profil chroniony hasłem 0 Napisano Luty 19, 2011 Mam 48 lat. Miałem emocjonalny dołek, znudzony wiecznie marudzącą żoną (taka jest do dnia dzisiejszego), dzieci wyjechały na studia i zacząłem czuć się samotny. Popadłem w depresję, nic mnie nie interesowało, wszystko nudziło bądź irytowało. Do pracy przyjąłem dziewczynę świeżo po studiach, często z nią rozmawiałem i praca zmuszała nas do przebywania we własnym towarzystwie. Zaczęła mi imponować, jest bardzo samodzielna i szybko się uczy. Komputer ma w jednym paluszku. Zacząłem spędzać z nią coraz więcej czasu popołudniu, choć ona miała go dla mnie niewiele. W końcu był pierwszy pocałunek a dalej poszło już z górki. Mogłem jawnie powiedzieć, że miałem wtedy kochankę. Przy niej wróciłem do świata żywych, znów było kolorowo. Nawet narzekanie żony znosiłem, co wcześniej doprowadzało mnie do białej gorączki. Do pracy biegłem jak na skrzydłach, weekendy były dla mnie katorgą. Natchnęła mnie życiem. Zacząłem się odchudzać, rzuciłem palenie, co wpłynęło na mój wygląd zewnętrzny. Uprawiam regularnie sport, brzuch poszedł w zapomnienie. Ona jak przyszła do pracy była szczupła, ładna, zadbana. Ale siedzący tryb życia zrobił swoje. Przytyła, ale mi to nie przeszkadzało, dla mnie była nadal piękna. Widać było, że jej spowszedniałem, bo nie przywiązywała już uwagi do ubioru i wyglądu. Potem moja żona i dzieci coś zaczęły podejrzewać co jest grane. Żona robiła naloty do pracy, albo dzwoniła co 5 minut. Zacząłem się wycofywać z tego układu. Powoli ją od siebie odsuwałem. Ona chyba zrozumiała o co mi chodzi i nie robiła mi żadnych awantur ani wyrzutów. Była nadal taka sama jak zawsze, uśmiechnięta i radosna. I wszystko było ok. Ja wróciłem bez szwanku na łono rodziny, ona jakoś to wszystko zniosła. Spłynęło to po niej jak po kaczce woda. Ale bardzo się myliłem. W ciągu dwóch miesięcy schudła, nie było tego widać, póki nie założyła dopasowanych ubrań, jest piękna. Po prostu pewnego dnia przyszła do pracy w wąskiej spódnicy, dopasowanej bluzce, rozpuszczonych włosach. Nigdy nie byłem tak zazdrosny o kobiete. A ona teraz co chwilę mi powtarza, że jest szczęśliwa jak nigdy, flirtuje z facetami na moich oczach a mnie coś rozdziera w środku. Znów mam depresję. Żona denerwuje mnie jeszcze bardziej niż poprzednio. Od nowa mam depresję i nie wiem jak z niej wyjśc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość powieś się na Napisano Luty 19, 2011 drzewie stary capie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SAMOSIA123 0 Napisano Luty 19, 2011 Wiesz co?? nawet mi sie niechce odpowiadac takim starym zgredom....znalazl sie zalamany ha ha...a na co ty glupku liczyles?? zona ci marudzi..... To zrob cos wreszcie DLA NIEJ , a nie mysl tylko o swojej dupie....... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ani.mar Napisano Luty 19, 2011 pozwól dziewczynie zając się własnym życiem Ty też powinieneszwrobić to samo - z tą swoją żona w ogóle próbujesz rozmawaiać? Jaka ma być skor masz ją w dupie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sara siarka Napisano Luty 19, 2011 Zajmij się rodziną stary kretynie. Nie dziwne że żona marudzi jak ma takiego łosia w domu. Sama cię niedługo kopnie w doope. Pewnie naewt nie chcesz jej bzyknąć a kobieta po 40 lubi sex, znajdzie sobie innego i zostaniesz z głą doopą na lodzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kobietaaaa 0 Napisano Luty 19, 2011 No widzisz... Przy tobie każda kobieta marnieje i się zaniedbuje. Masz destrukcyjny wpływ na kobiety. Nie dziw, że żona marudzi. :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kobietaaaa 