czy da się zapomnieć o byłej, którą naprawdę się kochało?

10 lat temu poznałem niesamowitą dziewczynę. Mieszkała w Niemczech, więc oczywiście nie widywaliśmy się codziennie, ale w miarę regularnie. Po pewnym czasie stwierdziła że to nie ma sensu, że w tamtym momencie żadne z nas nie potrafiło podjąć decyzji o przeprowadzce. Pokłóciliśmy się, straciliśmy kontakt na ponad 3 lata... Potem przypadkowo wpadliśmy na siebie i wszystko jakoś wróciło, ona myślała o mnie, ja o niej.... Myślałem, żeby spróbować jeszcze raz. Ale ona miała chłopaka, ja byłem po kilku luźniejszych znajomościach. Chciała się z nim rozstać, ale to wszystko nie jest takie proste. Teraz ja mam żonę i dziecko, ona wyszła za mąż i nie może mieć dzieci, cały czas do siebie piszemy, mamy ciągle kontakt... Wiem że to nieuczciwe, ale nie potrafię, po prostu nie umiem o niej zapomnieć. Moja żona jest o nią cholernie zazdrosna, nie zdradziłem żony. Czasem myślę co by było, gdyby parę spraw potoczyło się inaczej. Chyba ciągle ją kocham...