Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zakochany po uszy wciąż

"Nie kocham Cię" dla kobiet

Polecane posty

Gość Zakochany po uszy wciąż

Mam pytanie do kobiet. Dlaczego po rozstaniu nie potraficie powiedzieć wprost "nie kocham Cie" Skoro roztajecie się z facetem mając już drugiego na boku i nie potraficie powiedzieć nam tego w oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmysły nie śpią
bo nie mamy odwagi i nie chcemy zrobić przykrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochany po uszy wciąż
Ale nie uważacie że to by było lepsze od chowania się w kąt. A później macie za złe że facet wciąż o was walczy. A wy milczycie. Milcząc jeszcze bardziej nas nakręcacie. Jedno proste zdanie a może tyle ułatwić obojgu stronom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmysły nie śpią
masz racje, ale przynajmniej ja jestem w tej kwestii tchórzem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mówimy wprost, bo.. ..Na drugi dzień zmieniamy zdanie ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudne pytanie?
bo czasem same tego nie jestesmy pewne, i nawet po kilku latach wciąż sie zastanawiamy nad tym czy nadal nie kochamy mimo że jesteśmy już w nowych związkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochany po uszy wciąż
No i wiesz że nic nie czujesz do danej osoby i wciąż robisz mu nadzieję. Jestem po niedawnym rozstaniu, walczyłem o nią jednocześnie chcąc usłyszeć prawdę, że nie czuje nic do mnie. było by łatwiej a tak starając się pokazać jej co zrobiła źle mówi że ją skrzywdziłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłamananana
gowno prawda ,ze nie chcemy zrobic pzrykrosci..... kobiety nie mowia "juz cie nie kocham" bylemu, majac juz drugiego dla samozabezpieczenia:D TZN>: kobieta mysli : nie powiem ze go juz nie kocham, lepiej niech mysli i ma nadzieje,ze moze mi i jemu nie uda sie, a wtedy wroce do niego no i ja bede miala do kogo wrocic, kiedy tamten kopnie mnie w dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13258
zakłamananana, przyszedłem tutaj sypnąć laskom smutną prawdą w oczy, a Ty mnie ubiegłaś - coś mi się zdaje, że Cię nie lubię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochany po uszy wciąż
A nie bierzecie pod uwagę tego że doprowadzacie tylko do odtrącenia was i kiedyś możecie usłyszeć gorsze słowa próbując po jakimś czasie znów się odezwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochany po uszy wciąż
Sorry to przecież i tak zawsze wyjdzie tak że to my wracamy. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudne pytanie?
ale nie przekręcaj tego w taki sposób. Ja tez jestem po rozstaniu, już dawno jeżeli moge tak to nazwać, bo prawie 2,5 roku, nie spotykałam sie praktycznie z nikim przez jakiś rok, mieliśmy ze sobą kontakt, był (jest) wyjątkowym człowiekiem, dzisiaj to wiem, skrzywdził mnie (nie tak bardzo, ale jednak) zabiegał o mnie, aż później na czyimś weselu zobaczył mnie z kolegą i wszystko prysło, wyszło na to że ja go skrzywdziłam, że dawałam nadzieje niepotrzebnie, ale wiem to w tym momencie że bardzo go kochałam i nadal bedzie miał miejsce w moim sercu. Ale tak jak ktoś wcześniej napisał, niektóre dziewczyny myślą że zażyją zycia i wrócą, albo pozwolą wrócić, ale nie uogólniaj nie wszystkie są takie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem... chyba żeby sie łudzić , że nie jestem taką straszną osobą i nie powiem komuś czegoś tak okropnego :P. po za tym niektórzy nie są ze sobą mimo uczucia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodka cytrynka
zakochany po uszy..poruszyles niechcacy temat ktory mnie obecnie bardzo interesuje... mianowicie...milczac do bylego..jeszcze bardziej go nakrecamy??? jak mam to rozumiec wytlumacz prosze z meskiego punktu widzenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodka cytrynka
hmmm zakochany? nie doczekam sie odpowiedzi? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfksd kkfskd
taa ja jak sie spytał i powiedzialam ze nie ;p to sie odwrocil dupa, obraził i sobie poszedl nawet bez czesc ;p a po 5 minutach zadzwonil gdzie jestem :P no i na co wam ta szczerosc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie chcialam to napisac! mialam taka sytuacje juz dwa razy. za pierwszym razem to fakt przyznaje zle postapilam. mialamjakies 18 lat i to byl pierwszy taki powazny zwiazek a przynajmniej tak mi sie wydawalo. chcialam to zakonczyc, spodobal mi sie ktos inny. powiedzialam jasno - nie kocham cie, nie chce z toba byc. i co? facet po paru miesiacach nawet do mnie przyjechal ;/ ja sie wtedy do matury uczylam a on tak ot sie pojawil w moich drzwiach a pozniej jeszcze pod pretekstem pozyczenia plyty ze 100dniowki. druga sytuacja byla troche inna. bardzie klarowna. bylam z chlopakiem a on mnie zostawil powiedzial - nie kocham cie. na tym sie skonczylo. wyprowadzilam sie z domu do innego miasta poznalam facete (z ktorym zreszt nadal jestem) po jakims czasie tamten sie odezwal ze jednak mnie kocha ja jasno mu od razu powiedzialam nie kocham cie nie chce z toba byc. i co? i nic! dalej do mnie pisze ;/ wiec po kij wam ta prawda skoro jak chcecie walczyc o dziewczyne to zadne nie kocham cie wam nie pomaga ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochany po uszy wciąż
"Nakręcamy". Może to tylko ja tak mam. Gdybym usłyszał to wprost po prostu odszedłbym i szukał nowej miłości, nowej kobiety która da mi tą miłość. A proste zdanie pozwoliło by mi po prostu zostać przyjacielem, móc się spotykać, pomagać sobie wzajemnie bez żadnych nadziei na miłość, mimo bólu na początku zostać kimś ważnym dla tej osoby, bo nic nie zabija tak jak wtedy gdy miłość zmienia się w nienawiść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z wtorku na środę
Mnie powiedziała, że nie chce mieć już problemów z facetami - w moim kontekście i woli być sama. Odpuściłem i nie zamierzałem pisać Jakiś czas potem napisała, spotkaliśmy się, ale wydaje mi się, że traktuje mnie jak zapchajdziurę.... Utrzymujemy kontakt, ale widzę jej hmm... niezdecydowanie(?). Raczej trzymam dystans mimo, że mi zależy, bo nie chcę być znów przez nią odtrącony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z wtorku na środę
Jakiś czas temu po jakimś głupim tekście od niej napisałem, że jeśli coś tam sobie mota, to niech sobie da ze mną spokój, bo na żadne pitu-pitu nie będę się łapał i istniał w jakimś dziwnym zawieszeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z wtorku na środę
Wygląda na to, że poskutkowało. Pomimo moich uczuć ja też lubię mieć jasną sytuację, jak większość chyba facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z wtorku na środę
Witamy na spotkaniu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochany po uszy wciąż
Też wiem że najlepiej jest przemilczeć wszystko i pozostawić wszystko losowi. Tylko jak to zrobić?? Mam obawy że mnie zapomni a wiem że na pewno się pierwsza nie odezwie - taki charakter. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×