0 Napisano Luty 19, 2011 Nawet kochanka się roztyła przez kontakt z tobą. :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mortifer 0 Napisano Luty 19, 2011 Skoro zmieniłeś życie, to po co się cofnąłeś? Z tą drugą byłoby po latach być może inaczej, albo i podobnie, ale ty jednak wybrałeś inne wyjście [te słuszne]. Dalsze myślenie nie ma w ogóle sensu. Odsuwając kochankę zrobiłeś dobrze. Teraz nie nią się zamartwiaj. Teraz pomyśl jak zmienić to co żeś wybrał, aby wracać do domu z uśmiechem, a nie poczuciem winy, że znowu zrobiłeś coś złego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katjakatjusza Napisano Luty 19, 2011 dla mnie facet ktory konczy 45 lat to juz nie facet ale tetryk, facet konczy sie po 45 roku zycia i zamienia sie w dojrzalego tatuska, przysiwialego, stekajacego i marudzacego brzuchatego malkontenta czyli jest jednym slowem tetrykiem. tetryk to nie facet, tak samo jak czlowiek plci meskiej po 65roku zycia czyli zgred. dla mnie to chore i obrzydliwe jak mlode dziewuchy moga ruchac sie czy wchodzic w zwiazek z takim tetrykiem... :-O to dla mnie tak samo obrzydliwe jak zoofilia. ja mam ojca tetryka, na uczelni wykladowcy to w wiekszosci tetrycy i ja w takich osobach widze smiesznych, podskakujacych, przysiwialych tatuskow i dla mnie czucie pozadania do takich ludzi to jakies kazirodczo-gerontofilsko-nienormalne zboczenie :-O wybacz autorze ale ty juz facetem nie jestes ale takim wlasnie glupim tetrykiem ktorego juz paradontoza trawi a mysli ze jest mlodym bogiem :D hehe a nazwa na takich jak ty-dojrzaly mezczyzna- to taki usilny wymysl i "ladna" i nieprawdziwa nazwa okreslajaca tetrykow ktorzy z mezczyzna maja tyle wspolnego co ja z amerykanka. trzymaj sie swojej zonki-starej raszpli- bo pasujecie do siebie i jestescie jednoscia: ona raszpla ktora kobieta tez juz nie jest ale okresem przejsciowym do starej baby a ty tetrykiem czyli okresem przejsciowym do zgreda :D lepiej zajmij sie badaniami na raki prostaty, lecz paradontoze, szukaj ladnego domu starcow lub zainteresuj sie jakimis dobrymi psychotropami (bo wiadomo ze tetrykom odpierdala w mozgu bo szare komorki obumieraja i sa nie do wytrzymania) a nie interesujesz sie dziewucha w wieku coruchny :D spierdalaj tatusku na fotel i przed telewizor lub do kosciola a nie bedziesz pierdolic od rzeczy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katjakatjusza Napisano Luty 19, 2011 ps. zapamietaj to! facet jest facetem do 45 roku zycia. potem jest glupim, siwym tatuskiem-tetrykiem a po 65 roku zycia jest zgredem czyli starym dziadem. wez to do siebie i pamietaj kim ty jestes bo to takie smieszne jak taki stary piernik, jebniety tetryk dopinguje sie viagra i mysli ze jest mlody ogier hahahahahahahaha :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wiem :) Napisano Luty 19, 2011 Facet po 40-stce jest jak pogoda. Z tyłu wiatry, z przodu opad. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość okropność :/ Napisano Luty 19, 2011 Toż to nekrofilia. :o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś taki jak Ty Napisano Luty 19, 2011 nie atakujcie Go...to zachowanie jest normalne.Jesteś zazdrosny bo ona byla dla Ciebie kimś nowym i świeżym.przy niej czułeś się dobrze.ukradkowe spojrzenia blysk w oku,czekanie aż na Ciebie spojrzy...na początku wyobrażałeś sobie jak smakuja jej usta,...poprostu doświadczyłeś czegoś nowego co zasmakowało Tobie.Ona nic Ci nie zrobiła postaw się w jej sytuacji...jej zachowanie może świadczy o tym że cierpi....może kocha cie moze zyje dla Ciebie ale wie ze