Umówiłam się na spotkanie z facetem poznanym przez internet, ALE...

Poznaliśmy się na pewnym forum, mailujemy od dłuższego czasu - podoba mi się jego wiedza, poczucie humoru, ciekawość i podejście do świata. Umówiliśmy się na spotkanie w przyszły weekend - ot, niby przyjacielska kawa, ale myślę, że oboje w podtekście zwęszyliśmy, że może być z tego coś więcej. Widziałam jego zdjęcie, on widział moje... z tym, że samej twarzy. A jestem dość pulchna i to mój kompleks. Niby proporcjonalnie zbudowana, ale z większą pupą i sporym biustem, BMI w górnych granicach normy. Nie mówiłam mu nigdy o tym, powiem więcej - pisałam, że lubię sport, grywam w siatkówkę, jeżdżę konno etc. Jak myślicie, powinnam jakoś zwrócić na to uwagę, czy lepiej przemilczeć kwestię i niepotrzebnie nie uwydatniać swoich wad...?

A pisałaś mu kiedyś , że jesteś szczupła?!tzn ściemniałaś?

a ma zdrowe serce?

staszek wez dziewczynie nie dokuczaj :P

spodziewa sie szczupłej, wysportowanej dziewczyny, może byc zawiedizony

nic takiego nie pisz, daj spokój ja też chuda nie jestem i też poszłam na takie spotkanie, też tak o sobie a tu mi się mąż z tego zrobił dobrze, że masz tyłek i biust

nudy w poniedziałek ----- a co innego mial powiedziec, durna kwoko?:o

"piju niezalo nudy w poniedziałek ----- a co innego mial powiedziec, durna kwoko?" za mąz też wyszedł z litości :O czego to ludzie z zawiści nie napiszą :O

ja się pogubiłam o co chodzi przecież nie napisałam ze coś powiedział a co miał mówić jak mu się podobałam? że mam sie odchudzić? wiadomo że mu się podobał duży biust itp, w końcu facet nie pies- na kości się nie rzuci :D

lepiej powiedz że jesteś pulchna. Chociaż takie znajomości z neta zazwyczaj kończą się rozczarowaniem. Ludzie sobie wyobrażają co innego a kto inny przychodzi w realu.

ja się pogubiłam o co chodzi przecież nie napisałam ze coś powiedział a co miał mówić jak mu się podobałam? że mam sie odchudzić? wiadomo że mu się podobał duży biust itp, w końcu facet nie pies- na kości się nie rzuci

co to za słowo "pulchna" nic nie pisz, dla jednego pulchna dla drugiego w sam raz a koleś sobie pomyśli że jakaś tłusta panienka przyjdzie a żeby nie odstraszyć to napisała że jest pulchna

facet nie pies, na kości się nie rzuci :-D :-D :-D wymyśliły to grube babska które nie mają powodzenia i zazdroszczą chudym

przeciez to tylko spotkanie przy kawie - nic nie musisz sie tlumaczyc ze swojego wygladu, idz na luzie, potraktuj to jak spotkanie ze znajomym - wyjdzie co wyjdzie :)

skoro to tylko "przyjacielskia kawa " to w czym problem :P?

Nie, nie mówiłam, że jestem szczupła :) Po prostu nic nie mówiłam. A ważę tak ok. 64 kg przy 1,66 m wzrostu.

:o

ubierz jakies buty na wysokim obcasie - to Cie troche wysmukli, zrownowazy proporcje smialo, umrzec od samego spotkania z nim nie umrzesz :)

Wcale nie jesteś gruba, nie słuchaj tych co tu piszą. Nie masz nadwagi.

"A ważę tak ok. 64 kg przy 1,66 m wzrostu." no to wcale nie tak dużo, nie przesadzaj i powodzenia

Ejże, lekki obcas i duuuuuży usmiech - faceci najpierw zwracaja uwagę na sposób poruszania się (energiczny, wyprostowana sylwetka) a dopiero potem na niedoskonałości. Wiem cos o tym, bo tez nie jestem chuda, a wszysycy mi mówia, że ładnie sie poruszam i tuszuje tym swoje lekkie krągłości. Powodzenia.