Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Marek1

Jestm z dziewczyna w ciazy - nie jestem ojcem ...

Polecane posty

IMOcośtam:) otóż nie jestem ani samotną ani matką (choć tą drugą mam nadzieję, że kiedyś będę).....dajką też nie jestem, tak samo jak analfabetą 'kojarzę':O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6i56rd
"Wedlug mnie nie istotne jest do kogo nalezal plemnik." O koorva! : O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13248
Tak, robie błędy gdyż jestem tylko człowiekiem :) A teraz masz coś do dodania? Jakieś argumenty może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z frajera na bohatera :)
no bo to nie jest istotne czyj jest plemnik :D hahahahahha rozpierdalają mnie takie niunie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 007 nie zgłaszaj się
jeśli zdecydujesz się z nią zostać to to będzie twoje dziecko tamten tylko jest dawcą radzę przemyśleć choćby dla tego maleństwa,żeby krzywdy nie miało skoro boisz się że nie pokochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fast Ethernet
Nie ma się czym podniecac, przeciez jest wiele kobiet, dla ktorych wlasciciel plemnika jest nieistotny. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz masz coś do dodania? Jakieś argumenty może? a owszem:) Chociażby to, że pisze człowiek który chce się poradzić, to można odpowiedzieć mu normalnie, nawet jeśli to co robi uważamy za głupie i chcemy mu owy pomysł odradzić. W celu poprania nauki jak prowadzić normalną rozmowę odsyłam do....rodziców (o ile oni sami to potrafią).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z frajera na bohatera :)
no ale właśnie mu odradzamy Więc konstruktywna ta rozmowa jest (choćby nie poPrana od rodziców ;D) Podając powody mówimy mu czemu wg nas ta decyzja jest do kitu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13248
Aggie tyle, że większośc mu tu radzi, w ostrych slowach ale jednak. Za to ty przyszłaś nie doradziłas mu nieczego konstruktywnego. po czym zaczełaś prawić morały. A poza tym autor sam podkreślił, ze on tylko oczekuja rad, które sa po jego myśli: "PS. a komentarze typu "kopnij ja w d**e" zatrzymajcie dla siebie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko mówię, że to samo mozna napisac spokojnie:) ale skoro nie potraficie to na serio nie ma o czym mówić:) to nie temat. Autorze, moim zdaniem na deklaracje za wcześnie. Czasu też wygląda na to za bardzo nie ma. Ale mimo wszystko, musicie sobie go trochę dac. To trudna sprawa...moze warto byłoby się poradzić np jakiegoś psychologa? Przede wszystkim to zależy co do niej czujesz, czy jest to faktycznie coś poważnego wg Ciebie...no ale na tym etapie to trudno wyczuć. Ech...no ciężka sprawa, nie da się ukryć. Jest też taka sprawa, że diewczyna faktycznie może być interesiarą, tego na razie nie wiesz....może też chcieć Cię wrobić w to wszysto, musisz po prostu sam to wybadać i na razie bez wielkich deklaracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, co powinieneś zrobić, ale jedno co na pewno- nie wkręcaj wszystkim na około, że to twoje dziecko, bo potem coś się stanie nie tak, zostawisz je i co? wyjdzie, że zostawiłeś SWOJE dziecko, a nie cudze nie uznawaj go. jak będzie się wszystko dobrze układało 2-3 lata to wtedy możesz je ewentualnie adoptować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MI się wydaje właśnie, że jemu chodziło o to, żeby się w chamski sposób nie odzywać na jej temat. Można napisac 'kopnij ją w dupę' a można napisać 'radzę Ci jednak ją zostawić'.....ale to tak gdybam tylko, kobieca intuicja, przecież on NIE WIE co zrobić, dlatego założył temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolego, napiszę jedno krótkie zdanie. Może da Tobie do myślenia. SPIERDALAJ OD NIEJ DLA WŁASNEGO DOBRA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak dla kogoś radością życia jest wyładowywanie się na kaffe to faktycznie pewnie fajniej:O autorze, a nie masz jakiejś zaufanej osoby żeby się jej poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13248
