Jakich argumentów użyć? A może On ma rację???

Jakich argumentów użyć,żeby chłopak zgodził się na moje jutrzejsze wyjście na dyskotekę z siostrą? Nie chce mnie "puścić" bo podobno "któryś może COŚ ode mnie chcieć" Dodam tylko,że fajnie by było gdyby poszedł z nami ale on nie chce. I jeszcze jedno..nie jestem typem laski , która co tydzień musi latać po jakiś imprach.. Raz na 3 lata to chyba nie zbrodnia?? A i mam 21 lat

a co to, jesteś jego niewolnica i potrzebujesz pozwolenia? Idz i już. Jak chce niech idzie z wami lub niech siedzi cicho.

i musisz go pytać o zgodę? Nie dziw,że nie chce cię puścić skoro jesteś tak dziecinna.

powiedz mu : no dobrze nie pojde jak mo moisz ale jak ja czegos bede wymagac tez masz spelnic moje rzadanie. A Wieczorem i tak lec na dyskoteke z siostrąprzeicez nie musi wiedizeć nie :) ?

Gdyby nie zależało mi na nim ani na jego zdaniu to bym nie pytała. chce go tylko jakoś przekonać..

Baby troche cwanosci!!!

A gdyby był moim mężem czy to by zmieniło postać rzeczy?

u mnie tydzien temu bylo to samo, nei chcialo mu sie isc to poszedl spac a ja o 11 w nocy juz bylam na jumpie

Ale my mieszkamy razem..

ekhm szma ekhm ta

Haha popłakałam się :P Podaj chusteczki