Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gumi misia

MOJA MAMA CIAGLE MNIE KRYTYKUJE!

Polecane posty

Gość gumi misia

Mam juz tego dosyc. Tak bylo zawsze Ale teraz sama jestem matka i boli mnie to jak krytykuje mnie przy moim dziecku i mnie obraza. Dziecko ma 2 latka ale wiem ze coraz wiecej rozumie i samo moze przestac mnie przez to szanowac. Nie podoba sie jej w co sie ubieram, jak mieszkam ... Doslownie wszystko! Mieszkam z narzeczonym i dzieckiem w malej kawalerce(28m2] ale narazie nie stac nas na kupno wiekszego mieszkania a z zamiana tez ciezko. I moja mama uwaza ze w takim wypadku nie mam warunkow dla dziecka! Jakie ono biedne w tym jednym pokoju, jak w obozie koncentracyjnym! Tak mowi... Zapomniala jednak ze sama na poczatku malzenstwa mieszkala w podobnym mieszkaniu tez w kawalerce tylko z wieksza kuchnia bo moja jest ciasna i slepa:O Ale zmienilismy mieszkanie jak miala5 lat wiec nie rozumiem czemu tak sie do mnie odnosci, przyganial kociol garnkowi. Teraz ma 4 pokoje i chyba mysli ze liczba pokoi wskazuje na wartosc czlowieka:( Do tego wszystko co robie jest zle, zle ze chodze z dzieckiem za reke na spacery czy zakupy bo powinnam wozic w wozku! Wszystko co gotuje jest be, w co ubieram malego brzydkie... Tego nie da sie zniesc. Do niedawna wogole nas prawie nie odwiedzala bo mowi ze tu nie mam warunkow! Za to ja musze sie stawiac do niej kiedy chce na komende bo sie obraza. Jak byla u mnie krytykowala nawet herbate ze za slaba ze za slodka... Powinna mnie wspierac, pocieszac a tu ciagla krytyka! Do tego kupuje duzo malemu i mi robi jakies tam prezenty a potem potrafi to wypominac choc o nic nie prosze:( Mieliscie podoba sytuacje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia1111111111111111111111
trudna sytuacja ale ja w takim przypadku nie brała bym prezentów tym bardziej dla siebie.i to nie ważne czy by się obraziła czy nie musisz z nią porozmawiać bo tak długo to raczej nie wytrzymasz i tak dzwię się że nie postawiasz na swoim.ja bym sobie tak nie dała no i raczej moja mama to by mnie wspierała chociasz też czasem lubi swoje powiedzieć ale ona wie że ja mam swoje zdanie i nikt mi go nie zmieni i też wie że nie znoszę jak się ktoś wtrąca. powodzenia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopnełabym taka krowę
w dupsko to by sie opamiętala:o gówno by mnie obchodzilo czy matka, czy nie matka. wolnosć tomku w swoim domku, a jak sie nie podoba to wypad. nie rozumiem po co latasz do niej na każdą komendę?? masochistka jesteś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika 55555
ja chyba ograniczylabym w takiej sytuacji kontakty do minimum. powiedzialabym ze nie bede przychodzila i dlaczego.i ze jak przemysli to niech da znac.masz racje ze twoj synek coraz wiecej rozumie. nie daj sie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×