolicy. Kurcze, nie możesz wyładowywać się na dziecku - ono powinno mieć szczęśliwe dzieciństwo i musi czuć, że jest kochane. Doskonale wyczuwa pewnie Twoją frustrację i poirytowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie mozesz kogos po prostu poprosic o pomoc? musisz czekac az sie sami zaoferują?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Są jakieś klubiki dla mamy i dziecka, to zawsze jakaś alternatywa, no ale to raczej tylko w dużych miastach...Możesz odnowić konkraty z koleżankami, które też mają dzieci w podobnym wieku, no idzie wiosna, rusz głową ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulsss
soxooxos - ja nie mam podobnie, bo moja córka ma 1,5 miesiąca dopiero a poza tym jestem mamą pracującą i już drżę na samą myśl, że będę musiała wracać do pracy... Mam nadzieję, że taka frustracja mnie nie dopadnie, bo to musi być okropne. Pewnie sama męczysz się ze sobą - jesteś nerwowa i wyżywasz się na Bogu ducha winnym dziecko a potem pożerają Cię wyrzuty sumienia :( Wiem, że taki stan dopada wiele mam, które siedzą dłużej z dziećmi - nie pracują lub biorą wychowawcze... A może taka propozycja - poszukaj jakiejś pracy (takiej na parę godzin dziennie lub weekendowej), będziesz się wymieniać z mężem lub znajdziesz nianię... ale wyrwiesz się z domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soxooxos
problem jest taki, że nikomu nigdy nie pasuje :( teściowa deklaruje pomoc, a kiedy proszę o konkretny dzień czy godzinę, zawsze akurat nie może. Siostra twierdzi, że to moje dziecko, a ona może się nim zająć raz tygodniu i to krótko, bo ma swoje życie. Kocham córcię bardzo, chcę, by była szczęśliwa, ale ja robię się coraz bardziej zgorzkniała i wściekła. Głównie na moją :pomocną" rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soxooxos
z pracą nie jest u mnie łatwo, no i nie chcę małej oddawać do żłobka. Może za jakiś rok, jak do tego czasu nie zwariuję...czasami naprawdę można oszaleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
Moja córka ma rok i cztery miesiące, i co chwilę mam chęć założyć podobny temat. Dokładnie to mnie z kolei męczy że mała musi już chodzić po domu, zaglądać wszędzie, uczyć wszystkiego a ja po prostu nie mam sił ani chęci wciąż jej pilnować, na przemian ze sprzątaniem żeby na przykład nie zjadała kurzu z podłogi. Spacery? Brakuje mi pomysłów na spędzanie z nią czasu: a to coś wydaje mi się zbyt nudne, to jest zbyt drogie lub za daleko... Czasem (tzn co najmniej raz dziennie ;P) mam chęć zostawić ją i jej ojca, i wyjechać na drugi koniec świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeefff
Ja mieszkam 200 km od mojej rodziny więc nie mam co liczyć na jakąkolwiek pomoc. Mój syn ma dokładnie 1,5 roku i również opiekuję się nim całymi dniami. Ale to nasza świadoma decyzja z mężem, ponieważ we wrześniu spodziewamy się kolejnego dziecka ;) hard core jak nic, ale wierze ze z czasem bedzie coraz lepiej. Ja znalazłam fajne zajęcia dla nas: np chodzimy na basen z synkiem (uwielbia to!) lub do groty solnej - ja się relaksuje a młody ma zajęcie (bawi się w piasku jak nad morzem ;), wybieramy się też czasem do FigloParku (sala zabaw dla dzieci). Dużo czasu spędzamy poza domem - na placu zabaw, na sankach, spacerach. Najgorzej jest w domu.. kończą się pomysły na zabawy. Ostatnio nawet wypozyczyłam ksiazke z propozycjami zabaw z takim maluchem... tylko potrzeba chęci i siły do takich rzeczy. Czasem totatlnie mi się nie chce.. ale wtedy namawiam męża by po południu posiedział sam z małym a ja jadę do przyjaciółki, na zakupy, lekcje pływania... Nie martw się: DZIECI ROSNĄ... i nim się obejrzysz będzie przedszkolakiem! :) A co robicie nacodzień? mieszkasz w miescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soxooxos
widzę, że nie tylko ja... mnie natomiast dręczą wyrzuty sumienia ogromne także dlatego, że moja mała jest naprawdę bardzo grzecznym dzieckiem! Ale jestem też fizycznie zmęczona: dwa spacery dziennie, sprzątanie, gotowanie, zakupy.... czasami padam na twarz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"teściowa deklaruje pomoc, a kiedy proszę o konkretny dzień czy godzinę, zawsze akurat nie może." to najpierw niech sie zadeklaruje kiedy moze, ty sie ustaw ze swoimi zajeciami na ten czas, a jak tesciowa zadzwoni i odwoła to bedziesz miala pelne prawo sie obrazic i nawet jej to prosto w oczy powiedziec... "Siostra twierdzi, że to moje dziecko, a ona może się nim zająć raz tygodniu i to krótko, bo ma swoje życie" siostra ma racje, ale nawet te "krótko" raz w tygodniu da sie wykorzystac i warto wykorzystac. moze starczy akurat na zakupy, szybką kawkę z kolezanką czy - rozpusta - kino?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soxooxos
tak, choć niezbyt wielkim 80 tyś ludzi. a teraz koniec frustrowania się, bo dziecię mi się obudziło ;) gratuluję drugiego dziecka :)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeefff
trtr :) ja odpuszczam mojemu młodemu czasami, potem tylko odkurzacz właczam i caly ten burdel sprzatam. Mamy spory balkon, a tam rózne doniczki z ziołami. Jak już nie daje rady to ubieram go i wpuszczam tam na godzine, potem rozbieram w lazience, ciuchy do pralki, mlody do kąpieli :) robi totatlny rozpierdziel ale cóż - świety spokoj nie ma ceny. Po mału uczę go też róznych rzeczy: zapinania i odpinania zamków błyskawicznych i guzików, przekręcania klucza w drzwiach, zakładania butów i ulubione: samodzielnego jedzenia (daję mu serek zmiksowany z owocami, małą łyżeczke, sadzam w foteliku i młody "je". Koszty są - ale 15 minut zajęcia też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczonam
Witajcie mamuski ,nie jestescie same,moja corcia ma 1.5 roczku,jest kochana ,radosna ,pelna energi..a ja jestem bardzo zmeczona mama,psychicznie i fizycznie ,i nie chce tkwic w tym stanie i bardzo chcialabym czerpac radosc z wszystkiego skad wziasc sily?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
Temat w górę a sama walnę się na chwilę na łóżko. Potwór zasnął. Dzięki za kilka podrzuconych pomysłów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem z wami
u mnie to samo siedzimy z malym w domku ale ja staram sie nie narzekac bo dlugo na niego czekalam ,mimo wszystko przychodza dni ze mam dosyc poszlabym do pracy ale jak tu ktos napisal dzieci rosna wiec beda zmiany miejmy nadzieje ze na lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczonam
najwazniejsze jest to- mamy zdrowe dzieci ,co maja powiedziec rodzice ktore maja chore dzieci????coz tez sie walne na lozko jak mala zasnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×