Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kocha nie kocha kocha

WATPLIWOSCI ....

Polecane posty

Gość kocha nie kocha kocha

Jestesmy razem 2,5 roku bardzo szybko wiedzielismy ze to to i sie pobierzemy. Nigdy nie mialam zadnych watpliwosci bylam na milion procent pewna milosc kwitla. Dobralismy sie idealnie w sensie charakterologicznym swiatopogladowym i co do potrzeb emocjonalnych sexualnych itd Jak mi sie oswiadczal bylam najszczesliwsza kobieta na ziemii marzylam o naszym domu dziecku starzeniu sie u jego boku. Kazdas chwile spedzialismy razem. Pozostalo pol roku do slubu i moim zdaniem z dnia na dzien jest coraz gorzej. Podjelam decyzje o powrocie na bardzo trudne studia i sie zaczelo. Brak czasu dla nas ja bylam przemeczona wiecznie zamyslona oddalona. Podjelam decyzje ze podejme prace w zawodzie i przenioslam sie na zaoczne. Przychodze z pracy wymeczona ledwie na oczy patrze a tu jeszcze nauka organizacja slubu szukanie mieszkania. Przeroslo mnie to ...... ograniczylam spotkania. Mielismy zwiazke oparty na szacunku zaufaniu ROZMOWIE OTWARTOSIC SZCZEROSCI PRZYJAZNI ale odkad nie mamy czasu nic prawie z tego zwiazki nie zostalo :( Ja nie potrafie po ilus dniach rozlaki tak poprpstu rzucic mu sie na szyje i byc wylewa potrzebuje czasu na przestawienie sie Ledwie nawiazaemy jakas bliskosc i znowu to samo znowu musze sie uczyc nie mam czasu i nie widzimy sie przez dluzszy okres Czesto on jest mi obojetny nie potrafie patrzec juz na niego tak jak kiedys. Wydaje mi sie ze stracilam swoja tozsamosc tak bardzo bylam z nim zwiazana ze przestalam chciec cos dla siebie Nie myslalam ja moje potrzeby tylko my i chyba z czesci rzeczy zrezygnowalam Dzisiaj nie umiem powiedziec kim jestem i czego od zycia chce Ma ktoras podobie ? Nie wiem po co pisze moze chce sie wygadac moze chce posluchac jakis porad albo o tym jak u was to wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myślę, że jesteście zmęczeni codziennością i stąd ta chandra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocha nie kocha kocha
chcialam jeszcze dodac ze zawsze potrafilismy sie dogadac bardzo duzo rozmawialismy potrafilismy sie zrozumiec zawsze jeden patrzyl na drugiego i mimo ze nie zawsze rozwiaznaie obie strny zadowalalo to i tak oboje bylismy szczesliwi bo cieszylismy sie szczesciem drugiej strony dzisiaj kazdy che wszystko po swojemu i jest zasada albo bedzie tak jak ja chce albo w ogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allewesele
A ja polecam zajrzeć nawww.allewesele.eu gdzie znajdują sie oferty najlepszych ludzi w branży i dodatkowo ciekawe porady, artykuły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocha nie kocha kocha
widze ze moj temat nie cieszy sie zainteresowaniem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirek...
proza zycia po prostu.... przemeczenie, stres jest powodem Twoich rozterek. za duzo sobie wzielas na glowe i po prostu sobie za tym nie radzisz. jedynym wyjsciem jest rozmowa i proba ogarniecia tych wszystkich rzeczy naraz. mysle ze jakis urlop gdzies za miastem dobrze by wam zrobil. zeby chociaz na chwile zwolnic i ze soba pobyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocha nie kocha kocha
szafirek myslalam o wyjezdzie kilka tygo temu rposilam go pojedzmy gdziesz musze odpoczac chociaz weekend w gorach jak zdam egzaminy zgodzil sie cieszylam sie strasznie zylam wyjazdem mowilam jeszcze troche jeszcze sie pomecze a potem odpoczne pobedziemy razem policzylam pieniadze okazalo sie ze mnie nie stac na wyjazd musze zaplacic za suknie slubna i mam do zaplacenia 2 tys za studia w marcu na co on ze pojedziemy ale w kwietniu jak bede miec kase no szok nigdy nie bylo moje Twoje ktos nie mial 2 strona placila tym jestem bardzo rozgorzyczona nie spodziewalam sie tego poczulam sie jak pierwsza lepsza z ktoraktos spotyka sie od niedawna czasem i nie wiaze z taka osoba zadnych planow a nie jak niebawem zona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocha nie kocha kocha
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martituska81
Ojej nie wesolo ;( ja mam podobnie chociaz nie tak samo ;( Moj facet jest anglikiem i ja organizuje wszystko - doslownie. On ma w dupie bo mi ufa. Ponadto mam studia i firme, ktora funkcjonuje w lato glownie. czuje sie jakbym nie miala wsparcia i byla ze wszystkim sama. jezeli chodzi o kase to tez jest w 80% moja. zyje jak zyje bo kocham... i wierze mocno ze po slubie zwolnimy z ta gonitwa i oszczedzaniem... radze nidgy nie laczyc kasy. Miej swoje konto a on niech ma swoje. tak jest najlepiej. To wszystko przez stres i przemeczenie. Powinnas zwolnic dla waszego dobra pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×