zaręczyny - obawy

Witam serdecznie! Mam do was pytanie, 3 dni temu mój obecny narzeczony mi sie oświadczył. Wiedziałam, że chce to zrobić, bo planował to zrobić za miesiąc w Krakowie, na moje urodziny - słodkie i romantyczne, ale nie wytrzymał po kupnie pierścionka. Czuje się szczęśliwa, ale z drugiej strony to do mnie nie dociera, trochę się przestraszyłam - to w końcu kolejny nowy etap w życiu i zastanawiam się dlaczego się boję? Czy strach w takich sytuacjach jest normalny? Jeszcze dzis idziemy powiedzieć moim rodzicom i też się stresuję, ale ja taka jestem, że wszystkim się przejmuję. Powiedzie mi, czy wy też tak miałyście?

ja tak nie mialam ja bylam szczesliwa az sie rozplakalam ale my odrazu sobie mowilismy ze na slub za wczesnie a zareczyc sie czas.... a wy jak pewnie juz w kierunku slubu to pewnie sie boisz i nie jestes pewna

ja tak nie mialam ja bylam szczesliwa az sie rozplakalam ale my odrazu sobie mowilismy ze na slub za wczesnie a zareczyc sie czas.... a wy jak pewnie juz w kierunku slubu to pewnie sie boisz i nie jestes pewna

ja jestem szczęśliwa i to bardzo, to jest mężczyzna, który uchylił mi kawałek nieba, ale pewnie trauma mi została po ostatnim związku. Z narzeczonym jesteśmy 1,5 roku i od 8 miesięcy mieszkamy razem i jest super. Ślub ma być w przyszłym roku, potem dziecko i uważam, że to jest dobry plan, biorąc pod uwagę mój wiek. Powiedzcie mi, czy ślub, dziecko itp. można pogodzić z bardzo intensywnym życiem zawodowym? Jestem w trakcie robienia studiów doktoranckich i aplikacji adw. i nie chce tego zawalić, bo to jest przyszłość moja i mojej przyszłej rodziny.