Moja żona chce trzecie dziecko.

Ja sądzę,że moglibyśmy się jeszcze wstrzymać. Mamy już dwuletniego synka i roczną córkę,ale żona od kiedy mała skończyła pół roku truje mi głowę o następne,bo twierdzi,że między dziećmi duża różnica wieku nie jest wskazana. Co o tym myślicie? Ja już jej mówiłem co o tym sądzę,ale ma to w dupie!

ma trochę racji bo to zawsze lepiej odchować że tak powiem wszystkie na raz,bo np gdy dzieci podrosną (4-8lat) mogą być zazdrosne o nowego członka rodziny.wiadomo że niemowlak jest w centrum uwagi. moja siostra ma 7letniego synka , 5letniego synka i 14miesiący temu urodziła córeczkę.chłopcy z zazdrości na niemowlę kładli poduszki itd.nie będę opowiadać bo aż mi się przykro robi. ale decyzja o dziecku powinna być wspólna więc zostaje ci tylko ostudzić żonę:)

to powiedz nam co sądzisz:) łatwiej bedzie ocenic. duża różnica to wiek więcej niż 6 lat według mnie. a jak będzie 2-3 czy 4 lata to okey.

Kurczę no ja też nie uważam,że różnica wieku powinna wynosić 5 czy 10 lat. Ale nasza córka dopiero co skończyła 2 lata,wiem jaki to dla żony był bolesny poród. A ona znowu się do tego rwie tak jakbyśmy nie mogli poczekać jeszcze rok czy dwa.

tak często pada taki argument: żeby za duża róznica wieku nie była, aby mi się lepein rodziło..bo potem poród ciezki. Mój kumpel tez tak mówił jak jego żona mówiła, moje kolezanki itp. jest plus: dzieci w podobnym wieku bawia sie razem..ale to nie reguła..moja znajoma ma 3 lata róznicy 7 i 4 lata i odkad mały skonczył rok to sie bili..a to córka i syn..wiec duzo zalezy od dzieci. Z tymze u niej zabardzo pobłązali temu synowi..i wyrósł mały egoista.

Jak na razie syn i córka porozumiewają się ze sobą dobrze. Z nimi nie ma problemu,więc 2 lata w tę czy w tę chyba nie robią specjalnej różnicy.

No 1-2 to nie dużo. Na czekanie. 1 rok to miedzy dziećmi by było 4 lata różnicy. 2 lata to by różnica wynosiła 5 lat... Może dla niej 10 i 5 latek to za duża różnica wieku? ale 4 i 8 latek? Moje kuzynki tak mają..Jak małe się biły, jak duże miłosc wielka:) Z kolei moja inna znajoma pochodzi z 4 dzieci. I sama chciała miec taka róznice wieku jaka jest u mnie. Mowiła to mojej mamie. I tak zrobiła. syn miał 7 lat jak urodziła kolejne. Nie chciała tak jak jej matka 2-3 lata różnicy..

a w jakim wieku jest żona? Może chce urodzić przed 30? Aby dzieci były zdrowe...? bez szczerej rozmowy nie ma porozumienia w żadnej sprawie.

myśli że jak będzie miała trójkę dzieci z Toba to jej nigdy nie zostawisz a ponadto myśli nie będzie musiała pracować bo będzie miała wymówkę

milciaaa...to zalezy.. znam rodziny gdzie różnica mała..2-3 lata najwiecej..i sie biją tłuką.. znam takie gdzie jest 4-5 a nawet 6 lat różnicy i jedno drugim się opiekuje..bawi nianczy..a matka ma spokoj.

do implanta.. pobudki sa różne..moze byc i tak..że chodzi o pracę... że chodzi o faceta..wiadomo z 2-3 gorzej zostawic. Czasem chodzi o wiek, że lepiej miec dzieci za młodu. Czasem o starosc, że lepiej miec 2 niz jedno..bo jak jedno umrze..? to na starosc jest sie samemu..Ja zawsze chciałąm jedno..No ale róznie w zyciu bywa i wole 2:) Nie wiadomo ile kto bedzie żył.. a dzieci nie płodzi sie całe zycie. Mój chrzesniak ma 3 latka..i było to samo..matka dziecka odkad skonczył rok już robiła plany o 2gie dziecko..czyli chciała miec roznice wieku 2 lat miedzy nimi..a conajwwyzej 3 lata. No ale nie wyszło rozstali sie.. dziwiło mnie to bo sie bili i kłoc ili..i jescze dziecko? Jednym sie zajac nie umiała..na co jej drugie..młoda ma 25 lat..wiec czas ją nie gonił. Vi

a może chce aby nie mieć tego 1 na głowie? aby się bawiło z innymi a nie z nią? wiesz taki egoizm..? Gorzej jak będzie musiała 2 bawic. Są takie dzieci. to z obserwacji.

Żona ma 33. Ja jestem od niej młodszy kilka lat,dlatego myślę,że mamy jeszcze czas na kolejne dzieci. Boję się,że kiedy na świat przyjdzie trzecie nie będziemy mieli tyle czasu dla siebie co kiedyś. Już teraz jest z tym problem... Żona mówi tylko o dzieciach nawet jak jesteśmy razem...

jak bedzie 3 t te 2 sie nim zajmie. A żona juz stara..33? I dzieci..Niby czas do 35. Ale moja znajoma rodziła 4te w wieku 36 i urodziła bez rączki;(

Dzieci nigdy nie jest za dużo, jeszcze teraz jak mamy niż demograficzny. Faktem jest, że dzieci kosztują, ale wspomnij naszych dziadków zawsze było dużo dzieci i się jakoś wychowały, a była gorsza bieda, niż teraz. Tak, że siadaj na warsztat i rób dzieło pokolenia.

Ona już w żartach nawet śmieje się,że na trójce się nie skończy... Ech... Pamiętam kiedy jedna moja ciotka urodziła swoje pierwsze w wieku 43 lat. I było wszystko ok. Jej córka rozwijała się i uczyła bardzooo dobrze.

korzystaj z fachowej rady - no tak ja oczywiście nie chcę poprzestać na dwójce. Kasa...hmmm to też jakiś problem, w końcu z nieba nie leci,ale dalibyśmy radę,więc kasa to najmniejszy problem w naszym przypadku. Sądzę,że żona tak się śpieszy,bo jest już po 30, a ona ma bzika na punkcie swojego wieku.