Zbiorowe pranie mózgu

Skąd wzięło się zbiorowe pranie mózgu pt. "Nie karmisz piersią, jesteś złą matką"? Pamietam ze szkoły rodzenia pania doktor, ktora wmawiala ze kazda kobieta ma pokarm, a jak mowi ze nie to znaczy ze jest leniwa. Z praktyki wychodzi cos diametralnie innego. Widze na tym forum podobne trendy, moze to teraz taka moda "cycek albo śmierć"? Czy sa tu jakies obiektywne matki??

up...

uppp

:o :o :o

nie zgodzę się, kazdy ma swoje zdanie i zawsze się znajdą zwolennicy i przeciwnicy

nacisku na karmienie w szpitalu. Do pani z poradni laktacyjnej i do położnej nie docierało ze ja pokarmu nie mam i nie mam czym karmić. Leciała krew od pogryzionych brodawek a mleka ani kropli a one ściskały te piersi i ściskały i mówiły ze się nie staram, wymyślały cud herbatki i nic nie docierało. Dopiero jak pediatra zainterweniował to dziecku dano sztuczne mleko bo waga spadała. Zaczęłam czytać ten temat o braku pokarmu po cc ale przestałam jak przeczytałam zeby nie dokarmiać bo dziecko ma zapasy jedzenia z okresu ciąży. Stwierdziłam ze nie, do takiego poziomu się nie zniżę.