Mój teść ,,steruje"moim mężem!!!

ja i mój mąż pobraliśmy sie niespełna rok temu...a mój teść tuż przed weselem pokazał jaki ma wpływ na ojego męża.Teść i teściowa rozeszli się 9 lat temu i on i jego rodzina nie utrzymuje kontaktu z rodzina teściowej i odwrotnie.Chrzestnym mojego męża jest brat mojej teściowej,który miał być na weselu,ale mój teść powiedział mojemu mężowi tak;,,Jak go zaprosiłeś to ja nieprzychodzę i wódkę będziesz sobie sam roznosił,albo poproś chrzestnego....i jeszcze jedno jak zaprosiłeś kogokolwiek z jej(teściowej)rodziny ja nie przychodze!i mój mąż zadzwonił do chrzestnego i innych członków rodziny teściwej żeby nie przyjeżdżali.I to był pierwszy raz.Teraz po 9 latach biorą rozwód i teść ,,angażuje"męża(chce żeby mąż zeznawał na rozprawie przeciw mojej teściowej)w to i próbuje wciągnąć mnie!

:-)

to jest chore, syn ma zeznawać przeciwko swojej matce i jeszcze ty? Co to za układ! W ogóle dlaczego teść ma taki wpływ na twojego męża w końcu dorosłego człowieka, o co tu chodzi?

Zapomiałam jeszcze dopisać,że za każdym razem kiedy jest u nas źle mówi o teściowej(nastawiając mojego męża negatywnie i próbuje nastawić też mnie)ja i teściowa mamy ze sobą bardzo dobry kontakt od początku.Teściowa chciała wykupić mieszkanie na własność (i podarować je nam)ale teść nie wyraził na to zgody mimo,że on mieszka na wsi na ziemi która jest własnością mojego męża!!!A mój mąż jest na każde zawołanie mojego teścia!!!zaczyna mnie to wkurzać!czesto kłócimy się przez niego!chcemy kupić dom a mój mąż chce teścia wziąć do nas.tłumacze mu cały czas ale to nie skutkuje. co robić????

co robic z czym?

jak mam wytłumaczyć mężowi,żeby przestał teścia słuchać,być na na jego zawołanie?że teść nie ma racji i że nie powinien zeznawać na rozprawie o rozwód???

nie wytlumaczysz, najwyzej zaostrzysz konflikt miedzy wami