Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hania.....

Ciaza a Studia...

Polecane posty

Gość hania.....

Witam, niedawno dowiedzialam sie o ciazy jest to juz jakos 5 tydzien. Mam problem co zrobic ze studiami... chce dokonczyc 2 rok, zdac sesje w czewrwcu. Ale nie wiem co z 3... wychodzi ze pazdzierniku bede rodzic a wtedy zaczynaja sie zajecia na 3 roku... Nie wiem czy brac dziekanke na rok? czy jak... dodam, ze sa ta bardzo ciazkie studia i na pewno o dziennych przy malenkim dziecku moege zapomniec... Czy ktorqas z was miala podobny problem? I ma moze jakis wskazowki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdggfgdfg
moim zdaniem nie powinnas brac dziekanki bo to i tak nic nie zmieni. rok pozniej tez bedziesz miala dziecko, wcale nie mniej absorbujace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aco to za studia
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania.....
to co mam zrobic? jak nie dziekanka... po dziekance chcialam isc na zaoczne. Kierunek to budownictwo, i jest bardzo ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania.....
przeciez nie urodze dziecka i nie pojde odrazu na studia...dzienne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rob co chceszzz
trzeba bylo nie dawać, a teraz to twój problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania.....
ja nie placze ze bede miec dziecko,ciesze sie i to bardzo a takie komentarze to nie do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdggfgdfg
na dziennych faktycznie chyba nie dasz rady. a nie mozesz bez dziekanki od razu przejsc na zaoczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aco to za studia
faktycznie kierunek techniczny jest ciezki :( a nie mozesz isc na zaoczne? co weekend moze ktos zostalby z dzieckiem. jesli wezmiesz dziekanke watpie czy wrocisz na studia ... bedzie ci ciezko :( znajomi mowia ze dziecko daje najbardziej popalic nie zaraz po narodzinach tylko po 1 roku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frfsaefjwswjd
Ja urodziłam będąc na 1 roku studiów (tez kierunek techniczny) zostałam na dziennych i jakoś dałam radę oczywiście z pomocą chłopaka i rodziców. Obecnie jestem na 3 roku syn ma 2 latka chodzi do żłobka. Przeważnie wykładowcy idą na rękę kobietą w ciąży i pozwalają pisać w innych terminach. Załatw sobie indywidualną organizację studiów. Szkoda marnować roku na dziekankę tym bardziej, że później może Ci sie już nie chcieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dasz radę kobieto :D ja na studiach miałam 2 dziewczyny, które w ciągu licencjatu 2 dzieci urodziły i dały radę ;) ja urodziłam w 2kl liceum- też dałam radę ;) Nie martw się na zapas... dziecko daje takiego kopa, że sama będziesz w szoku, że tyle na raz możesz pogodzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania.....
no taa jak dla mnie w gre wchodza tylko zaoczne... na dziennych plan zajec jest tak porozwalany, okienka co godzine lub 2h... totalnie bez sensu... ja bede swierzo po porodzie, nie wiem jak sie bede czula... i mysle kiedy znajde czas na nauke przy niemowlaku... wszystko zalezy jak sie bede czuc a tego teraz nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alemama
dobrym rozwiazaniem jest tok indywidualny- chodzisz tylko na egzaminy i kolokwia a na cwiczenia nie:) pare moich kolezanek jest na toku indywidualnym i daja sobie rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania.....
