Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SzaraMyszka20

Kocham go a on?

Polecane posty

Gość SzaraMyszka20

Jestem z chlopakiem od 8 miesiecy ale ostatni miesiac nam sie nie ukladalo. Mieszkamy dalego od siebie i widywalismy sie raz na 2 tyg- miesiac. Moj facet popelnil w przeszlosci blad ktorego zaluje, przynajmniej tak twierdzi. SKorzystal z uslug prostytutki zanim sie poznalismy. Ja bylam wychowywana w rodzinie katolickiej i nie umialam zrozumiec ze mogl sie kochac z apieniadze bez uczucia. Kilka razy mu mowilam ze nie umiem mu zaufac. Dlugo nie moglam sie zdecydowac na nasz zwiazek, na poczatku jesgo trwania czesto mialam wahania , bo na odleglosc jest ciezko. W koncu widzielismy sie w ostatni weekend i powiedzial mi jak go troche nacisnelam ze nie zachowuje sie jak kiedys ze chce zebysmy byli przyjaciolmi. Dlugo plakalam i rozmawialismy. Powiedzial ze powodem tej sytuacji jest strach, ze po ostatnim "nie ufam Ci" dlugo plakal. Koniec koncow postanowilismy sprobowac i oboje bardziej sie starac w zwiazku. Powiedzial wtedy ze mnie kocha. Rozjechalismy sie kazde w swoja strone i wczoraj wszystko wrocilo do "zostanmy przyjaciolmi". Nie chcial rozmawiac przez jakis czas, twierdzil ze placze. Mowi ze mu zalezy ale na razie potrzebuje czasu zeby sobie wszystko poukladac. Na pytania o nas, czy mamy jakies szanse odpowiada ze nic teraz nie wie. Kocham go i nie wiem czy powinnam wogole miec nadzieje,,, czy od razu nie rozdrapywac swierzej rany i starac sie zapomniec. Do tej pory rozmawialismy ze soba codziennie, jak jechal do pracy i jak z niej wracal dzwonil. Dzis napisal ze nie bierze telefonu bo musi pomyslec. Nie wiem co robic. Dzis nawet nie chcialo mi sie wstawac z lozka. Mialam kilku facetow ale nigdy rozstanie tak nie bolalo. Kocham go i nie umiem wyobrazic sobie ze mogloby go nie byc w moim zyciu. Byl pierwszym moim chlopakiem z ktorym poszlam do lozka. Czy powinnam walczyc czy dac mu spokoj? Jesli walczyc to jak? Prosze was o sensowne odpowiedzi, jestem na prawde zalamana Nasz zwiazek zaczal sie od dlugich rozmow. Poznawalismy swoje wnetrza zanim zaczelismy poznawac ciala. Zanim stalismy sie oficjalnie para rozmawialismy ze soba pol roku i poznawalismy sie nawzajem. Co do spaceru po parku. Widujemy sie ostatnio zadko bo studiujemy zaocznie i ja mialam sesje a teraz on ja bedzie mial. Zobaczymy sie za jakis miesiac. On do tego czasu chce byc przyjacielem. Ja proponowalam zebysmy zaczeli sie bardziej starac, wolnymi kroczkami i za miesiac zobaczymy jak zareagujemy na siebie. Po tej rozmowie wczoraj poszedl sie uczyc. Zawsze przed snem rozmawialismy. Wczoraj napisal ze nie chce rozmawiac, a dzis nie wzial tego przekletego telefonu. Jak wczoraj rozmawialismy mowil ze mu zalezy, przyznal ze bedzie mu brakowac esemesow w dzien jak bedzie w pracy (nie pisalismy duzo jak pacowal, ale zawsze ze 2-3 byly). Wczoraj powiedzialam mu ze nie bede umiala byc jego przyjaciolka jak jest dla mnie kims waznym. Prawie blagal zebysmy byli przyjaciolmi i nie zrywali kontaktu. Nie wiem co myslec Napisalam do niego z samego rana dwa dlugie sms co czuje i jak to odbieram. Ze chcialabym zebysmy sprobowali. I esemesa zeby napisal jak wroci do domu zebym sie nie martwila. Wiecej pisac nie bede, mimo ze mnie to boli i strasznie mnie korci zeby napisac. Nie chce zeby wzial mnie za wariatke i czul sie osaczony moim zachowaniem. Dodam ze nigdy wczensiej nie mielismy problemow i nawet jego rodzice bardzo mnie lubia. Nie wiem juz co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzaraMyszka20
Zlitujcie sie;/ ja tu usycham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieciaki nie powinny brac sie za zycie uczuciowe. Uwazasz sie i jego za doroslych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja proponuję delikatnie przeczekać i wtedy wyjdzie na jaw czy Cię kocha czy nie. Oczywiscie nie urywaj kontaktu bo wyjdzie ze to Ty pierwsza skapitulowałaś ale i zbytnio się nie narzucaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzaraMyszka20
Do RealZiomek: oboje jestesmy pelnoletni i to juz dlugo. Mam 20 on 23 i oboje bylismy juz w kilku zwiazkach. Wiem jak wyglada Milosc a milosc i kocham Cie a Kocham Cie i jestem pewna ze ja go KOcham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzaraMyszka20
Łatwo powiedziec trodniej zrobic.... Ktos byl moze w podobnej sytuacji? Nie wiem co robic zeby moc uratowac ten zwiazek... mozecie mnie nie rozumiec ale na prawde bardzo mi zalezy na nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na siłe nic nie zrobisz a juz napewno nie zmusisz go do miłosci.Jesli chodzi o przyjazn to miedzy kobieta a mezczyzna to jest to ciężka sprawa,bo zawsze jedna ze stron sie zakochuje.jesli druga tego nie odwzajemni to trzeba taka przyjazn zerwac.daj mu czas,napisałas mu co czujesz i jak to widzisz i teraz czekaj na jego reakcje lub odpowiedz. jesli dojdzie do rozmowy na ten temat musicie sobie wszystko wyjasnic a ty musisz mu okazac wiecej zaufania,bo sama napisałas ze mu nie ufasz i to go zabolało. Zostaw emocje na boku bo to zły doradca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzaraMyszka20
"w tym momencie chce zebysmy byli przyjaciolmi ranilas mnie kazdym "jak Ci nie pasuje to sobie zmien, kazdym ni eufam, ze idziesz szukac" potrzebuje czasu zalezy mi na Tobie ale w tym momencie chce miec Ciebie jako przyjaciolke" to mi napisal wczoraj na gg. Jak mu napisalam czy cos czuje, czy chce zakonczyc znajomosc napisal ze mu zalezy i mowi to dlatego ze tak czuje a nie dlatego ze ja cche to uzlyszec. A jak powiedzialam zeby mi to przez teelfon powiedzial to napisal "nie bo rycze"... Nie wiem co myslec o jego zachowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzaraMyszka20
przepraszam za bledy ale ciezko mi dzis powstrzymac emocje i lzy, a do tego klawiaturke mam w kiepskim stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kogoś ma, a Ciebie zostawił
w obwodzie gdyby z tamtą mu nie wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzaraMyszka20
Nie cen innych swoja miara. Znam go. Sam byl zdradzony i wie jak to boli. Dziewczyna go rzucila na tydzien tylko po to by sie przespac z innym a potem do niego wrocila. Chyba dlatego brak zaufania tak bardzo go boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×