Oczywiście można, a nawet jest to wskazane aby odpowiedzi były spokojne. Jednak niekiedy trzeba podkreslić wagę argumentów. W samym poście autora roi sie od "czerwonych flag", jednak on jest zbyt zaslepiony lub najzwyczajniej w świecie nie wystarczająco inteligentny aby to zauwazyć. Terapia szokowa jest w takich momentach wskazana (i jakże przyjemna dla udzielajacego tej terapii ;) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie to jednak cokolwiek
skomplikowane. Przecież to, że nie rzuci dziewczyny, nie oznacza, że zostaje przywiązany jak biologiczny ojciec, który się wypiął (akurat nie dowierzam w to "zerwanie" - gdyby nie jej ciąża pewnie żadnego zerwania by nie było). W rodzinach zdarza się naprawdę różnie, nie tylko mama-tata-siostra-brat. Czasem jest też ojczym, pasierb, ojciec nie mieszkający razem, rodzeństwo przyrodnie i rodziny takie również mogą być szczęśliwe, jeśli potrafią zwyczajnie zachować kulturę mimo (nie przeczę, poważnych) sporów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13248
Bo to prowokacja z jego strony, ale odpowiedzi innych ludzi także dają wiele do myślenia, dlatego temat trwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze nie komplikuj sobie życia. Dziewczyna jest bardzo sprytna i szuka naiwnego, który będzie łożył na nią i jej dzieciaka. Olej ją. Nie twój dzieciak, nie twój problem. Ona pewnie miałaby na Ciebie wyjebane, gdyby tamten jej w dupę nie kopnął, robisz za koło ratunkowe. Opamiętaj się i podziękuj tej pani za znajomość. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki ze nie odpisywalem ale pisze tylko z pracy, bo mam problem z netem w domu Szuka frajera ? Chyba tych co to napisali cos boli... Dziewczyna dawala mi wybor, i co dzien mi mowi ze nie chce mi robic problemu i zebym uciekal... Ja chce z nia byc, nie boje sie odpowiedzialnosci, zarabiam bardzo dobrze, ona tez jest przy kasie, takze to nie sa zadne problemy finansowe. Poznalem ja gdy moj kumpel do niej podbijal, a ona go ewidentnie odepchnela, ja jestem bardziej ogarniety, przynajmniej tak mi sie wydaje, podeszlem do niej rozmowa, i juz zanim zaczalem sie z nia spotykac wiedzialem ze ona jest w ciazy. Co mam poradzic ze mam serce na dloni... Nie to nie jest moja pierwsza milosc, duzo w zyciu przeszedlem, moja byla narzeczona z ktora mialem zaplanowany ustalony i zarezerwowany slub, puscila mnie w maliny z moim kumplem 6 miechow przed slubem.... Takze nie nie zakochuje sie na zawolanie, i balem sie ze juz nigdy nie zaufam kobiecie. Gdy spotkalem ja poczulem bardzo szybko ze cos nas laczy "cos czego nigdy nie czulem" i naprawde zaluje ze nie poznalem jej zanim ona zaszla... Bo jestem pewny ze tez bylibysmy razem !