Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nieatrakcyjna_dla_mężczyzny

Czuję się nieatrakcyjna w związku

Polecane posty

Gość Nieatrakcyjna_dla_mężczyzny

Tak jak w temacie, czuję się nieatrakcyjna dla mojego partnera. Mam 23 lata, podobam sie obcym facetom, a mó własny ciągle mi cos wytyka. Przyznaję przez pierwszy rok naszego związku byłam bardzo, bardzo szczupła. Teraz, głównie przez tabletki anty przybyło mi pare kilo... Ale te kilka dodatkowych kilograMów naprawdę nie spowodowało tego, że stałam się przesadnie otyła. Jak tylkowspomne o diecie znajmomi robia duże o czy, bo ich zdaniem wyglądam normalnie. Przykro mi i nie wiem co mam z tym zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieatrakcyjna_dla_mężczyzny
Nie chcę się przechwalać, ale mam naprawdę duże powodzenie. Wiele razy słyszałam od obcych osób, że jestem wyjątkowa ładna itp. I nie piszę tego, żeby się tym chwalić. Niestety, ale moje poczucie własnej wartości jest równe zero przez mojego faceta. Smutno mi gdy patrzę na inne pary, gdzie kobiety są dużo grubsze ode mnie, a ich partnerzy wręcz je uwielbiają... Ja od swojego nawet jak słysze komplement to wiem że jest on z odrobiną ironii i aluzji, żebym schudła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieatrakcyjna_dla_mężczyzny
Nie potrzebuję żadnych kart, ani wróżb... Potrzebuję rady co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu sie tym nie przejmuj
albo spytaj wprost czy uwaza ze jestes za gruba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to lipa, bo to Ty powinnas być dla swojego faceta najpiękniejsza. ja dla odmiany, wcale nie słysze komplementów, bo, jak to mówi mój facet, po co mówic oczywiste rzeczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj mi mowi zawsze
ze jestem najpiekniejsza i ze nic nie musze zmieniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliaaaaaaaaaaaaa
Mam tak samo.. z zewnatrz czesto slysze komplementy czasem od obcych ludzi..czasem mam takie okresy ,że słysze je codziennie a moj facet mi wytyka to i tamto..co prawda mówi też ,że jestem ładna ,ale wytyka mi wiele rzeczy. myślę ,że takie zwiazki nie maja sensu i tyle . bo jaki jest sens kiedy facet nie akceptuje swojej kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliaaaaaaaaaaaaa
tylko mój dla odmiany twierdzi ,że jestem za chuda.. ale właściwie to czepiał sie mnie całej już od stop do głów.. nie wiem po co on to robi? czasem mam wrażenie ,że on mi lubi sprawiać przykrość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliaaaaaaaaaaaaa
ale nawet jego znajomi czy koledzy komentują jaka to ich zdaniem ładna jestem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladka23
Heh mam podobnie! Ale wiem, że im mniej będziesz się przejmować tym lepiej dla siebie samej ;) Niestety faceci tak mają, zwykle Ci którzy ubzdurali sobie, że muszą mieć mega zajebiste laski, że musi być super szczupła , zadbana, a kolejny kilogram jest czystym drametem dla nich - olej to! Jeśli rzeczywiście przytyłaś i sama to widzisz, zajmij się sobą, jeżeli nie przeszkadza Ci to, to obserwuj czy nagle inne rzeczy też nie przestały mu się podobać. Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie jestem piekna
tylko zwyczajnie ladna, mam jakies wady, ale moj mezczyzna mnie uwielbia, okazuje to i widze zachwyt w jego oczach non stop, slysze komplementy. nawet jak jestem chora i wygladam jak potwor (moim zdaniem) to slysze, ze i tak jestem piekna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój maz często wytyka mi jakies wady, ale są raczej związane z zachowaniem, a nie z wyglądem. Tacy już są faceci cudze chwalą, swego nie znają,,,:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kpokop
niestety, ale trafilas na zakompleksionego faceta, ktore chce obnizyc twoja samoocene, aby samemu sie dowartosciowac. Facet powinien uskrzydlac kobiete, wzmacniac jej poczucie wlasnej wartosci, a nie dolowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem ladna
ale mam nadwagę, ale jak widze jak moj facet na mnie patrzy, jak mowi, w jaki sposób sie kochamy, nawet przez mysl mi nie przechodzi ze mu sie nie podobam:) ja mysle ze zamiast zyc dla swojego faceta, zyj dla siebie, jak bedziesz pewna siebie, to i w jego oczach zyskasz atrakcyjnoscia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie mysle............
