Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem z małopolski

Czy nie drazni was , jak ktos mowi, pisze"pyszota":O:O:O

Polecane posty

Gość jestem z małopolski

Wielokrotnie spotykalam sie z tym stwierdzeniem na tym forum i nie tylko, ale zwasze jednakowo mnie ono drazni:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może trochę drażni
jednak drażnią najbardziej zdrobnienia - zupka, ziemniaczki, marcheweczka itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem z małopolski
Mnie nawet tak zdrobnienia nie draznia jak słowo, określenie "pyszota" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interesy robi się tam
Okropne slowo... Tak samo mi obrzydza jedzenie jak powiedzenie slinka cieknie , place lizac czy je aż mu się uszy trzęsą .... Kto to wymyśla???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój pojeebany kolega
pił piwo i mówił że pyszota, żarł zupe i mówił że pyszota--jakaś massakkrrrrra:O!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyynotak
mnie nie drazni, uwazam, ze to bardzo sympatyczne okreslenie dobrego jedzenia :) bardzo mnie wkurza natomiast, gdy ktos kazda wypowiedź koćzy słowiem - tak. Kazdy skladnik tej potrawy musi byc miekki, tak. Moga byc wyszukane skladniki, tak. Jestem kobieta, tak. nóż sie moczy w wodzie, tak. to TAK mnie wrecz rozwala :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAK jest równie wkorzające co
pyszota :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w 4tecu te dwa przednie
TAK!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i nie tylko zreszta to okreslenie, ale dziesiatki innych cudow i hybryd jezykowych :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad to sie wzielo
to- TAK????? tak samo drazni mnie to pytanie na odpowiedz. Skad jestes? --z Krakowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad to sie wzielo
bo poprawie powinno byc Pychota od Pycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alieutka
mnie bardziej drażni określenie: " miodzio"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiinb
mniamniusnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda1234554321
"tak" występuje w wypowiedzi niemalże każdego "eksperta" od siedmiu boleści w w jakichkolwiek wiadomosciach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qkapsls
Myślałam, że to tak na końcu każdego zdania tylko mnie drażni:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ze Zgierza
Nasza nowa pani prezydent prawie każde zdanie kończy słowem TAAAK. Już mi się od tego jej przeciągniętego TAAAK niedobrze robi. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda1234554321
jeszcze nie maiłam przyjemności słyszeć naszej nowej prezydentowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda1234554321
heh, a może to chodzi o panią prezydent ze Zgierza, bo nie zaczaiłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ze Zgierza
Tak, o panią prezydent Zgierza chodziło. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kuzynke ktora mowi
prawie samymi zdrobnieniami, albo takimi cudami typu "miodzio", "malulunienki", "o bozie" i w gole ciumka non stop i glos modeluje na dzieciecy mimo ze ma juz nie takie male dzieci. no i non-stop mowi, mowi i mowi. jak zacznie cos opowiadac to nawet nie da dojsc nikomu do slowa i rozklada kazda historie na czesci pierwsze, czyli zamiast powiedziec krotko i na temat "spotkalam dzis kolezanke x", to zaczyna od tego jak poznala "x" n-lat temu, jak bylo kiedy sie odwiedzaly i co robily, a po prawie 20 minutowym wprowadzeniu zaczyna szczegolowo opowiadac caly dzien w ktorym ja ostatnio spotkala, az do samej chwili spotkania, czyli opowiada o tym jak wstala, zjadla, wsiadla do samochodu. :o pozatym potrafi opowiadac wkolo te same historie po kilka razy z tymi wszystkimi detalami. :/ a jest mloda osoba (ledwie po 30-stce), a nie zadna zeswirowana staruszka. po prostu gdyby nie byl wlaczony telewizor w ktory czlowiek moze patrzec to by nieraz usnol od tych jej historii. wy tez macie takie meczace osoby w rodzinie albo wsrod znajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekaj dalej
O tak- ja mam taka co kłamie jak najeta i sama się czasem gubi w tych swoich klamstwach :) opowiada mi coś trzy razy i za kadym razem inaczej hahaha mam ubaw z niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kuzynke ktora mowi
mloda? starsza? :) u starszych to jeszcze zrozumiale, ale u mlodych zle rokuje na przyszlosc... bo jak ktos jest tak meczacy za mlodu, to co bedzie na starosc? :P rozmowcy beda sie katapultowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kuzynke ktora mowi
moja uzywa jeszcze zwrotu "mniamniusi" albo nasladuje jakby dziecko jadlo cos lapczywie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taniochhxxxxdxxxxxxa

×