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie. Poczekaj, aż się dziecko urodzi, zobacz, czy je pokochasz, sprawdź, jak Wam będzie razem. Ślub może spokojnie poczekać. Zawsze możesz odejść lub zostać. Na razie po prostu bądź i nie przejmuj całkowicie obowiązków biologicznego tatusia. Jeśli pokochasz dziecko, to i tak Ty będziesz mu tatą, a tamten tylko będzie płacił alimenty. Nie przysposabiaj przynajmniej na razie tego dziecka, bo jeśli z dziewczyną Ci się nie ułoży, będziesz mógł odejść bez zobowiązań. I nie bierz ślubu, zanim dziecko się nie urodzi, bo urodzone w małżeństwie będzie prawnie Twoim dzieckiem i cały czas będziesz Ty musiał płacić alimenty. Już kiedyś był tu temat, że taki włAŚNIE CHŁOPAK JAK tY ZOSTAŁ MAŁŻEŃSTWEM WROBIONY W OJCOSTWO I ALIMENTY, A POTEM DZIEWCZYNA ODESZŁA DO PRAWDZIWEGO TATUSIA, WYCHOWYWALI SWOJE WŁASNE DZIECKO, A TEN BIEDAK PŁACIŁ NA TO DZIECKO ALIMENTY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliaaaaaaa
ja wiem, milosc, zauroczenie , motyle itd ale .... znasz ja miesiac ... czyli nie znasz w ogóle a uwierz mi, że po jakims czasie wszystko potrafi sie zmienic i nie zawsze osoba jest taka jak nam sie wydawalo wedlug mnie zbyt krótko sie znacie na tak powazne zobowiazania z twojej strony tym bardziej, że kobieta w ciąży, porzucona , chce zawsze znalezc opieke i wsparcie, to instynktowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, ale w moim wypadku jesli chce z nia byc, to musze to jakos szybko ogarnac... Narazie chce z nia byc, ale tez nie chce jej skrzywdzic za pol roku gdy moze sytuacja mnie przerosnie, albo jeszcze gorzej jak jej byly bedzie nam sie wpierniczal w zycie... Nie chce slubu narazie, jesli cos to po porodzie dopiero. Wiecie bardziej sie zastanawiam, o tym calym "ojciec nie znany" albo jesli by powiedziala ze to moje, a tamten sie obudzi za 2 lata i sie bede po sadach szlajal !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanSanSan
mysle ze ze swoim dojrzalym podejsciem macie duze szanse chociaz to dopiero poczatki osobiscie znam pare ktorzy pokochali sie w czasie ciazy , dziewczyna byla w ciazy z innym, sa dzis juz 11 lat ze soba i maja wspolne dziecko, a tamten chlopiec mowi do niego tato kiedys sie rozstali i ten faceto najbardziej plakal za...nie biologicznym synem- tak go pokochal z wzajemnoscia zostal uznany przez niebiologicznego ojca za swoje dziecko, z biologicznym ojcem nie utrzymuja kontaktow druga para to swieza sprawa, mlodszi zakochali sie w sobie kiedy panna byla w ciazy z innym, facet byl nawet przy porodzie :) wychowuja razem dziecko. Dziewczyna jest bardzo rozsadna , mogla pojsc na latwizne, usunac dziecko, jednak nie poddala sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.... gdy inni pisza ze ona poszla na latwizne i wogule to nawet nie powinni sie wypowiadac !! On mnie pytala czy nie wole zeby usunela, bo chce ze mna byc, a boi sie ze ja zostawie przez to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliaaaaaaa
jestes zakochany :) wszystko widzisz inaczej zawsze wszystko wytlumaczysz sobie na jej korzysc :) nie mówie, że to zle czy dobrze ale .... zbyt krótko sie znacie żebys tak naprwde mogl powiedziec jaka to osoba jeżeli chcesz z nia byc , badz , ale ochlon mój drogi, ogarnij sie nie podejmuj żadnych zobowiazan, po prostu badzcie razem ... czasem czas sam prostuje pewne sprawy, za rok może byc zupelnie inaczej wiesz, na poczatku, jak sie jest zakochanym to zawsze obietkt westchnien jest idealny, potem im dluzej sie kogos zna ta opinia ulega modyfikacji raz na tak raz na nie badzcie razem, poznawajcie siebie, a bedzie co ma byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc jestem w 6tygodniu ciazy roztalam sie z chlopakiem chcialabym kogos poznac kto zaakceptowal mnie i moje dziecko to moj nr.519822941

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×