zabawy dla 1.5 roczniaka inspirowane metodą Marii Montessori

Witam serdecznie Jestem mamą dwóch chłopców (1,5 roczku i prawie 6 lat). Nasze przygody edukacyjne opisuje na swoim blogu. Jeżeli szukasz interesujących pomysłów na edukacyjną zabawę i wczesną edukacje moj blog jest miejscem właśnie dla Ciebie. Znajdziesz tu zabawy inspirowane metodą Marii Montessori jak i Glenna Domana. Zapraszam serdecznie www.wczesnaedukacjaantkaikuby.blogspot.com

dla czego po angielsku???

fajne pomysły...czy są skuteczne...czy stymulują też mowę dziecka

Po angielsku dla tego, że wymieniam się doświadczeniami także/ głównie z mamami z całego swiata. W Polsce mało jest blogów o tematyce taka jak moja. Docelowo ma być dwójęzycznie ( czasami po prostu nie starcza mi czasu - ale obiecuję poprawę). Czy stymuluje mowę - z całą pewnością Mój syn posługuje się wyrażeniami dwuwyrazowymi, odmienia ( mówi "mamo" "mamy" "Tatusiu" "Tacie" itp. Ale przedewczystkim wszystkie zabawy są nastawione na wszechstronny rozwój dziecka w tempie i dziedzinach ,które mu odpowiadają. Zachęcam do lektury całego bloga,( wiekszość jest jednak po polsku:-)) są tam także materiały do ściągniecia. Pozdrawiam Ewa

Mamo Jacka i Karola, metoda którą preferujesz też jest niezwykle interesująca. Różnorodność też jest niezmiernie ważna.;-)

no ta ma lekką mowę skoro już mówi...ja ze swoim synkiem też się dużo bawię i czytam...słuchamy piosenek ale z tą mową różnie

Masz racje z ta roznorodnoscia. :) Agaczar, nie martw sie, wiekszosc chlopcow zaczyna mowic dosc pozno. Autorko, podziwiam za wytrwalosc i konsekwencje w prowadzeniu bloga. Ja chyba nie mialabym tyle cierpliwosci i samozaparcia, zeby rejestrowac wszystkie czynnosci jakie robie w ciagu dnia ...ba, nawet milowych krokow zdarza mi sie nie uwiecznic, a co dopiero "daily trivia". Podziwiam, serio. :) ...I synka, za dzielne noszenie rajstop, bo u nas w domu to nie lada wyczyn (w sensie funkcjonowanie z "krokiem w kolanach"). :D W sumie to mam kilka fajnych pomyslow i "wykopow" edukacyjnych, na ktore nie natrafilam na waszym blogu (choc moge sie mylic, bo przyznaje, ze przegladalam go "na szybko"), a ktorymi moglabym sie tu z toba podzielenic, ale napisze o nich pozniej wieczorem, albo jutro rano, bo obowiazki wzywaja... :)

Z niecierpliwością czekam na Twoje pomysły. Zawsze miło jest znaleźć nowe źródło inspiracji ;-) Ewa

Tylko sie czasem usmiecham i zastanawiam, jak to mnie, dziecku lat 80tych i moim rowiesnikom udalo sie "wyjsc na ludzi". bez metod wychowania, karmienia, super zabawek i innych stymulujacych rozwoj rzeczy :)

Bo wy byliscie takim pokoleniem montessorianskim wlasnie. :) Biegaliscie z patykami, bawiliscie sie blotem, puszkami, butelkami, papierem. Te matody wlasnie daza do tego rodzaju prostoty. Ich przeciwienstwem jest wychowywanie dziecka podsowajac mu liczne narzucajace okreslone czynnosci i ograniczone formy zabaw grajaco-gadajaco-swiecace plastiki F-P itp.

ah, czyli to takie proste... to dobrze bo myslalam, ze jako mama nie jestem na "topie z trendami".

