Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bazinka

Problem z byłym, żonatym, zazdrosnym facetem.

Polecane posty

Witam. Na początku studiów poznałam mojego byłego faceta. Spotykałam się z nim raczej niezobowiązująco, też z nudów, od razu się umówiliśmy, że w nic się nie angażujemy, bo on ma żonę i dzieci. Spotykaliśmy się przez 3 lata, głównie na sex, czasami wypad do knajpki, było kilka weekendów w górach. Na 2 roku załatwił mi praktyki w formie, w której pracuje, a później przyjęcie mi na pół etatu. Byłam mu oczywiście wdzięczna, ale nie prosiłam go to (jak się później okazało zrobił to ze względu na siebie, żeby mieć mnie "pod ręką"). Na wakacjach poznałam chłopaka, który mieszka w mieście, w którym studiuję. Zakochaliśmy się w sobie. Byłam wobec niego lojalna, powiedziałam mu o swoim partnerze i obiecałam, że od razu zerwę z nim kontakty. Jednak gdy on się o tym dowiedział, oszalał. Zaczął mówić, że mnie kocha, że rozwiedzie się z żoną (czego nigdy nie oczekiwałam od neigo, zresztą byłby za stary na męża dla mnie). Niestety dalej pracujemy w tej samej firmie, on cały czas szuka kontaktu ze mną, wydzwania itp. Jak mam mu wytłumaczyć, że mam chłopaka a do niego nic nie czuję, żeby się w końcu odczepił? Ciąży mi już ta sytuacja, z moim chłopakiem bardzo się kochamy a on niestety próbuje utrudniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stały bywalec kafełe
zmienić pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmiana pracy nie wchodzi w grę, mogę ją dostosywać do swoich zajęć, jest dosyć dobrze płatna i mało stresująca, zresztą jest zgodna z moim kierunkiem studiów, tak musiałabym za połowę mniej pracować na kasie. Zresztą nie tylko w pracy mnie nagabuje, przychodzi do moich koleżanek, czeka pod klatką i różne głupie rzeczy robi, zamiast zająć się żoną i dziećmi, jak mu to przetłumaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano ciekawe ciekawe
powiadomic zone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam o tym, ale to chyba zbyt radykalne rozwiązanie. Zresztą ona jest niestabilna psychicznie. Ale ta sytuacja już od pół roku się ciągnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano ciekawe ciekawe
a znasz ta zone osobiscie, ze twierdzisz, ze jest psychicznie niestabilna czy on ci tak powiedzial??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzeszącakobietkaaaaa
o zesz w mordę :D Mam tak samo tylko, ze kocham żonatego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On mi tak mówił, ale nieraz dzwoniła do niego jak byłam z nim to faktycznie jakaś rozhisteryzowana i płacząca, darła się mu w tel:O taka bez godności. Grzesząca ja na szczęście go nie pokochałam, ale od razu to sobie założyłam. A on Cię kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzeszącakobietkaaaaa
Mówi ze tak. Ale rozwód odpada, bo małe dzieci ma, mimo ze czterdziecha na karku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzeszącakobietkaaaaa
JA tez nie mysłałam ze się zakocham, a jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grzeszącakobietkaaaaa Ojj to współczuję. ..Ale pomyśl na stałe do życia po co taki dziadzio ;) Na stałe to najlepiej facet 3-5 lat starszy wg mnie. Jeszcze poznasz kogoś tak jak ja, niespodziewanie:) bazienka O tym już była mowa, zmiana pracy nie wchodzi w grę, a żony nei chcę stresować, bo jest psychicznie niestabilna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzeszącakobietkaaaaa
Świetnie, że się zakochałaś i postanowiłaś rzucić coś tak toksycznego :) A rozmawiałaś ze starym ze się zakochałaś i on Cię juz nie obchodzi? :D Powiedz mu, ze po tym co razem przeszliście, niech zrobi to dal Ciebie i da Ci święty spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mówiłam mu to od razu , zresztą tak się umawialiśmy. Później to już zaczęliśmy się kłócić, on zaczął mnie szpiegować itp. Tłumaczyłam mu żeby lepiej siedzial w domu na dupie z dziećmi, ale on oszalał. Nie wiem, kryzys wieku średniego, czy co :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzeszącakobietkaaaaa
O kurcze, no to ciężko. Naślij na niego chłopaka żeby mu wytłumaczył :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano ciekawe ciekawe
tak to jest jak sie z zonatym ktos zadaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzeszącakobietkaaaaa
a ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flip i flaki
A co nas obchodza twoje zasrane problemy dziwko-dziwaczko a do tego tłusta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano ciekawe ciekawe
powiadamiaj zone i niech koles ma dym w chacie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzeszącakobietkaaaaa
Ale przyznaj ze starszy lepszy w łózku? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę tego powiedzieć szefowi, bo wszyscy w firmie wiedzieli, że się spotykamy. On ma 34 lata teraz. Chłopaka nie mogę nasłać, bo na początku były próbował się z nim "zaprzyjażnić", jak gdzieś z paczką szliśmy to on się wcinał itp. jako "dobry wujek" , później zmienił front i zaczął przekonywać mojego chłopaka, że ja kocham jego ale też "na stopie przyjacielskiej" Chłopak się wtedy wkurzył i uciął to wychodzenie razem,a on wtedy zaczął nękać moje koleżanki, śledzić itp. Myślałam, żeby powiedzieć jego żonie, ale raz że nie wiem czy to by coś dało, a 2 to szkoda mi jej, małżenstwo bez miłości, ona uzależniona od niego więc wątpię że by go zostawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzeszącakobietkaaaaa
Hmmmmmm to już nie wiem co Ci poradzić... Weś go opierdol porządnie, powiedz parę niemiłych rzeczy... jak to nie pomoże to ja już nie wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh,spróbuję "przeczekać" jak to robię już od pół roku :) Myślałam o tym, żeby narobić mu wstydu przed jego kolegami, żeby im powiedzieć, że lata za mną, choć mnie nie interesuje, zamiast siedzieć na dupie. Choć nie wiem czy by to pomogłoo. Sądzę, źe nie chodzi tu o wielką miłość, tylko o jego zranioną ambicję, bo nigdy wcześniej nie mówił, że mnei kocha i nic sobie nie obiecywaiśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzeszącakobietkaaaaa
Z kolegami też dobry pomysł :P takze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×