Jakie smakołyki dla karmiacych mam??

mleko matki jest tak proste w skladzie, maksymalnie przez organizm matki przetworzone, ze dziecko trawi je niemal w tym samym czasie. matka ktora karmi wie, ze jak sie karmi to czuje reka jak wszystko zaraz leci przez jelita i 5 min i jest w pieluszce.. czego nie mozna powiedziec o mleku butelkowym, jest tak przetworzone chemicznie, ze dziecko nie ma szans strawic go od razu no i kupy sa gesciejsze. no ale to juz kwestia tego co kto woli, nigdy nie krytykowalam matek karmiacych butelka, to ich indywidualna sprawa, ale kuzwa mac.. nie dam sie nazywac matka-polka, bo to ze nie nazywac swojego dziecka bachorem, to ze karmilam piersia nie znaczy ze jestem gruba i brzydka. troche oglady prosze.

"dzidzi" ja rozumiem ze zdrobnienia i w ogóle, ale czy nie mozna juz normalnie powiedziec dziecko, dzieciiaczek, czy chocby maluszek, jakos inaczej to brzmi. ale dzidzi to mnie z nog zwala. i wydaje sie ze dorosla kobieta, matka a wyraza sie jak dwulatek to tak odbiegjac od temtu :):P

ja wcale nie mowie ze to regula, ze kazda matka to gruba swinia itp itd. chodzi mi tylko o to, ze ja wolalam nie ryzykowac pogorszeniem swojego wygladu, obwizlych cyckow i wyciagnietych sutkow itp. to moj wybor