Wiecie co to siedzi tylko w nas.Jezeli nie jest sie osoba otyla ale no taka troszke co ma wiecej cialka i czujemy sie z tym zle i ciagle pytamy naszych facetow czy czasami nie jestesmy za grube to oni wkoncu zasugeruja sie naszymi pytaniami i naszym samopoczuciem i stwierdza ze jak ona zle sie czuje w swoim ciele to jest problem.Ja tez mam kompleksy,mam troche za duzo cialka tu i tam bo nie wygladam jak wieszak z wybiegow mody ale niegdy nie okazuje tego przed moim facetem,bo on nie widzi problemu dopuki ja mu nie pokaze.Jeszcze jedno figura kobiety nei jest najwazniesza ,najwazniesze jest jak on umie sie pokazac jak sie porusza.Seksownosc,zmyslowosc jest w nas kobiety a nie w naszych ksztaltach bo ksztalty nie maja znaczenia gdy kobieta czuje sie seksowna w swoim ciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhjgjghj
jezeli nie jestes atrakcyjna dla swojego faceta ,to co ty z nim jeszcze robisz?niech poszuka sobie taka ktora mu sie podoba,oj wy dziewczyny ,nigdy niczego w zyciu sie nie nauczycie,kopnij go w doope ,za przeproszeniem,nie wyobrazam sobie byc z kims ,dla kogo nie jestem atrakcyjna, co za paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pirania90
Tak nie może być! Mężczyzna powinien chwalić swoją kobietę, zachwycać się nią, podwyższać jej samoocenę. Tak jest w normalnych związkach. Nie wiem, może powinnaś pogadać szczerze ze swoim facetem? Ja bym powiedziała mu, że takie zachowanie coraz bardziej mnie rani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mallaga.....
Ja potarzam swojemu do znudzenia ze to co robi i mowi rani mnie ale po nim to splywa jak po kaczce, twierdzi ze przesadzam, ze normalnie sie zachowuje. I co gorsze zaczyna byc bardziej wredny. Na moje reakcje wzgledem jego zachowania obwinia mnie i po czym każe sie przepraszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l85a1
tak tak, chwalic i sie zachwycac... a moze kochaja was za charakter a nie za cialo? jezeli facet wytyka wady swojej kobiecie to znaczy ze mu zalezy na niej i prawdopodobnie zastanawia sie nad spedzeniem z nia reszty zycia, a ze chce miec pewnosc ze za 10 lat nie okazecie sie 20 kilo grubsze to chce sprawdzic czy w ogole sie liczycie z jego opinia i czy macie w sobie tyle samozaparcia zeby zaczac cwiczyc/dbac o siebie w stopniu jaki on potrzebuje do szczescia. jesli facet widzi ze jego laska jest dla niego za gruba to moze: a) nic nie mowic, nie narazac sie i miec nadzieje ze sama upora sie z tym problemem (co oczywiscie nigdy sie nie stanie z racji tego ze bedzie zapewniona o tym jak idealnie wyglada) b) zwrocic jej uwage z nadzieja ze spelni jego prosbe i uczyni go szczesliwszym co skutkuje obraza majestatu, podwazaniem jego milosci i zakladaniem takich tematow na forach peace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvgbhjkl;
a jak Ci na imie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cokolwiekcokolwiek
ja mam przeciętną figurę, nie jakąś szałową, bardziej w drugą stronę. Ale w życiu nie dałabym sobie wmawiać, że jakaś część mojego ciała jest brzydka. Miałam do tej pory kilku facetów i tylko ten "brzydki" wytykał mi wyssane z palca mankamenty: a to, że nos za okrągły (mam mały, zgrabny nosek), albo że byłam za gruba (kiedy z nim się spotykałam wyglądałam najlepiej w całym moim życiu, może nawet byłam za chuda). Chłopak widział jakieś nierealne wady, a w swoim wyglądzie nie przeszkadzało mu nic. Musiałam go ustawić do pionu parę razy i się uspokoił. Gdyby to, co twój chłopak mówi, było chociaż prawdą... ale nie jest i nie można dać sobie wmawiać, obiektywnie patrząc, głupot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cokolwiekcokolwiek
jeszcze dodam jedną rzecz gdy jestem prawdziwie zakochana, to nie przeszkadza mi u mojego faceta absolutnie nic w wyglądzie. powiem nawet, że te niestandardowe cechy urody sprawiają, że w moich oczach wygląda wyjątkowo. nie przeszkadza mi ani piwny brzuszek, ani blizny, ani nic. człowieka kocha się za to m. in., że jest inny niż reszta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mu, że jak sie nie podoba, niech sobie innej szuka(gwarantuję, że to świetnie działa) no i oczywiście zapytaj po co z Tobą chodzi skoro tak bardzo mu się nie podobasz. facet natychmiast sie zamknie. love

