Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość janetjanet

co czuje tygodniowe dziecko przy trzydniowej rozłące z matką?

Polecane posty

Gość janetjanet

jw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja kaja 34
jezu nic,, a co ma czuc... ojciec bedzie je przytulał nosil lub babcia, dziadek, to nie tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janetjanet
ale jak leży w szpitalu i zajmują się nim tylko pielęgniarki przez te 2-3 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janetjanet
czy to się jakoś odbija na psychice w późniejszej fazie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja kaja 34
nic nie czuje, przeciez to warzywo jeszcze, bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomnialam nicka
A skad my mamy wiedziec? wez sie go zapytaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pankos
będzie miało zjechaną psychikę do końca życia, zostanie dziwką albo alfonsem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pewno bedzie się czuło
osamotnione, ale przeciez mozesz do niego przychodzic, a pozatym po powrocie obdarzysz go taką miłością ze zapomni szybko o tej rozłące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam z córką w szpitalu właśnie gdy miała 7 tygodni. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym z nią tam nie zostać. Gdy zabrali ją na pobieranie krwi, cewnikowanie itp, a potem mi ją oddali to wtuliła się we mnie tak, że przez godzinę nie mogłam jej od siebie oderwać. Przeżyła stres ale gdy znalazła się w moich ramionach uspokoiła się i usnęła, nie wyobrażam sobie, żeby mogła po prostu zostać położona przez pielęgniarkę do łóżeczka.... Widziałam tam dzieci pozostawione same sobie, które płakały aż w końcu osowiałe leżały same i tylko na karmienie ktoś przychodził. W nocy jak mocno płakały dostawały czopek na uspokojenie i spały....Ale widać było ewidentnie, że maluszki, które są z matkami dużo lepiej znoszą pobyt w szpitalu niż te osamotnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamamam26
ale zgodze się z tym powyżej że pielęgniarki się nie przejmują i dziecko może płakać itd - a wiadomo u mamy najlepiej - może się to jakoś na nim nie odbije ale może być potem osowiałe, trudne do uspokojenia - takie zostawione samo sobie nienabieze tej więzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"takie małe dziecko nic nie czuje" - gdyby nic nie czuło to nie byłoby żywą istotą, ale rzeczą pozbawioną układu nerwowego. Pomyśl trochę. Ja pamiętam swoje dziecko jak było noworodkiem i zdecycydowanie nie była to roślinka doniczkowa tylko CZŁOWIEK!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nia i jaśmina macie rację!!!!! Te wszystkie pomarańcze nie zaznały jeszcze co to jest macierzyństwo, więc nie mają o niczym pojęcia. Szkoda z takimi dyskutować. W życiu nie zostawiłabym dziecka samego w szpitalu. Byłam z moją małą jak miała 3 tyg i jak miała 8 lat też. Nie wyobrażam sobie zostawić dziecko samo w szpitalu. Odbija się to na psychice, niezależnie od wieku. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×