na korepetycjach można nieźle zarobić

Mam w planie właśnie zaczać tak pracować. np na kasie trzeba harować jak wół cały dzień ,a marne z tego pieniądze (dlatego nigdy nie pracowałam tak i nie bede) ,ale np moja kol która jak ja zna angielski pracuje tylko ok 3, 4 godziny dziennie od pon do pt i udziela lekcji 30 zł za godz i zarabia ok 2 tys .. pracuje sama dla siebie , nie jest nigdzie zarejestrowana.. myslicie ,że to dobry pomysł? w sumie studiuje więc kasa by mi sie przydała

:)

o ile jesteś faktycznie dobra i będziesz miała uczniów oraz o ile nie dupnie Cię US :D przyjdzie pod przykrywką że dla dzieciaka korki, a potem przy wręczaniu kasy wyciągnie legitymację :D

Kiedyś , Ktoś powiedział ... "obyś cudze dzieci uczył" Gratuluję . Proponuje tez www.pogrosiku.eu. A koleżanka to niech się za bardzo nie chwali brakiem rejestracji. Od każdej zarobionej kwoty należy "coś" oddać Fiskusowi.

mojej koleżanki jakoś nie capneli ;) a 3 , 4 godz dziennie to wcale nie tak dużo.. zanam też babkę co jest w tym bardzo dobra i zarabia ok 5 tys na korkach ! ale ona to caly dzien ich udziela..

ej a jak moża dac fiskusowi znac o takic praktykach? chodzi mi o zgloszenie pewnej osoby?

oczywiście, że można podkablować :P autorko, to że jej nie capnęli nie znaczy, że Ciebie nie capną. ja mandatu za nieprzepisową jazdę jeszcze też nie złapałam, a mój facet już 3 :P

Raz, że trzeba być dobrym, bo z ogłoszenia mało kto przychodzi, uczniowie raczej wolą nauczycieli poleconych przez kogoś, a jak jesteś kiepska to wiadomo, że nikt cię nie poleci. Dwa, że to taki trochę niepewny dochód, bo jak nie masz umowy, to ciągle ktoś odwołuje lekcje, bo albo chory, albo wyjeżdża, albo ma sesję i takie tam.

Moim idolem jest Pawlik Morozow :) Pochodzę z ze znanej rodziny konfidentów: Mój dziadek wydawał Żydów gestapo, a po wojnie AKowców ubekom i NKWD. Mój tate z kolei donosił SB na kolegów

wiem ze mozna:). ale jak praktycznie to wygląda?? Do kogo napisac, jesli mozna to zrobic listownie?

Zgłosiłem się na ochotnika jako więzienny cwel :)