Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozbita Nieszczesliwa

Co zrobic z mezem, ktoremu przestalo zalezec :(

Polecane posty

Gość Rozbita Nieszczesliwa

Mamy dwoje malych dzieci, a oddalamy sie od siebie coraz badziej :( On mowi, ze ja jestem nieczula, a ja sie po prostu nie wysypiam, on woli ogladac mecz niz spedzic czas ze mna :( I tak siedzimy obok siebie gdy dzieci usna, ja z laptopem, on z pilotem, zadno sie nie odzywa, ja gdy probuje nawiazac rozmowe slysze :"cicho cicho", albo, ze ciagle marudze. Kto ma sposob na ratowanie malzenstwa? :( Tylko nie piszcie, ze musimy isc gdzies sami bez dzieci, z moim to nie przejdzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może Ty wyjdź sama gdzieś, bez niego, z koleżanką lub bez. Na zakupy, do fryzjera, solarium lub zwyczajnie poszlajać się po sklepach. Niech mu się kawałek zazdrości odezwie, bo może stał się Ciebie zbyt pewny. No i dzieci zostaw z nim w domu oczywiście ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozbita Nieszczesliwa
Wszystkie szczesliwe, coz, tylko pogratulowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozbita Nieszczesliwa
Wychodze czasem, mam kolezanki, jemu po prostu totalnie zaczelo wszystko zwisac. Nie jest zazdrosny. Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nienawidzę takich sytuacji. Nutka zazdrości zawsze musi być. Mój były w ogóle nie był zazdrosny. Był tak mnie pewien, że nawet do głowy by mu nie przyszło, że ja mogłabym coś z kimś gdzieś. Bo przecież to on ten najwspanialszy. Dotarło to do mnie dopiero po 2,5 roku. No ale nas nie łączyły dzieci. Za to mąż zazdrosny bardzo, ale nie do przesady ;] przynajmniej wiem, że mu zależy. A u Ciebie sytuacja patowa... domyślam się, że z rozmowy nici, bo 'cicho, cicho...' Najgorsze, że to może budzić w Tobie coraz większe rozgoryczenie, a bez rozmowy od miłości do obojętności krótka droga ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozbita Nieszczesliwa
Co mam czekac az zrobi jakis gest, czy raczej olewac go bardziej, niz on mnie? Boze, jak sobie pomysle, ile jeszcze wspolnego zycia przed nami, to lapie dola:( Nie chce tak latwo rezygnowac, bo mamy dzieci, zreszta on mi nie da rozwodu:( Rozmowa nie wyjdzie, bo on sie wkurza, jak tylko zaczynam, albo krotko ucina dyskusje. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze spytaj go dlaczego tak sie zachowuje.powiedz mu ze Ci go brakuje i ze masz ochote z nim porozmawiac a nie siedziec obok i zachowywac sie tak jak byscie sie nie znali badz tak jak byscie mieli po 70 lat.spytaj dlaczego sie denerwuje gdy zacynasz rozmowe.spytaj czy Cie kocha.moze sprobuj okazac troszke uczucia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są dwa wyjścia. Albo będziesz miła i słodka z niewyczerpalnymi źródłami energii, albo właśnie zacznij go olewać totalnie. Może wtedy dotrze do niego, że coś tu nie halo i że nie tędy droga. Może musi odczuć, że Cię traci? No chyba że przestało mu zależeć. Wtedy rady nie ma ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! U mnie podobnie! Mój mąż na dodatek od 2 tyg nie odzywa się do mnie bo chcę iść na babską imprezkę z okazji dnia kobiet! No oczywiście usłyszałam -nigdzie nie pojdziesz! ciekawe co zrobisz z dziećmi! itp itd.....MASAKRA i co mam zrezygnować?Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeny to wy wybralyscie sobie takich mezow?dlaczego godzicie sie na takie cos?;/ ja bym nie potrafila tak zyc;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozbita Nieszczesliwa
Mloda mamo, ludzie sie zmieniaja! Poza tym u mojego to wyglada na jakis sezonowy marazm i ja na tym cierpie. Ale jak powiedzialam, chce ratowac malzenstwo. Wiem, ze mnie kocha, odbylismy jakis czas temu rozmowe. Ale jest tak, ze raz mowi slodkie rzeczy, a nastepnego dnia olewa totalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Natalki...
odp. mu poprostu ''kochanie dziećmi to ty się zajmiesz w końcu dzień kobiet jest raz w roku i też mi się coś nalezy'' ja jestem niecałe 2 lata po ślubie niemamy dziecka ale też są jakieś takie ciche dni wkurzyłam się juz na to i .... zapytałam wprost czy mnie kocha i czy jeszcze go interesuję. bardzo go to zaskoczyło jak tak z nienacka wyskoczyłam z tym zaczęłam mu wypominac co jest nie tak i jak to wygląda między nami i uświadomiłam go że po 2 latach zachowujemy się jak para emerytów znudzonych sobą i chyba pomogło, teraz jestem w ciązy i jeszcze bardziej to nas zblizyło może tego właśnie potrzebowaliśmy. w każdym związku jest jakis słaby punkt który trzeba poruszyć, wy juz macie dzieci to może spróbujcie coś innego w waszym związku odnalezć co was do siebie zbliży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje ratuj malzenstwo.nie ma sensu odrazu rezygnowac.skoro odbylas z nim rozmowe to powinnas wiedziec dlaczego tak jest?chyba ze nie spytalas o to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamo....
koleżanka ma rację ludzie się zmieniają ale to wcale nie znaczy że od razu trzeba sie rozwieść i zmienić partnera nikt nie jest idealny u jednego jest coś nie tak a u drudiego może być jeszcze gorzej. myślę że jak jest prawdziwy związek to wszystko da się rozwiązać czasami wymaga to czasu ale właśnie na tym to polega i wtedy sie poznaje prawdziwą miłość jak sie udaje rozwiązać wspólnie nawet trudne problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozbita Nieszczesliwa
