dzis sie dowiedzialem ze moja kobieta kupila auto ktore mial

jej byly i w ktorym miala swoj pierwszy raz..Nie to samo ale ta sama marka(renaut twingo)kupila je bo ma sentyment i pierwszy raz wni miala...Dowiedzialem sie od jej przyjaciolki...Nie wiem co zrobić;O

ultrafioletem poszukaj sladów spermy i zrob zdjecia pamiatkowe a nastepnie na boze narodzenie podaruj jej je :D

pisalem ze nie kupila tego samego ale ta marka renaut twino..Z bylym nie ma konaktu

Chłopie sam sobie wkręcasz film. Pewnie dziewczyna kupiła takie auto bo dobrze jej sie takim jeździło a Ty sobie zaraz dodajesz jakieś dziwne powody. Nic nie rób bo nic sie nie stało.

jej przyjaciolka mi powiedziala....A ona powiedziala jej...."to bylo najcudowniejsze auto na swiecie...te z tymi oczkami"-jej zdanie!!!:O

w czym widzisz problem??

Jak sam piszesz powiedziała najcudowniejsze autko na świecie a nie najcudowniejszy seks na świecie, czy najcudowniejsze miejsce na uprawianie seksu. Jak tak bardzo Ci to przeszkadza to sam sie z Nia pokochaj w tym autku, wrazenia zapewne bedą fajne. :)

ze jeszcze o nim mysli.....?powinna miec wstret do tego auta stac ja bylo na lepsze.. Teraz widze ze ma obsesje chciala jezdzic na wczasy w mieisca ktore ON lubil,robila to co on....przejele jego pasje..Moich nie... Myslalem ze to przypadki ale teraz widze ze jest chora:O

A może jego pasje pokrywają się z Jej zainteresowaniami? Może Ty nie robisz nic co mogłoby Ja zainteresować? Istnieje zasada ze trzeba lubić to co On/Ona??

to wynika z tego jak bardzo ona byla nim zafascynowana to byla wieeeeeeelka milosc podobno.....i to nie byly jj pasje ale niego.Odnosze wrazenie ze ona chce byc taka jak on...jej przyjaciolka tez twierdzi ze to chore....wdala sie w biznesy jezdzi tam gdzie on chcial jechac..a nie bylo go stac..Nie wiem na chuj to robi

Przywykła do Niego, może tęskni i szuka jego śladów

spotykali sie 3 miesiace a ten facet baaaardzo ja skrzywdzil...Jest walnieta jak dla mnie

To fajnie masz... Jest walnięta?! Czemu z Nią jesteś?;/

bo ją kocham wmawialem sobie ze to przypadki i nie chcialem sienakrecac ale jej przyjaciolka mi powiedziala wszysko jak sie spila..

moze robi to zeby cos sobie udowodnic...moze nie chodzi o uczucie...sam nie wiem... On jej ublizal umneijszal mowil ze jest beznadziejna ze na nic ją nie stac moze chce udowodnic sobie ze stac ja na to co mial on...chuj wieeee albo go kocha... najgorsze ze on prowadzil biznesy ciagle padal i ona ez zapragnela..otwiera firme zajmujaca sie transoportem koni

Moja rada: 1 nie sluchaj przyjaciółek a) w szczególności tych zalanych b) ogólnie ich nie słuchaj:D 2 zapytaj Jej wprost, co czuje do ex

jej przyjaciolka dala mi do poczytania ich rozmowy na gg wiec raczej nie wymyslila sobie tego

to zastosuj się do rady nr 2 rozmowy "wprost" dużo wyjaśniają

pytalem setki razy unika tego tematu mowi ze nie chce o tym rozmawiac........................................a jednoczesnie kazdego dnia realizuje jego marzenia majac w duuupie moje....w wieku 25 lat po roku jazdy konnej zrobila kurs instuktorski i zdala egzaminy...tylko dlateg ze wszystkie dziewczyny ktore on lubil jezdzily konno!!!miala zajecia z trenerem co dziennie za co placila duuza kase..Wiem na 100%ze konaktu nim nie ma,ale nie ogarniam na huj o robi...wyjechala na urlop do japoni bo on chcial tam wyjechac!!!:O

cóż, kałboj jej namieszał w glowie...ciężka sprawa. Też bym się wkurzyła:/ Może jak już wszystkie jego plany zrealizuje to jej przejdzie

takie gówno faceta, który wiecznie krytykował to co robię. byłam dla niego głupia tępa, , czepiał się każdego drobiazgu, wmawiał mi, że nic nie potrafię, że bez niego zginę. wpędził mnie w niskie myślenie o sobie. kiedy z nim zerwałam wszystko się zmieniło, znowu uwierzyłam w siebie, wiem, czego chcę, realizuję swoje marzenia i wreszcie żyję tak, jak chcę, jestem uśmiechnięta i lubiana przez otoczenie. facet się nie zmienił, niczego nie zmienia w swoim życiu, a wszyscy inni są głupi i tępi. kiedyś bardzo go kochałam, ale przyszedł moment, że musiałam zerwać, żeby zrozumieć, że mogę wszystko, niezależnie od tego, co on do mnie i o mnie mówił. przypominasz autorze faceta, o którym piszę. jego też dręczyły natrętne myśli, tylko jemu znane, które brał za prawdę. rozmawiać ze mną nie potrafił. wolał, tak jak ty, dowiadywać się o mnie z innych źródeł i czerpać z nich pożywkę do zadręczania mnie nimi.:D swoją drogą, dziwi mnie fakt, że jej koleżanka pokazała ci rozmowy z nią na gg. możliwe, że z tą jej koleżanką bardziej charakterami pasujecie do siebie, niż ty i ta twoja dziewczyna, z którą nie potrafisz spokojnie i rzeczowo porozmawiać. takie zachowanie, jak twoje klasyfikuje się do leczenia zamkniętego.