pytanie do osob mieszkajacych z partnerem- jak czesto wspolzyjecie?

??

sa tygodnie ze 2 - 3 razy dziennie a sa takie ze 3 - 4 razy w tyg...

a ile czasu mieszkacie razem?

2 lata

w ogóle

jestescie bezrobotni czy co ze macie tyle czasu na seks???

jestesmy pracujacymi w weekedy studetami studiow dziennych Jak mamy naprawde ciezki dzien to sie nie kochamy ale czas na to mamy zawsze A co to za problem wieczorkiem poswiecic godzinke przed zasnieciem na seksik a w ciagu dnia 15 min na szybki numerek... Dla chcacego nic trudnego!

Nie czesciej niz 4razy w tygodniu, ale nie rzadziej niz 2 razy :) tak wiec nie przesadzamy ale tez mamy wystarczajaco duzo seksu :)

A mnie się wydaje, że to od stażu zależy...kiedyś tak do 4lat codzienne i czasami 2,3razy w ciągu dnia zwłaszcza w wekend

a wieczór to kiedy to robicie? tuż przed pójściem spac?

Boze wiedzialam ze ze mna jest zle ale nie wiedzialam ze az tak... ;(

codziennie!czasem i ze dwa razy :)

razem ponad 3 mieszkamy od niedawna.. 4( -+1,2 ) Różnie.. a co jest z otba?

codziennie, czasem kilka razy

mieszkamy razem 2,5 roku, kochamy sie 4 razy w tygodniu /+ - 1/

o matko, to ja sie lepiej ie odzywam :-D

mieszkamy razem 7 miesięcy, seks był może ze 4 razy. wczesniej byly tylko pieszczoty. strasznie sie zawiodlam na moim, bo myslalam, ze jak już zamieszkamy razem to sobie będziemy pozwalać na co tylko chcemy, i co? ON NIE POTRZEBUJE SEKSU, nigdy nie było mi z nim dobrze. żenujące ale bierzemy ślub.

+/- 3 razy w tygodniu. nie mieszkamy razem, jak zamieszkamy to pewnie będzie częsciej. razem jesteśmy 4 lata

nkjjh hmmm z tym da sie zyc, jezeli Ty masz podobne podejscie do sprawy.. ale w tak swiezym zwiazku 4 razy seks w ciagu 7 mieisecy to rzeczywiscie TROCHE malo .. .. :-O

4 razy na 7 miechow to faktycznie kanal...ale pociesze cie... wiekszasc z tych 5 razy w tygodniu conajmniej, czasami 2 razy dziennie to mitomani-erotomani. wiec nie masz sie czym przejmowac :D:D:D tu kazdy napisze ze sie pruje codziennie tylko rzeczywistosc inna :)

to nie jest świeży związek, ale 6-letni.

hmmm no to przynajmniej jakies wyjasnienie :-)

i nie mam podobnego podejścia do sprawy. Fakt, nie jestem codziennie napalona, nie mam dużych potrzeb, żebym się np musiala codziennie masturbować, ale pragnę takiej bliskości bardzo. Jednak na niego nic nie działa, nawet sexy bielizna.

a rozmawialas z nim na ten temat ? to troche niepodobne do zdrowego mlodego faceta ...

ba, setki razy, on nie widzi problemu. hm tzn może i widzi, ale się nie przejmuje.

Hmmm no to powaznie zastanawilabym sie nad wspolnym zyciem... bo to tez znaczy, ze olewa Twoje potrzeby, jeszeli nie widzio w tym zadnego problemu...

to jest tak jak sie zwiarza dwie osoby o roznym libido. ja mam podobnie... czasami niestety :(... ja moge powiedzmy i ze 3 razy w tygodniu, moze nie tydzien w tydzien ale czesto. moj maz nie bardzo. on woli raz na tydzien a czasami nawet poltora. kusze i kombinuje ale nie zawsze dziala. trzeba sie z tym anuczyc zyc. ja wiem, ze to i tak czesciej nie 4 razy na 7 miesiecy ale czasami nie ma wyjscia. rozmowy nic nie dadza, bo trudno sie zmuszac do seksu. przynajmniej ja nie lubie. mysle, ze jesli nie masz podejrzen ze jest inna to musisz sie chyba przestawic na zadszy seks.

zastanawiałam się ....... częściowo to moja wina, bo kiedyś to ja byłam pod tym względem niedostępna, nie byłam gotowa i za młoda a on chcial. a potem i mnie i jemu się odmienilo, tylko w odwrotne strony. ponoć jak czlowiek długo seksu nie uprawia to i potrzeby maleją. chyba coś w tym jest.

To zależy od nastroju, czasami kilka razy dziennie, a czasami w ogóle. Jestesmy 2 lata po ślubie, mieszkamy 3 lata razem

zalozylam ten temat bo jestem powaznie zestresowana ze moj zwiazek sie rozpadnie. przez seks wlasnie. od kilku miesiecy wychodzi po dwa razy na miesiac!! mieszkamy razem 7miesiecy. jak juz dojdzie do seksu jest wspaniale ale wlasnie tak malo kiedy to robimy. on mi odmawia. mowi ze mu sie nie chce bo jest zmeczony zyciem. jestem zalamana