Mloda mamo, jakbym wiedziala, co z tym poczac, to nie zakladalabym tematu. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie załamuj się od razu
a z srugiej strony ten topik też ci nie pomoże tu przeczytasz różne rady i sposoby ale tak naprawdę to twojego męża powinnaś że tak powiem wziąść na dywanik i może nie łagodnie ale tak żebu do niego dotarło wykrzycz mu to że jest ci zle, że potrzebujesz jego przytulania a nawet częstszego sexu(w końcu jesteście małrzeństwem!!) powiedz co cię boli i co ci nie pasuje choćbyś miała się przed nim rozryczeć i mu to wykrzyczeć to zrób to może wtedy to dotrze do niego w końcu to facet i czasem trzeba z nim inaczej niż z normalnym człowiekiem wiem to po moim mężu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie załamuj się od razu
a gdzie twój mąż jest teraz? może poprostu zaskocz go wskocz mu do łóżka i spełnij swój obowiązek małżeński najlepiej jak potrafisz:-) to napewno zapamięta lepiej niż rozmowę:-) i mile bedzie wspominać może poprostu trochę pikanterii wprowadz faceci o tym marza ale boją się rozmawiać na takie tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozbita Nieszczesliwa
Dzieki, ale to u niego sie nie sprawdzi, krzyki, placze nie dzialaja, juz wyprobowalam. Maz siedzi teraz na fotelu obok, oglada jakas glupia komedie, zaraz film sie konczy i uslysze "Ide spac". I pojdzie do goscinnego, bo tam sie ostatnio przeniosl, bo u nas w lozku mu sprezyny przeszkadzaja, nagle go zaczely gniesc i przestal sie wysypiac, a poza tym mlodsze dziecko by go obudzilo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To czego on od Ciebie oczekuje? Bo nie rozumiem faceta w ogóle. Zarzuca Ci, że jesteś nieczuła a sam idzie spać do drugiego pokoju ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie załamuj się od razu
kurcze jak się przeniósł juz to fatalnie:-( sprężyny to wymówka tylko myślę że czeka was poważniejsza rozmowa niestety a może idz do niego spać zciś się mu pod piezyne powiedz że te spręzyny też ci przeszkadzają:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie załamuj się od razu
też mi przez myśl przeszło że ma inną ale juz nie chciałam tego pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozbita Nieszczesliwa
|Tego wlasnie nie wiem. Mowi, ze sie nie wysypia z nami (mlodsze dziecko spi w naszej sypialni, budzi sie 2 razy w nocy). A to, ze ja chodze jak zombie, to jego juz nie obchodzi. Czasem wydaje mi sie, ze on mi robi wszystko na zlosc. Wie, ze lubie rozmawiac, to rozmow unika. Innej nie ma. Raczej napewno. Nie ma czasu, dlugo pracuje, i wiem napewno, ze jest wtedy w pracy. Na przerwach dzwoni do mnie. Weekendy spedza w domu. Nie chowa telefonu, nie kryje sie z nim po katach. Nic nie wskazuje na inna kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie załamuj się od razu
nie wyobrażam sobie zeby mój mąż spał w innym pokoju jeszcze na sprężyny się niby wymawiał całą noc bym nad nim siedziała i spokoju mu nie dała czemu tak się zachowuje. zapytaj go wprost o co mu chodzi i z tym że jesteś nieczuła co dokładnie ma na myśli,bo w tej chwili to on jest nie czuły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A że nieczuła to ma na myśli, że nie ma częstego seksu? Bo jak tak to może zaplanował sobie taką 'zemstę', że skoro Ty nie chcesz zbliżeń to on w zamian w ogóle nie będzie z Tobą spał w jednym łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jesli nie kobieta to co?bo jakis problem tu jest skoro poszedl do innego pokoju.sprezyny to zwyczajna wymowka.a moze juz go nie pociagasz?albo ma jakis wstret do Ciebie?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W innym temacie autorka pisała, że dba o siebie, że się maluje i w ogóle, że nie chodzi cały dzień w pidżamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozbita Nieszczesliwa
No jak pojde do niego to bedzie chrapa, bo ja tego niecierpie. :O I odwroci sie plecami. Bo niby lubi spac na tym boku i na drugim nie umie. A jak przejde na druga strone, zeby spal przodem do mnie, to odwraca sie itak do mnie plecami. A seks nie bardzo cos zmienia, czasem uprawiamy jakis spontaniczny seks, po ktorym przytula mnie na chwile, a potem jest "Spij kochanie" i odwraca sie i musze do plecow sie przytulac. :O A zeby nie bylo, to jeden dzien po seksie jest OK, ale na nastepny dzien znowu jakies fochy. On nie raz miewal dziwne humory, jak kazdy z nas, ja tez aniolem nie jestem, ale te ostatnie tygodnie to jest po prostu dramat. :( Dla mnie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie załamuj się od razu
tak mi się teraz głupio przypomniało bo też kiedyś dużo pracowałam i jak mój mąz coś chciał to się wymawiałam że niemam siły na pieszczoty bo jestem zmęczona to on na to odp. że"" ja mogę spokojnie lerzeć on swoje będzie robił"" :-) potem oboje żesmy się z tego śmiali i tak dopiął swego i było miło:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×