Zabawa z dzieckiem jest bardzo istotna i nie ma wątpliwości że im więcej poświęcamy czasu naszym dzieciom tym większe mają one szanse na prawidłowy rozwój. Oczywiście że w praktyce dobrze zorganizowane zabawy logiczne i manualne promują rozwój pewnych części mózgu dziecka dzięki czemu stajemy sie posiadaczami 1,5 rocznego dziecka które odmienia proste rzcezowniki. Współcześnie naukowcy są jednak zdania że w rozwoju psychofizycznym dziecka najważniejsze są zabawy typowe dla wieku dziecięcego takie jak bicie się poduszkami, wyścigi samochodowe, zabawa w berka i chowanego, udawanie określonych zachowań osób dorosłych czy zabawa w sklep. To one przede wszystkim wyrabiaja inteligencję emocjonalną, pozwalają dziecku dojrzeć wartości świata, rozgraniczyć skrajne zachowania i emocje, nauczyć się współpracować z innymi. Nie mam nic przeciwko Montessori i widzę w tych zajęciach wiele pożytku pod warunkiem że nie są one wpajane dziecku na siłe i według określonego schematu. Dziecko musi być dzieckiem aby kiedyś mogło być dojrzałym emocjonalnie dorosłym. Wyrabianie wysokiego IQ w wieku 1,5 roku jest kontrowersyjne i w zbyt dużym stopniu koncertuje dziecko na sprawach ważnych dla rodziców a nie koniecznie malucha. W wielu krajach zachodnich (Irlandia, UK, Francja) metody typu Montesorri wprowadza sie dopiero na rok przed szkołą.

Tez mi sie wydaje, z etego typu zajecia sa w sumie dosc meczace i niekoniecznie potrzebne 1,5 rocznemu dziecku. Z jednej strony podziwiam autorke bloga za samozaparcie i trud wkladany w stymulowanie dzieci z drugiej strony z wlasnego doswiadczenia oraz z doswiadczenia znajmych wiem, ze wszystko przujdzie w swoim czasie, ze najlepiej aby dziecko samo moglo znalesc swoja pasje i ze dziecko/dorosly obdarzony wysoka inteligencja emocjonalna - pewnym takim czarem i urokiem osobistym da sobie w zyciu o wiele lepiej rade niz osoba piekielnie inteligentna ale pozbawiona inteligencji emocjonalnej lub posiadajaca ja w znikomej ilosci.

Ktos jeszcze sie wypowie bo bardzo mnie to interesuje. Jaki jest wasz poglad na rozwoj dziecka???????????

Witam ponownie Bardzo chętnie odpowiem na Wasze sugestie przedstawione na tej stronie. Żeby jednak miało to jakąś wartość muszę wygospodarować na to trochę wolnego czasu ( czytaj: położyć dzieci spać) W między czasie zapraszam na blog ( dzisiaj nasze eksperymenty). Mam jeszcze gorący apel do wszystkich osób, które prowadzą blogi edukacyjne: jeżeli jest to możliwe zostawcie proszę na tej stronie bądz na moim blogu ( w sekcji komentarzy) swój link. Z góry bardzo dziękuję. PS. Cieszy mnie też to, że pierwszy raz na forum spotykam się z konstruktywnymi wypowiedziami a nie zabarwionymi negatywnymi emocjami oszczerstwami Pozdrawiam Ewa

uczyłam się na studiach o tej metodzie. Moje dziecko chodziło do przedszkola montessori podobno pierwsze pokolenie po tej szkole , w Polsce, miało 100% zdawalność na wybrany kierunek studiów w czasach kiedy jeszcze były egzaminy ;)

Ja musze powiedziec ze zgadzam sie z wypowiedzia 'a mnie to troche smieszy'. Uwazam ze dziecko, szczególnie w pierwszych 3 latach zycia, powinno miec jak najwiecej okazji do samodzielnego poznawania swiata a rodzice powinni byc raczej uczestnikami dzieciecych zabaw i niz nauczycielami. Mozna podsuwac dzieciom pewne pomysly ale na pewno nie jestem za tym by wprowadzac na tym etapie rutynowe zajecia powtarzane w celu osiagniecia jakiegos intelektualnego celu. Sama mieszkam w Irlandii i tu przedszkola Montessori sa bardzo popularne. Sama mam zamiar wyslac córeczke do takiego. U nas jest jednak limit wiekowy i dziecko moze uczestniczyc w tych zajeciach dopiero po skonczeniu 3 lat. W Irlandii do szkoly idzie sie w wieku 4 lub 5 lat.

Witam i przepraszam, ze pisze pozniej niz obiecalam, ale mam dzis sporo pracy. Nawiazujac jednak do tematu chcialabym sie podzielic kilkoma z moich sprawdzonych pozycji. Do rzeczy więc: 1) Farbowany makaron i ryz (wydaje mi sie, ze ryz juz farbowaliscie o ile dobrze pamietam z tego co widzialam na blogu... ale polecam pobawic sie rowniez makaronem o roznych ksztaltach). Chodzi dokladnie o uzyskanie tego efektu: http://www.onecraftyplace.com/wp-content/uploads/2009/03/simplyradiantcolorednoodles.jpg http://www.craftycrafty.tv/dyed%20pasta.jpg http://farm5.static.flickr.com/4035/4309644493_2cbdafa5a9.jpg Farbki dostaniesz w sklepach cukierniczych (np. tortownia.pl) i mozesz je ze soba mieszac. Co zrobic z gotowymi produktami to juz pewnie dobrze wiesz... opcji jest bez liku. :) 2) Malowanie na sniegu farbowana woda w rozpylaczu do kwiatow (mozesz uzyc w tym celu obojetnie jakiej faby, moze byc to barwnik spozywczy, albo zwykla farba plakatowa, czy jakakolwiek inna, czy nawet krepina, byle nie byla toksyczna dla srodowiska). Chodzi o to: http://farm3.static.flickr.com/2509/4204496458_21bfc8b0cc.jpg http://1.bp.blogspot.com/_VqfWADO957M/TVBBDqTkPDI/AAAAAAAAA_8/KH-Ji8VBG50/s1600/SAM_2318.JPG http://farm5.static.flickr.com/4002/4281540769_3ce592d575.jpg http://notarealdegree.files.wordpress.com/2010/04/4203767465_ea35209ca9.jpg Mozesz uzyc w tym celu rowniez dozownikow po kosmetykach lub produktach spozywczych z malym wylotem, dzieki czemu dziecko bedzie moglo malowac precyzyjne ksztalty: http://quirkymomma.com/wp-content/uploads/2010/02/snow-paint2-300x236.jpg 3) Zabawki Naef - o nich moglabym napisac nawet piesn pochwalna, sa tak genialne. :) Dlaczego? - Sama zobacz: http://www.naefspiele.ch/index.php?id=1&L=1 Polecam ci obejrzec wszystkie filmy z prezentacjami przy kazdej zabawce (szczegolnie przy ich fantastycznych klockach). Klocki te sa niestety drogie, jednak warto je zaryzykowac i na nie odlozyc ...chociazby raz do roku. Byc moze sa gdzies na rynku tansze zamienniki, jednak nie udalo mi sie jeszcze na nie trafic. 4) Oball - zabawka progresywna dla malych i duzych ...i jakze montessoriansko-waldorfska. ;) Sama zobacz: http://www.youtube.com/watch?v=5k1wwWtOyGQ http://www.youtube.com/watch?v=MltagyoPNs4 Plus za to, ze jest tania. :) Zastowowan moze miec oczywiscie znacznie wiecej niz zaprezentowano na filmach - np. mozna ja z powodzeniem wykorzystywac w pracach tworczych. 5) Bilibo - kolejne szwajcarskie cudo o dziesiatkach zastosowan. Kosztuja tak hmmm... srednio (no dobra... nie malo), ale warto sprobowac. Obejrzyj film na tej stronce: http://www.bilibo.com/en/intro/ Wystepuja w 2 rozmiarach (mini i maksi). 6) Suanpan tudziez Soroban, czyli chiinski i japonski abacus. Trudno je dostac z Polsce, ale z powodzeniem mozna je wykonac samodzielnie poslugujac sie w tym celu typowym drewnianym liczydlem i przewiazujac podzialki sznurkiem (np. cukierniczym). Chodzi o ten ponadczasowy wynalazek: http://blog.chinesehour.com/wp-content/uploads/2008/03/abacus_suanpan.jpg http://kcpinternational.files.wordpress.com/2010/10/soroban1.png Wspaniala rzecz do nauki liczenia juz od najmlodszych lat. Bije klasyczne liczydlo na glowe, bo mozna nim policzyc ogromne ciagi liczbowe (kilkunastocyfrowe, w tym ulamki dziesietne). Instrukcje do technik liczenia sa na YouTube i online (a nawet w postaci gier online). Tu jest np. dziecieca wersja, pozwalajaca liczyc do 100: http://www.arithmeum.uni-bonn.de/shop/images/big/soroban_mini_25082003_1049.jpeg ale moim zdaniem lepsze sa wieksze. 7) PlanToys, ktore pewnie dobrze znasz lub na pewno o nich slyszalas. Nie wszystkie modele sa oczywiscie takie och i ach, ale maja w ofercie spory wybor fajnych zabawek edukacyjnych i gier logicznych (a takze terapeutycznych), wszystko to wykonane ze 100% naturalnych materialow, jak Naef - tyle ze sa rozsadniejsze cenowo. http://www.plantoys.com/home.php 8) (Wszelkie) instrumenty muzyczne (...no ale tu juz powoli wkraczamy na grunty waldorfskie). ;) 9) Ruskie akwarelki + pedzel lawkowiec + papier o wysokiej gramaturze (pod akwarele) + walek malarski z gabki + sol kuchenna = fun art. :) Mozna pod nadzorem rodzica wprowadzic ekoline. Wszystko do nabycia w sklepach dla plastykow + marketach budowlanych. Fantastyczny efekt jaki daje rozwodniona akwarela tudziez ekolina malowana walkiem lub lawkowcem i posypana sola jest widoczny na przykladzie nieba na tym rysunku: http://4.bp.blogspot.com/_34mA2-WqJkc/TSJSzqX6AoI/AAAAAAAACBE/-_u9z6pF-Uc/s1600/141210+Marina.jpg i nizej tla: http://2.bp.blogspot.com/_34mA2-WqJkc/TSJQ_MO5jsI/AAAAAAAACA4/mjHSDDgAmQA/s1600/Aquarelle+Kulik+Planet+02.jpg Dla dziekiakow to super doswiadczenie! :) 10) Wileka ryza papieru + wycisnietych kilka kolorow farb z tubki (moga byc takie do malowania dlonmi, lub zwykle, ale bezpieczne dla skory) + rozebrany do pieluchy dzieciak = (pozwole sobie nie wklejac zdjecia, zeby nie uprzedzac efektu). :P Generalnie pozwalasz maluchowi mieszac ze soba kolory dlonmi, stopami, kolanami i generalnie calym cialem. Dzieciak po zabawie idzie caly do natychmiastowego "prania", rzecz jasna. :) Najlepiej zabezpieczyc dobrze powierzchnie pod i wokol papieru gazetami i robic to na posadzce z terakoty (lub innej zmywlanej powierzchni). Latem dobrze jest sie wyniesc z calym tym tematem na zewnatrz. 11) Zmywalne farby do malowania po kaflach i wannie w czasie kapieli. 12) Gruba kolorowa kreda chodnikowa, ktora mozna nie tylko malowac, ale rowniez wymyslac rozne gry i przenosic plansze na chodnik w skali makro. (Polecam krede z Ikei). 13) Origami. Instrukcje sa online. Papier moze byc zwykly kolorowy ze sklepu lub dzialu z art. szkolnymi. 14) Dla starszych dzieci fajne sa niektore gry online z serii brain teasers, jak np. Alxemy: http://www.gamesgames.com/game/Alxemy.html Okno gry mozna powiekszyc poslugujac sie paskiem u gory. Wystepuje ona w kilku wersjach jezykowych (w tym polskiej). Jest bardzo prosta i przyjemna. W razie trudnosci w necie bez trudu mozna znalezc do niej "walkthrough". Istnieje duzo podobnych gier edukacyjnych i logicznych (w tym nawet kilka roznych odmian Alchemii). Nawet taka niepozorna gra jak Reversi moze byc bardzo pozyteczna forma rozrywki. 15) Sudoku - ale to juz dla starszych dzieci znajacych cyferki. Ewentualnie mozna je zastapic obrazkami lub literami. Mozna grac na kartce papieru lub online. 16) Tradycyjne rodzinne gry logiczne (karty, szachy, warcaby, backgammon). Chinskie szachy (ale to juz raczej online). Montessorianskie szachy matematyczne (mozna zrobic samemu w domu). 17) Stymulowanie wrażliwości dziecka na muzykę puszczając mu etniczne "szlagiery" :P z roznych zakatkow swiata. Wszystko jest na YouTube. Darmo. Uff, to narazie tyle. Wracam do pracy.

swietne poysly..moj niuniek ma 17 miesiecy i niestety jeszcze przez wyrastajace zeby bierze wszystko do buzi...farby, ciastolina, odpada Twoj synek widac rozwija sie super

Bardzo duzo fajnych zabawek waldorfskich i montessorianskich robi tez niemiecki Grimm's: http://www.grimms.eu/en/ ale cenowo tez wygladaja srednio weslolo niestety. Dobra tradycyjna gra o ktorej zapomnialam napisac sa tez bierki, ktore mozna zrobic nawet z patyczkow koktajnowych, albo paleczek do chinszczyzny. Dobra, a teraz juz naprawde uciekam.

ja bloga dodała do ulobionych...ale na te zabawy przyjdzie jeszcze czas...mój 17 miesieczny synek jeszcze nie jest w stanie się skoncentrować na takich zabawach. Narazie ulobioną zabawą jest układanie wieży z klocków zdrewnianych i kubeczków.

Świetne, ale... nie dla matek, które pracują na pełny etat lub więcej. Nie ma mnie w domu po 12 h, często wracam z pracy po 22 - giej. Nie miałabym czasu na przygotowywanie tych wszystkich rekwizytów. Czy są jakieś wersje uproszczone dla pracujących ?

na interesujące zabawy z dziećmi i naukę poprzez zabawę: http://www.giverslog.com/

no coz jesli sie nei zna angielskiego to gdzie na twoim blogu po polsku znajde opis zabaw? a moze polecisz jakies lektory chetnie poczytam ale po polsku

Hej Większość postów pisana jest w dwóch jezykach najpierw po angielsku a potem po polsku. Jeżeli post napisany jest wyłącznie w języku angielskim ( jestem w trakcie dopisywania polskiej wersji) to na górze strony znajduje się tłumacz google. Wystarczy wybrać język polski i gotowe. Przepraszam z góry za niedogodności ;-) Miłego dnia Ewa

Mamo Jacka i Karola dziękuję za listę wspaniałych i inspirujących zabaw i zabawek. Na pewno z większości skorzystam. Na pewno też wkomponujemy Waldorfoskie elementy do naszych zabaw. Ponieważ Kuba kocha baśnie, zamierzam wykorzystać Waldorfoskie tradycje opowiadania baśni z urzyciem drewnianych figurek ( zamierzam je zrobić z Kubą samodzielnie) i tu moje pytanie Czy ktoś ma namiary na tzw. wooden peg people? Pozdrawiam Ewa

prosze cie bardzo autorko podaj mi jakis namiar do siebie :)prywatnie na blogu nie bylam ale zalezy mi na szybkim kontakcie z toba:)

Witam mój e-mail ewa.kaminska30@gmail.com

kupisz wooden peg people w żadnym polskim sklepie, ale możesz poszukać ich na eBayu, albo zagadać z jakimś lokalnym stolarzyną i pokazać mu zdjęcia z netu żeby wiedział jak to wygląda i jakie ma wymiary i zapytać, czy by ci czegoś podobnego wystrugał. Powinien się zgodzić. :) Ewentualnie zostaje ci kupić wielkie drewniane pionki. Kształt może nieco inny u podstawy niż ten którego szukasz, ale alternatywnie uszedłby. ;) Co do ostatniego pomysłu Olgi, to dodam, że można w prosty sposób zrobić ze zwykłych bierek, bierki montessoriańskie. Można je zrobić w prosty sposób w domu. Jak pisała Olga można kupić pałeczki do chińszczyzny (np. w Ikei) i podrukować małą czcionką różne wyrazy, powycinać je i przykleić transparentną taśmą do końców pałeczek. Efekt: http://images.educationalinsights.com/images//products_ei/en_us/detail/prod3402_dt.jpg Zasady gry są proste (wybacz, że nie będę tłumaczyła, ale zwyczajnie mi się nie chce, a ty dobrze znasz język więc...): "Its Pick Up Sticks with a reading twist! Woodsy Words enhances reading skills with simple game play simply hold all the sticks in one hand and let them fall onto a flat surface. Select one stick - if you can extract it without moving any of the others, read the word printed on it and select another stick. Continue play until you bump another stick or get stuck on a word. The player with the most sticks at the end of the game wins! Put them back and start again or try to use all your words in a sentence!" http://www.educationalinsights.com/product/parents/subject/reading+--38-+language+arts/word+games/woodsy+words--8482-+game.do

*** czy by ci czegoś podobnego nie wystrugał Pałeczki w Ikei kosztują 5 zł za 6 sztuk. W opakowaniu Woodsy Words jest ich 30, ale nie trzeba robić od razu tyle. Nawet jak kupisz 18 za 15 zł, albo 24 za 20 zł, to też będzie ok. Wyrazy możesz podrukować w kolorach tak jak na zdjęciu (np. woda na niebiesko, trawa na zielono, ziemia na brązowo itd.). Na Allegro są jeszcze tańsze pałeczki jednorazowe, takie jakie dostajesz jak kupujesz jedzenie na wynos, albo w budzie (po dwie pozłączane do rozerwania). Są one dużo lżejsze od tych wielorazowych, ale kosztują bardzo przyzwoite pieniądze, bo około 10 zł za 50 par (100 pojedynczych sztuk). Można zaszaleć ze słówkami. :P http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=pa%C5%82eczki&category=74013