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azalka
kurka ja mam podobnie, a to przytyłaś, a to dwie jedynki wystają a to masz grube uda. A wiem, że podobam się facetom, może on to robi, zeby zmniejszyć moja pewność siebie hmmm....Tez jestem tego zdania, jak się kogoś kocha to te wady zamieniają się w cechy dla których ta osoba jest dla nas wyjątkowa. Nie przeszkadza mi jego piwny brzuszek, nie przeszkadza, że nosi okulary - staje się dzięki temu dla mnie bardziej wyjątkowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azalka
i tak jak pisałyście - wiem, że źle nie wyglądam, podobam sie facetom a przy nim czuje sie strasznie nieatrakcyjna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez konserwantów
Wszystkie wypowiadające się tutaj są przekonane że podobają się facetom. A na jakiej podstawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc u mnie jest tak zwyczajnie,czyli maz nie mqwi mi ze jestem ladna bo uwaza ze powinam to wiedziec super co nie!nie ma zadnych milych slqw buziakqw przytulasqw tylko no bedzie dzis bzykanko?Tragedia ale nie o to mi chodzi,jestem dosc atrakcyjna zadbana kobieta chyba!bo juz sama nie wiem,bo jezdze z synem do szkoly autobusem syn zaprzyjaznil sie z kierowca a przy okazji ja,myslalam ze mu sie chyba troche podobam a on pyta sie mnie o moja sasiadke z ktqra rozmawialam czy jest wolna bo bardzo mu sie podoba jeszcze podal jej zanizony wiek,poczulam sie o 10lat starsza i od razu brzydka poniewaz ja preferuje styl elegancki buty na szpilce i koturnie makijaz zawsze i o kazdej porze jestem brunetka krecone wlosy fryzura nienaganna a ona styl sportowy plaskie buty i wlosy w kucyk.Nie poczulam sie jakos tak bardzo dotknieta poniewaz sa rqzne gusta ale pomyslam ze chyba jednak nie jestem ciekawa osoba co wy na to? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym powiedziala , ze sa wieksze problemy niz podany przez ciebie . Na slowa-bedzie bzykanko odpowiadalabm : NIE , bo mam" wiatry". Na takiego gamonia , jak twoj maz i tak szkoda madrzejszej odpowiedzi . Warto sie przejmowac nim? Sama chyba umiesz sie ocenic :-D Elena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie mam najlepiej. Moj maz tez mi czesto wali teksty: ze mam za wysokie mnie manie o sobie, ze wygladam rano jak z Krzyk 3, ze mam plamy na twarzy (zostaly mi po ciazy) zebym papierem sciernym potraktowala je. Niby w zartach ale to boli. Wszystko zaczelo sie od porodu. Nie jestem gruba raczej za chuda. Waze 49 kg. 165cm. I maz wiele razy wytykal mi moj wyglad od porodu. Minelo 1.5 roku od porodu i on ani razu komplementu mi nie powiedzial. Moze rzeczywiwscie tak zbrzydlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×