wlasnie czytam o tym toku, to musialabym duzo uczyc sie w domu sama i troche mnie to niepokoi bo jestem na takim kierunku gdzie nie ma kucia teori, tylko zadania ktorych jak mi nikt nie wytlumaczy to samej bedzie ciezko ehh ale mam rozkminke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamamam26
załatw sobie indywidulany tok studiów - w takich wypadkach dają od ręki - będziesz poprostu umawiać się indywidualnie z każdym wykładowcą - czy masz chodzić czy nie - ile możesz mieć nieobecności i jaka forma zaliczenia - przeważnie idą na ręke - a jak wtedy niedasz rady to weźmiesz zaoczne - na zaoczne łatwo się przenieść tylko że są płatne - a tu zostajesz na dziennych i niepłacisz - znam kilka osob ktorzy nawet dwoje dzieci mieli na studiach - jakaś zapomoga jest - akademik bez problemu - wiele uczelni ma np. piętro w akademiku dla rodziców z dziećmi - a tak naprawde wszystko zalezy jakie będzie dziecko - jak spokojne i będzie sobie leżało itd to niema problemu pogodzisz wszystko - znam dziewcznyny które zaraz po porodzie wróciły na uczelnie a zawsze ktoś się małym zajmie - gorzej jak dziecko da ci popalić - kolki, płacze itdale to zawsze możesz wtedy podjąc decyzje o zaocznych wg mnie daj sobie czas - chodź jak chodzisz a na zaoczne zawsze jest czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pampa tornado
ja mialam tak:) moj kierunek tez nie jakos specjalnie łatwy (weterynaria) i czasochlonny dosc. tez rodzilam w pazdzierniku. jesli moglabym Ci cos doradzic - sprobuj zaliczyc ten semestr letni, zeby miec z glowy Przyszly semestr - zimowy - daruj sobie, albo wez urlop okolicznosciowy i zalatw u dziekana zgode bys na czas urlopu zaliczala czesc przedmiotow z tego semestru - i tu wybierz sobie jakis jeden przedmiot kobylasty i/albo jakies smiszne fakultety na ktore niekoniecznie trzeba chodzic, a notatki mozna skombinowac i uczyc sie w domu. najtrudniejsze pierwsze 3 miesiace. Zycze supergrzecznego dziecka, ktore da sie pouczyc czasem :) pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pampa tornado
hm.. mysle to sie nie da tak, zeby nie stracic roku - jesli kierunek jest naprawde trudny. Tylko za nic w swiecie nie rób tak, że wezmiesz dziekanke i ze rok odpuscisz sobie całkiem. Powinnas zaliczyc czesc przedmiotów chociaż, bo tak to sobie tylko o rok odroczysz ten 3 rok - a za rok wyjdzie wtedy, ze bedziesz miala tyle samo trudnych przedmiotow + roczne dziecko, przy którym jeszcze ciężej pewnie się uczyc. Ale pierwsze 2-3 miechy to wogole zapomnij o nauce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama23_wr23
ja urodzilam w grudniu i normalnie wrocilam na studia (studiuje dziennie 5 rok) w styczniu i dalam rade zdac sesje, wszystko w terminie! nie rezygnuj, albo przenies sie na zaoczne... bo pozniej nie wrocisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania.....
dzieki dziewczyny za rady:) chyba na prawde zrezygnuje z tej dziekanki i pomysle o indywidualnym itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania.....
pampa tornado - mam pytanie co do tego uropu okolicznosciowego. A mianowicie gdybym wabrala tak jak napisalas jakis 1 ciezki przedmiot i kilka mniej ciezkich i je zaliczala to kiedy zalicze pozostale?? moje studia trwaja 3,5 roku ( bez magisterki) Ten semestr letni chce dokonczyc, zeby 2 rok miec z glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjj jjjjjjjj
rok temu bylam w identycznej sytuacji z tym ze ja rodzilam na koniec sierpnia. Studiuje fil angielska dziennie i zatsanawialam sie rowniez nad IOS. Moja kolezanka, w tym samym wieku, jednak na innej-prywatnej uczelni wlasnie taki IOS wziela i musiala byc w tym roku obecna tylko na egzaminach. Jednak ja wzielam urlop zdrowotny na rok. Dlaczego? Przez 2 mies po porodzie nie bylam sie w stanie poruszac tak mnie pozszywali ze wydalam ok 500 zl na leki zeby to wyleczyc wszystko, nie bylam w stanie nawet spokojnie leżeć, siedzenie na specjalnej poduszce to max 5 min bo pozniej lzy mi same lecialy z bolu. Poza tym dziecko to jest dziecko- wymaga nieustannej uwagi, opieki, uwazam ze pierwszy rok zycia jest najwazniejszy, ze potrzebuje kontaktu z matka.... za rok, od pazdziernika wezmiemy opiekunke lub bedziemy starali sie o zlobek, zobaczymy. Jednak ja wiem, ze z tak malym dzieckiem nie dalabym rady przygotowac sie do egzaminow licencjackich ani tez napisac DOBRZE mojej pracy i to w obcym jezyku. Nigdzie mi sie nie spieszy i rownie dobrze moge zrobic licencjata w przyszlym roku, duzo wazniejsza jest dla mnie ta wiez, ktora mam szanse teraz budowac z córka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania.....
no ja tez tak na poczatku myslalam, chcialm wziac rok wolnego... byc z dzieckiem w domu. Wszystko sprowadza sie do tego jak sie bede czula... Tylko ze ja urodze dopiero w pazdzierniku to juz bedzie miesiac po rozpoczaciu semestru... Tak wiec decyzje bede musiala podjac jeszcze przed porodem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania.....
Co ja pisze...(rozkojarzona jestem jakas w tej ciazy heh) w pazdzierniku sie sesja zaczyna... Termin bede miec jakos na koniec pazdziernika a poczatek listopada, wiec to juz tez zajecia beda trwaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania.....
