Ja i moj maz, co mam robic, czy to jest normalne,,,

To nie żadna prowokacja, już na wstępie chcę zaznaczyć jestem z mężem od 3 lat, znamy sie 7 lat- slub był ze wzgledu na nasze dziecko jak jeszcze chodzilismy ze sobą poznałam innego- ideał, same przeciwienstwa mojego męża-wykształcony, rozrywkowy- pisalam z nim wiadomosci, a z moim obecnym mezem chcialam dla niego zerwac jednak nie zrobilam tego, bo moj maz a wtedy jeszcze chłopak zaczal mnie straszyc ze sobie zycie odbierze, ze sobie bezemnie nie poradzi teraz 3 lata po slubie nam sie nie uklada, oddalamy sie od siebie rzadko wspolzyjemy a ja zas ciagle mysle o tym chlopaku z przed lat nawet znalazlam jego profil na portalu spolecznosciowym i napisalam do niego czy mnie pamieta- jednak nie pamieta mnie ;( mam ciagly zal do samej siebie ze wtedy z moim obecnym mezem nie zerwałam, moze zycie u boku tego drugiego bylo by calkiem inne- ciagle ogladam jego zdjecia, kombinuje co mu napisac, czy wyslac mu zdjecie ;( to jakas platoniczna milosc z mojej strony a moj zwiazek malzenski sie sypie piszcie

jesteś zdesperowana i nieszczęśliwa w małżeństwie, żyjesz złudzeniem, sennym marzeniem, że z innym byłoby lepiej, cóż, najlepsze co cię może spotkać to jakiś romans na boku, zastanów się czy nie pora po prostu się rozstać i zacząć od nowa

romans mi da kaca moralnego, ja zaluje ze nie jestem z tym drugim, widzac co osiagnał, kim jest ;( patrze na mojego meza ktory spi obok i sie zastanawiam dlaczego do cholery z nim wtedy nie zerwalam i dlaczego wzielam slub ze wzgledu na dziecko :(

ja bym powiedziała tak:zapomnij o tamtym chłopaku sprzed lat i ratuj swoje małżeństwo

bo chciałaś żeby dziecko mialo ojca porozmawiaj z mężem o tym co czujesz że sie od siebie oddalacie nie współżyjecie, że czujesz się nieszczęśliwa bo brakuje Ci tego i tego

brutalna prawda, fajnie że ludzie tak myślą, wiesz priorytety... dzieci, religia etc... :P

ale ja cholera mam chyba jakas obsesje, bez przerwy ogladam tego sprzed lat, zastanawiam czy wyslac mu zdjecie bo mnie prosil o nie- bo mnie nie pamietai jak to powiedzial 'zdjecie by wszystko wyjasnilo; dziecko ma ojca, akurat dziecko niczemu nie jest winne

tak dokładnie:dzieci, religia, małżeństwo, skąd wiesz jakbyś miała z tamtym? po latach dopadłaby was rutyna i codzienność i co dalej? z deszczu pod rynnę? jesteś teraz w takim stanie w jakim ja byłam przed chwilą, wystarczyło że on zaczął się starać i już jest lepiej uważaj bo jesteś podatna na to by '' wpaść w romans'' powiedz mężowi swoje największe bolączki i zwróć uwagę na to co powie i jak będzie po tym postępować

on cię nie pamieta a ty zawracasz sobie nim głowę? błagam, nie poniżaj samej siebie! to normalne, że wracamy myślami do tych, którzy kiedyś byli ale to iluzja, po prostu potrzebujesz zmiany ale ja proponuję zacząć od siebie i swojego związku a nie nagabywania kolesia, który cię nie pamięta

tak to wygląda że masz obsesję, faktycznie, ale miej też zdrowy rozsądek i zrób co pisałam wcześniej ok? chyba że darmo sie tutaj produkuję

na forum jest psycholog od spraw męsko damskich naprawdę super rad udziela dla mnie jest autorytetem napisz do niego

nie wiem czy jest CO ratowac, Ty sama wiesz to najlepiej w jakim stanie jest wasze małżeństwo ,co można ( i czy w ogóle ) zmienic, co czujesz do męża.. jednak pamiętaj o tym, że ten drugi mężczyzna tak korzystnie wypada w Twoich oczach bo porównujesz go do męża z którym Ci się nie układa.. nie myśl , że jest taki idealny , to raczej iluzja którą żujesz... a dla mrzonek nie warto podejmowac pochopnych decyzji

* żyjesz :P

wyslij mu zdjęcie i wtedy dowiesz się jaka reakcja jego czy nadal będzie pamiętał. masz tera dołek w małżeństwie i kazdy inny facet wyda ci się lepszy niż twój mąż. moze postaraj się w ciszy pomyśleć i powspominać o tych dobrych chwilach o i chwilach wspólnie spędzonych i wizję dziecka spędzającego razem czas z ojcem.

