Zawsze bardziej przejmuje sie losem biednych zwierzat niz ludzi:(

Czy to normalne? Nie wiem czemu, ale zawsze jak ogladam jakis reportaz, film, czytam jakis artykul o krzywdzeniu zwierzat to strasznie chce mi sie plakac i serce mi sie kraje:( Nie czuje tego, w stosunku do ludzi.

nie wiem, czy to normalne, ale ja mam tak samo myślę, że wynika to z przeświadczenia, że człowiekowi zawsze ktoś pomoże, a zwierzęciu nikt :( i jeszcze z tego, ze cierpienie ludzi często jest zawinione przez nich samych albo innych ludzi, a zwierzęta są zupełnie niewinne i cierpią przez ludzi najczęściej

ja mam tak samo... i to mnie trochę w sobie przeraża...

bardzo lubie zwierzęta - skowyry zwłaszcza. pity są wspaniałe jak się tną, jak walczą i się zagryzają. full power :)

powinni uspic wszystkie psy i koty bezdomne. bylby spokoj, a marnotrawione pieniadze moglyby isc np na domy dziecka.

ja mam to samo

bo w szkole dzieci uczą żeby szanowały swoje jedzenie

mam tak samo. zwierzeta sa wiecej warte niz ludzie ;)

to normalne, ludzie w wiekszości to chciwe chamy, tylko pieniadze pieniadze, zabic potrafia dla pieniedzy. zwierzęta są wiecej warte....

ludzie maja wiekszy wplyw na swoje zycie i moga je sobie spieprzyc na wlasne zyczenie, a taki np. pies ma pana swira, ktory robi mu bog wie co a pies nie ucieknie bo albo nie moze albo go 'kocha'...

ja też tak mam . ale jak oglądam reportaże o ludziach pokrzywdzonych przez los to też mi ich żal. jednak zwierzęta jakoś bardziej mnie ruszają.

Normalne, nie przejmuj sie. Dzieje sie tak dlatego ze mas zswiadomosc ze ludzie potrafia sie obronic sami, wiedza ze ktos ich krzywdzi i sa w stanie zareagowac. Zawsze maja prawo zwrocic sie o pomoc i zawsze powiedziec ze jest im zle, ze ktos ich krzywdzi. Zawsze ktos im pomoze, zawsze moga liczyc na pomoc innych, rodziny. A zwierzeta niestety nie rozumieja ze ktos jest zly i dlaczego je krzywdzi. Ludzie sa nie czuli i wiekszosc macha reka e to tylko pies, e to tylko kot. robia swiadomie krzywde zwierzeta i nie ponosza za to kary. Zwierzeta nie maja do kogo zwrocic sie o pomoc, nie moga nikomu powiedziec ze ktos je krzywdzi. Wracaja zawsze do krzywdziciela. Pamietam reportaz o psie ktorego wlasciciel ogluszyl lopata i zakopal zywce. Pies zdolal sie wygrzeba i wrocil do swojego oprawcy. Dzieki ludziom dobrej woli piesek zostal odebrany wlascicielowi. Staraj sie zawsze reagowac na ich krzywde, one tez czuja, kochaja i boja sie tak samo jak my a nawet bardziej. Bo tak naprawde nie wiedza dlaczego ten "kochany pan" go bije, wyrzuca na mroz albo okalecza.

zwierzeta tak samo jak dzieci sa bezbronne i dlatego krzywda jednych jak i drugich najbardziej mnie boli. Oczywiscie zawsze staram sie pomagac kazdemu kto tego potrzebuje ale wiem ze zwierzeta nie potrafia sie upomniec o ta pomoc, ludzia sie wydaje ze moga robic z nimi co im sie podoba bo to ich wlasnosc. Ale tak nie jest i nie nawidze wszystkich oprawcow zwierzat. jestem bardzo wdzieczna UWADZE ze ostatnimi czasy tak bardzo naglosnil przejawy przemocy wobec zwierzat.