Przede wszystkim do jakiegokolwiek podania bede musiala dodac akt urodzenia dziecka wiec o 5 semstrze moge zapomniec jak i tak urodze juz w czasie jego trwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjj jjjjjjjj
nie no, wtedy dostarczasz (mozesz przez kogos z rodziny, znajomych) zaswiadczenie lekarskie do dziekanatu (zeby Cie z listy nie skreslili) ze jestes w ciazy i ze np nie jestes w stanie byc na zajeciach bo mozesz w kazdej chwili urodzic (chyba ze bedziesz chciala byc). Czas na zalatwienie urlopu dziekanskiego itp masz do sesji zimowej, podczas sesji nastepuje uwzglednianie wnioskow wykladowcoc o wykreslenie z listy studentow. Ja dopiero w styczniu zlozylam o zdrowotny a mala miala juz prawie 5 mies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...julcia...;
Życzę powodzenia:) ja jestem na drugim roku i bardzo chciałabym mieć już dziecko, ale ja studiuję 60km od domu i mieszkam tutaj, więc nie miałabym żadnej pomocy przy dziecku i dlatego na razie się wstrzymam:) Poczekam tak do połowy trzeciego roku żeby urodzić już po obronie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjj jjjjjjjj
aha, a jesli chcialabys w tym sem jednak wrocic to idziesz sama lub tez prosisz kolezanke z takim zaswiadczeniem (lub brzuchem) informujesz o zaistnialej sytuacji, prosisz o podanie mozliwosci ewentualnego zaliczenia nieobecnosci itp/informujesz ze Cie nie bedzie (lub tez od razu chodzisz z drukiem zeby sie ubiegac o IOS). Mozesz tez napisac maila do kazdego wykladowcy z osobna. Tak czy inaczej ja wzielam w koncu ten urlop i poki co nie zaluje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...julcia...;
Jak masz rodziców albo kogoś kto w razie potrzeby zajmie się maluszkiem to wydaje mi się, że jakoś sobie poradzisz:) W mojej uczelni wielu wykładowców mówi wprost, że ceni sobie kobiety w stanie błogosławionym i takie nie będą miały problemów z zaliczeniem:) Niektórzy ćwiczeniowcy pozwalają opuszczać ćwieczenia bez żadnych podań, ale materiał trzeba zaliczyć. W każdym razie dopasowują się do przyszłych mam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodziłam.........
dwójkę dzieci na studiach, również wymagających (sporo praktyk, no i oczywiście zajęcia). Pierwsze dziecko pojawiło się na świecie w środku 3 roku, drugie na 5. Od samego początku obiecałam sobie, że jeśli tylko będę mogła, to nie ide na dziekankę. Na szczęście nie miałam problemów w ciąży ani też po niej (głównie chodzi mi o ten 3 rok), w związku z czym 2 tygodnie po porodzie zaczęłam normalnie uczęszczać na zajęcia. Nie wzięłam ITS (chociaż, jeśli masz taką możliwość, myślę, że warto). Jeśli chodzi o moje zdanie, to uważam, że wzięcie dłuższego wolnego na uczelni może wybić z rytmu i naprawdę człowiekowi nie chce się już wracać.. A dziecko w trakcie nauki potrafi świetnie mobilizować... No i zapewniam, że przy niemowlaku można na ogół o wiele więcej zrobić, niż przy bardziej mobilnym i o wiele mniej śpiącym starszym;). Jeśli tylko będziesz mieć jakąś pomoc (rodzice, koleżanka, a w przypadku dobrej syt materialnej- nianka), to myślę, że powinnaś sobie poradzić z równoczesnym wychowaniem dziecka i studiami. Teraz dochodzę do wniosku, że pogodzenie studiów i macierzyństwa bywa czasem prostsze niż, gdy się pracuje i ma małe dziecko... Najwięcej zależy teraz od twojej determinacji:) I jeszcze jedno- przede wszystkim ty sama musisz dojść do tego, co będzie dla ciebie najlepsze. Mnie rodzina obwieściła, że nie uda mi się wszystkiego pogodzić i nie mogę zostawiać maleńkiego dziecka choćby na chwilę. Zrobiłam na złość trochę i by udowodnić, że się da. Czego i tobie życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodziłam.........
co do różnych formalności... Jeśli jesteś na jakiejś w miarę normalnej uczelni, nikt ci nie będzie robił problemów, pod warunkiem, że sama będziesz się starać (i nie traktować ciąży czy poźniej dziecka jako najlepszej wymówki na wszystko). Widzę, że sama próbujesz trochę problemów sobie stwarzać;) ale zapewniam cię, że jak już przyzwyczaisz się do tego, że jesteś w ciąży i jakoś poukładasz w głowie kwestie uczelniane, to zobaczysz, że nie jest tak źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×