dzieki moze macie racje ale kurcze moj maz odkad jest moim mezem cholernie sie zmienil

i powiem tak że często bywa że taki idealny w naszych oczach facet może okazać się totalna porażką.

cos w tym jest jednak wniosek jeden igdy slubu ze wzgledu na dziecko nie bierzcie

bo przestał zabiegac o ciebie to się zmienił! Pewnie tylko sprzatasz gotujesz pierzesz nie masz zadnych zainteresowan nie pobudzasz w nim chęci byście razem cos robili tylko dla siebie, o takie rzeczy trzeba dbac cały czas, uważaj, żebyś nie żałowała że tak łatwo sie poddałaś i poszłaś po bandzie bo romans za rogiem się czaji

Kobietko , pora zejsc na ziemie..Masz dobrego meza , udane dziecko, rodzine.Uroilas sobie, ze z tamtym byloby Ci leppiej.Milość to uczucie przez ,ktore popelna sie mnostwo błedow, czesto nieodwracalnych.Jakos nie napisalas czy On walczyl o kontakt z Toba, moze on zapomnial a Ty tesknisz po nocach za wyimaginowanym szczesciem sie zadreczasz.Ale to moje zdanie,docen to co masz.Pozdrawiam:)

często tak jest że w małżeństwie ludzie przestają się starać i związek staję się nudny i bez życia a wtedy chcemy szukać czegoś nowego, lecz gdy to znajdziemy,żałujemy co się zrobiło a miało sie męza, rodzine i dopiero zaczynamy doceniać co mieliśmy tylko już może być wtedy za późno na cofnięcie czasu.

mój kuzyn miał zaledwie 21lat jak wziął ślub bo jego dziewczyna zaszła w ciążę, do dzisiaj są udanym małżeństwem co on takiego nie robi i co ty jesteś w stanie zrobić by to zmienić? czy odpuścisz przy pierwszej okazji-wygląda na to że macie kryzys

Zono w nieuydanym zwiazku. Mam nadzieje, ze nie jestes hipokrytka i skoro nie kochasz meza, myslisz o innym, to nie korzystasz z jego kasy?

Postaraj sobie wybic tamtego z glowy, on Cie nie pamieta..przykro mi ze pisze tak brutalnier. Musisz go sobie obrzydzic, wyobrazaj sobie ze np. je sniadanie ze swoja dziewczyna a Ty chcesz to zepsuc. Zacznij inwestowac swoj czas i uwage w meza.

''Zono w nieuydanym zwiazku. Mam nadzieje, ze nie jestes hipokrytka i skoro nie kochasz meza, myslisz o innym, to nie korzystasz z jego kasy?'' ej takich wypowiedzi to ja nie lubię, zobaczymy co zrobisz jak sie znajdziesz w podobnej sytuacji, a poza tym co to za chory zarzut

macie gdzie podrzucić dziecko na weekend albo na jedną noc i ten czas spędzić tylko sami. a jeżeli nie to urządić sobie wspólny wieczór i noc. może spróbuj ty pierwsza coś urozmaicić w związku, kolacja wspólna kąpiel , wspólne miłe wspomnienia itp.... a co do współżycia możesz go sprowokować .

no dokladnie ja odkad stracilam prace to tylko piore sprzatam, opiekuje sie corka nigdzie nie wychodzimy nic zadne pasje nas nie lacza pewnie gdybym nie miala internetu to w zyciu bym juz tego byłego nie zobaczyła jednak zal pozostaje troche z nim pisalam i wiem ze jest sam ;( kuuurde jakby przynajmniej zajety był

jaki chory zarzut? Zwykla przyzwoitosc nakazywalaby trzymac sie od kasy meza z daleka, ograniczajac sie do niezbednego minimum dla dziecka, ale oczywiscie znajac zycie laska jest tak perfidna, ze bedzie zdradzac meza i placic za hotel z jego kasy:O

Ale on Cie nie pamieta...

tak, korzystam z jego kasy bo straciłam prace teraz pracuje tylko on

ja Ciebie rozumiem ale słuchaj musisz walczyć o to szukaj sposobów znasz go wiesz co lubi, co go kręci, może warto pojechac razem w jakieś romantyczne miejsce, musisz spróbowac nadać waszemu związkowi nowego tchnienia, wprowadzić coś co oboje będziecie lubieć, ja właśnie nad takimi rzeczami teraz pracuję ale wierz mi mam gorszy orzech do zgryzienia bo mój mnie w nerwach i żalu upokorzył, a mi sie nie należało, i ja nadal o nas walczę!!!