Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szara tęczaaaaa

Czy ktoś z Was ma problem z tzw.autosabotażem, sam jest swoim wrogiem ?

Polecane posty

Gość Szara tęczaaaaa

Z grubsza chodzi o to, że przez trudne dzieciństwo, toksyczną rodzinę, brak wiary w siebie itp.nie pozwalam sobie na sukcesy. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Sukcesy, uroda, powodzenie, spełnianie marzeń to SIŁA, a ja w środku czuję się jak ofiara, całe życie słyszałam głównie krytykę, byłam ofiarą agresji, przemocy psychicznej, jestem bardzo wrażliwa, idealizowałam rodziców, więc chłonęłam to wszystko jak gąbka, winiąc siebie, tylko nie ich. Dziś bardzo boleśnie się budzę, tak boleśnie, że czasem myślę, że tego nie zniosę, tego bólu i rozczarowania. Najgorsze, że mam ambitne marzenia, ale nie mogę ruszać do przodu, wykańczam się psychicznie, tak, jakbym nie zasługiwała na sukcesy, choć wiem, że mogłoby mi się udać. Chodzę do psychologa, ale wizyty są rzadko i krótkie, bo na fundusz. Bardzo bym się cieszyła, gdyby ktoś ze mną popisał, ktoś, kto to rozumie. Ostatnio zwijam się z bólu duszy, nie radzę z emocjami, znów okaleczam i objadam, zamiast pisać pracę mgr, nie chcę rozbić z siebie idiotki przed promotorem, nie chcę, żeby mnie tak postrzegał, nie jestem leniwa, ani głupia, tylko sama sobie stoję na drodze. Chciałam nawet zrezygnować ze studiów :< Nie chcę być całe życie ofiarą, robić z siebie nieudacznika w nadziei, że pewnego dnia zjawi się zbawiciel/książę na białym koniu, weźmie mnie w ramiona i wszystko będzie cudownie, długo w ten sposób łudziłam się co do rodziców, ale teraz czas przyznać i zaakceptować, że nie byli/nie są idealni, krzywdzili mnie, zapewne nieświadomie (wciąż nie mogę zrozumieć, jak można wyżywać się na dziewczynce i nie wpaść na to, że się ją niszczy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szara tęczaaaaa
Byli chłodni emocjonalnie, szczególnie matka wyżywała się na nas, kiedy miała wg mnie atak nerwicy bardzo mnie wyzywała, poniżała, nieustanna krytyka i porównywanie do innych to norma, zawstydzanie przy innych i wywoływanie poczucia winy, np.że jestem złą wnuczką/córką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Min. 30% życia taka jest
50 zł Następny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×