masz rodzine a to dla niektórych kobiet jest trudne ona napewno ma wyrzuty a to ze podrywa innych facetów to nic nie znaczy chce zebys moze dał jej spokoj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mortifer 0 Napisano Luty 19, 2011 katjakatjusza Jednakże świat należy do mężczyzn. I nawet pnąc się po szczeblach kariery, zawsze będziesz tylko majtkami, nogami i cyckiem... póki cellulit cie nie dopadnie. Facet, nie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś taki jak Ty Napisano Luty 19, 2011 nie chce moze oddzielac Cię od rodziny.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nel21 Napisano Luty 19, 2011 Facet zawsze będzie tylko tyle warty jakiego ma penisa i ciało. Nie dla mikrusów. :) Na szczęście mogę sobie pozwolić na odrzucanie kurdupli i mikropenisów. Mężczyzna musi mieć przynajmniej 180 cm wzrostu i przynajmniej 17 cm długości penisa. Inaczej żadne pieniądze mu nie pomogą, bo jest nieatrakcyjny i musi szukać kobiety wśród blachar co lecą na kasę. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pooootwierdzam Napisano Luty 19, 2011 Zgadzam się z Samosią, ale Ty katjakatjusza swój tekst Sobie wydrukuj, zachowaj i przeczytaj gdy sama będziesz po pięćdziesiątce. A narazie gratuluję dobrego samopoczucia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddd Napisano Luty 19, 2011 Katjakatiusza, super tekst. Usmialam sie do lez!!! NIezbyt sie z nim zgadzam, ale napisalas to super!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja po 50 Napisano Luty 19, 2011 no , jak miałam 20 lat każdy ok 40 był dla mnie stary , teraz zmieniło mi się myślenie :))))))))))))) uważam że człowiek zmienia się tylko powierzchownie , w środku jest tym samym dudziestolatkiem do katjakatjusza ; męższczyzna zawsze jest w lepszej sytuacji , tak już jest sworzony , on po 60-tce może mieć 20 -tkę , ale kobieta w tym wieku to niestety na 20 -latka nie ma co liczyć niestety:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 50-latka Napisano Luty 19, 2011 Mam takich młodych kochanków, więc nie piszcie, że kobieta nie może. W chętną kobietę każdy 20-latek zamoczy. A na dłużej takiego nie szukam, bo mam męża. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a Madonna może Napisano Luty 19, 2011 mieć 20 latka :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhh Napisano Luty 19, 2011 kobietaaaa :D trafiłaś w samo sedno :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
profil chroniony hasłem 0 Napisano Luty 19, 2011 Nie mogę tego znieść, tej porażki. Kobiety cierpią jak się je rzuci, odsunie. Do wszystkiego podchodzą bardzo emocjonalnie. A ona wygląda jak nowo narodzona. Jest śliczna. Co chwilę lata na jakieś randki, uśmiecha się gdy czyta smsy. W końcu ma takie prawo. Ma dopiero 25 lat. Po prostu zagrała mi na nosie. Pokazała mi co straciłem i moja męska duma tego nie przyjmuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zycie34 0 Napisano Luty 19, 2011 Nie ma co faceta negowac wreszce sie poczul jak mlody i zauwazony :podejrzewam ze kazdy z nas tak chailby sie poczuc.I jak mial motywacje do zycie.Kazdy w taki m wieku potrzebuje wsparcia emocjonlnego.Ale z tym ze facet po 45 roku to nie facet to gowno prawda,To taki sam facet i potrzebuje tego samego co za mlodu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość przynajmniej jedna mądra kocha Napisano Luty 19, 2011 kochanka co się wzieła za swoje życie a nie rozpaczała po stracie faceta bez jaj który na nic sie zdecydowac nie mógł, gratulacje dla tej Pani (ex kochankai) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach