Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iuhuhlhuhhlhkhjkhhkl

Niech mi ktos tylko powie o bezstresowym wychowywaniu bachorow

Polecane posty

Gość iuhuhlhuhhlhkhjkhhkl

to zatluke jak upierdliwego komara. Pozniej pelno takiego mlodego rozwydrzonego bydla jakiego coeaz wiecej w miastach :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniluap
Popieram! Popieram! Popieram!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfcthgdf
nie myl bezstresowego wychowania z pozostawieniem dziecka samopas i spelnianiu kazdej jego zachcianki 😴 bezstresowe wychowanie jest mozliwe chyba tylko przez pedagogow, psychologow i ludzi z odpowiednimi kwalifikacjami, ktorzy wiedza na czym polega STRESOWE wychowanie, to ze rodzice maja dziecko gdzies byle bylo cicho, malo sie na oczy pokazywalo to nie ejst bezstresowe wychowanie, to BRAK JAKIEGOKOLWIEK WYCHOWANIA 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez dyscypliny nie ma porządku. Stara prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bezstresowe wychowanie jest mozliwe chyba tylko przez pedagogow, psychologow i ludzi z odpowiednimi kwalifikacjami" bzdura!!! Nie ma czegos takiego, a w każdym razie nie ma metody, która by sprawiła, że owo bezstresowe wychowanie będzie dawało efekty. I żaden psycholog, pedagog itp. nie jest w stanie wdrożyć w życie czegoś takiego ze 100%-owym sukcesem, bo prawda jest taka, że ludzka psychika, w tym równiez dziecięca rzecz jasna ;), jest tak złożona, że zdecydowana większośc ich działań wykonywana jest na tzw. czuja i niestety przynosi marne efekty (o czym świadczy obecna sytuacja wśród młodzieży). Bezpośrednio wspólpracuję z tymi specjalistami, mam kontakt z trudnymi dziećmi, młodzieżą, sama mam duzą wiedzę psychologiczną, praktykę i wiem jak to wygląda z pierwszej ręki - jak słysze tekst "bezstresowe wychowanie" to śmiac mi się chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antonio de
Dawniej w szkole uczniowie bali się nauczycieli ! A teraz nauczyciele boją się uczniów !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beztresowe wychownie hahhahaha
moje dziecko raz dostało w tyłek, jeden jedyny raz, a miało 2 latka wtedy, to był pierwszy i ostatni raz i to był moment jedyny w życiu, kiedy nad nim zapanowałam, a nie on nade mną. Gdybym tego wtedy nie zrobiła, to nie wiem jakby to się skończyło. Pewnie serialowy "Januszek" by mi rósł. Dziecko w wieku 2 lat, chciało mi pokazać, że rządzi. I pewnie, by rządziło do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antonio de
A kto mówi o strachu i terrorze...? Powinien być szacunek dla starszych, którego dziś nie ma !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frtrafalagar
offerma, kolejny raz udowadniasz, że jesteś załosnym idiotą. Nie umiesz rozróżnić dyscypliny (w tym kar cielesnych) od katowania i fizycznego znęcania się. Jednak sam wymagasz, by inni widzieli różnice między brakiem wychowania a wychowaniem bezstresowym. Mnie bito w dzieciństwie. Patrząc co się dzieje teraz dziękuję moim rodzicom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0101
Rzeczywiście dobre, dwuletnie dziecko chce objąć rządy :-) Moze by tak się trochę zainteresowac psychologią dziecięcą i zrozumieć, ze małe instynktownie tak, a nie inaczej się zachowuje, a rolą dorosłego jest tłumaczyć, poświecać uwagę i znaleźć cierpliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0101
mnie nie bito, co więcej maiałam w dziecińtwie mnostwo swobody i nigdy wiekszych problemow wychowawczych nie sprawilam tak wiec twoj argument do tzw d.. y :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety, teraz "bezstresowe wychowanie" to brak jakichkolwiek autorytetów i respektowanie u dzieci i młodzieży praw, których jeszcze miec nie powinni (z różnych przyczyn, np. ponieważ sa niedojrzali, żeby decydować itp. ) To pojęcie jest b. szerokie i używane w "przenośni", ogólnie wyrzadza więcej zła, niz pozytku. Nie ma czegoś takiego w dobrym znaczeniu, bo naturalną koleją rzeczy jest to, że człowiek żeby funkcjonowac w społeczeństwie niestety czegoś musi się bać, musi miec ograniczenia i nakazy, bo w przeciwnym razie zabijalibyśmy się na ulicach. Nie robimy tego, bo nasza kultura składa się rwnież z nakazów, zakazów, odgórnych norm, które sa nam narzucone itd. Jeden nie zabije, bo mu sumienie nie pozwala, ale 10 tego nie zrobi ttlko dlatego, bo pójdzie siedzieć - proste i logiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0101
Klaudka, podobno strach nie jest dobrym doradcą, ale system kar nagród oczywiscie powinien mieć zastosowanie. Przy czym chyba trzeba pamiętać o tej motywacji pozytywnej, żeby wdrażać prewencyjnie, a nie kiedy już jest duży problem Offerma, bardzo dobrze trafiłeś z tym mini historycznym rysem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antonio de
dawniej uczniowie bali się nauczycieli bo wiedzieli, że są kary była DYSCYPLINA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0101
"dawniej uczniowie bali się nauczycieli bo wiedzieli, że są kary była DYSCYPLINA " dawniej rodzice wpoili dzieciom, ze nauczyciel to AUTORYTET jakieś pojedyncze kary owszem były, ale to już kwestia tamtejszej mentalności, wcale nie takiej znowu dobrej, skoro wyraźnie mamy w narodzie jakby przekazywane z pokolenia na pokolenie tendencje pasywne, brak skłonności do podejmowania wyzwań, martyrologię itd. Moze to jeden ze skutków zastraszenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdddddddddddddddddddddddfffd
uderzyc jest łatwiej i wygodniej, po co tłumaczyc? zwlaszcza jak dziecko nie lapie za 3 czy 4 razem? lepiej przywalic, bedzie cicho. jak sie jest sfrustrowanym, nerwowym, zmartwionym a dziecko znowu jeczy o nowa zabawke, bo chce ogladac znowu bajki, bo znowu czegos nie zrobilo, bo wylalo napoj, bo kanapka spadla a ono jeszcze bezczelnie sie rozdarlo chociaz tyle razy sie prosilo zeby uwazalo bo ma swoj mozg i glupie nie jest - to tez lepiej odreagowac krzykiem na nim, po cos w koncu te dziecko jest, nie? jak nie dotrze slowem 3 razy to na pewno dotrze pasem, bo tak jest prosciej i jeszcze nikt od pasa nie umarl. zayebisci rodzice z was choc zaloze sie ze goweno a nie dzieci macie. mnie tez nie bito, wyrazalam swoje pogladay krzykiem i forsowalam swoje zdanie czy powinnam dostac w pysk zeby nauczyli mnie moresu? w koncu mam myslec jak inni, wiec powinni mi zdrowo przylozyc, nie? ciesze sie ze nie dostalam, ze moi rodzice woleli zebym sama doszla do pewnych wnioskow a nie zeby mi je piescia czy pasem mieli wryc w skore. mam do nich szacunek jak zawsze mialam do ludzi ktorzy na niego zasluguja. a nie szanuje ludzi slabych i glupich, ktorzy mysla ze dziecko lepiej sie tresuje niz wychowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antonio de
musi być autorytet, szacunek !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdddddddddddddddddddddddfffd
przekonanie ze tresura psa polega na strzelaniu psa gazeta w nos jak nasika na podloge albo pogryzie klapki i dawaniu ciasteczek za aport czy warowanie jest silniejsza w tym kraju niz przekonanie ze bezstresowe wychowanie polega na uslugiwaniu dziecku i spelnianiu kazdej jego zachcianki byle tylko sie nei skrzywilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0101
"odpowiednio nagradzać i karać i być konsekwentnym. terrorem, strachem i biciem niczego się nie uzyska. można tylko stworzyć albo agresywna bestię albo zahukanego, przestraszonego, głupiego kundla. bo strach ogłupia. kiedy się boimy nie myślimy racjonalnie." podobnie jest z motywacją do nauki - kiedy dziecko stwierdza, ze i tak nie da rady, bo za dużo się od niego wymaga, to nawet się nie stara, nie podejmuje wysiłku. analogicznie po co miałoby sie starać wiecznie krytykowane, bite, karane, czyli jakby już przekreślone dziecko? wiadomo, jak się wtedy czuje psychicznie - musi to odreagować, i albo straci poczucie wartości, stanie sie bierne i nie będzie "współpracować", albo będzie właśnie agresywne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0101
"przekonanie ze bezstresowe wychowanie polega na uslugiwaniu dziecku i spelnianiu kazdej jego zachcianki byle tylko sie nei skrzywilo. " he he, dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0101
opisana matka rzeczywiscie z tej większości, czyli głupich :) a można całkiem inaczej, co na szczesci ejeszcze się wśród tych mądrzejszych rodziców obserwuje A dziecko na pewno poczuje się wspierane, kiedy w takiej sytuacji i tak dla niego stresowej, powie się, ze każdemu się takie strącenia doniczki, potłuczenie szklanki, czy rozlanie napoju zdarza, ze wtedy trzeba posprzątać itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stres musi być
mam 20 lat, ale już wiem ze "bezstresowe wychowanie" to straszny chłam, musi być porządek i dziękuje moim rodzicom za to ze czasem pasem dostałem w dzieciństwie, teraz to wszystko takie rozwydrzone i narcyzowate. Kazdy ma swoje miejsce i porządek musi być, ja jesli bede miec dzieci w przyszłosci to bede wychowywal według starych zasad. Dziecko musi znać stres i wyzwania zeby sie przyzwyczajac do późniejszego dorosłego życia. Ja byłęm wychowywany po staremu, ale moja siostra młodsza to juz samowolka i wiedze jak jej sie za przeproszeniem w dupie porzewracało. Granice muszą być wytyczone!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgfd
granic nie wytycza sie pasem :O przemoc fizyczna to porazka a nie etap rozwoju :O zalosne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stres musi być
pasem to dostałem zasłużenie, ale chodziło mi o wytyczanie granic twardym postępowaniem, wiem ze bicie dziecka to chora sprawa i nie o to mi chodziło odnosnie wytyczania granic i porządku. Pas to jak dziecko wie ze zle robi ale to dalej robi i to tez nie zawsze pasem rozwiązywac takie problemy. Wszystko z umiarem i odnośnie sytuacji.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgfd
czyli ze jak? jak nie potrafisz dziecku wytlumaczyc ze robi zle to znaczy ze to ono jest winne i tylko pas pozostaje bo i tak przeciez nie zrozumie ale bol foziczny zmusi go do zastanowienia sie dwa razy nastepnym razem, tak? czyli wytresujesz dzieciaka, nie bedzie wiedzial DLACZEGO czegos nie moze tylko na pewien czas (poki sie nei zbuntuje i nie yebnie reka na odlew w wieku nastu lat) nie bedzie tego robil wiedzac ze jak zrobi to bedzie bolalo? :D wciaz zalosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmma
Bezstresowe wychowanie może prowadzić do naprawdę fatalnych skutków i można nim zmarnowac dziecko, ale proszę nie mylić go z antypedagogiką! Chodzi w niej głównie o to by nie kierować wyborami dziecka. Pozwalać mu decydować, jednocześnie w pełni zezwalając na ponoszenie konsekwencji wyborów. Jednocześnie nie wierzę, że można być aż tak atypedagogicznym by pozwolić dziecku zrobic sobie krzywdę własnymi wyborami. Dając świedomie wolność , jednoczesnie dajemy ogromną miłość, bliskość , wsparcie. I jesteśmy blisko na każde zawołanie, pocieszamy, rozmawiamy, tłumaczymy, dyskutujemy. Antypedagogiczne wychowanie /bo nawet antypedagogika jest jednak wychowaniem! I nie znaczy że dziecko któe ma wolność wyboru nie poyrzebuje nas by tych wyborów dokonywać. Jest to ogromnie rozwijające, Myślę że wychowanie zgodnei z tym nurtem jest trudne i podejmują się go osoby bardzo świadome i mające o nim pojęcie pojęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmma
A bezstresowe... no cóż to chyba jednak odpowiednia nazwa na "chowanie dzieci", tak jak kur lub małpki w zoo. Robią co lubią, zawsze wszyscy się śmijeą i pilnują żeby nikt pod żadnym pozorem małpce krzywdy nie zrobił... I wyrasta małpka.... przywódca stada ale nadal małpka, instynkt, walka i brak morale:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgfd
juz dobrze, dobrze nie tresujemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cz ta antypedagogika
to jakies nowe zalecenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgr historii, podyp. z bibl.
moje dzieci dostana pasem w kilku przypadkach: -wycieczka nad jezioro po lodzie, przez srodek -wycieczka na bagna i brudne spodnie -wycieczka nad stawy z kijem do mierzenia glebokosci -brodzenie w rzece w maju(takiej glebokiej-ale niby na brzegu) poza tym miesiac bez kompa albo neta:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×