Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość molinda c.

Jak sprawdzić stan majątkowy ojca dziecka?

Polecane posty

Gość molinda c.

Złożyłam pozew o podwyżkę alimentów. Jak mogę przed sądem wykazać stan majątkowy ojca dziecka? On pewnie przedstawi bardzo zaniżone (prywatna firma) dochody, a ja wiem że ma luksusowy dom, kilka nowych aut i wakacje spędza na Teneryfie. Mieszkamy w różnych miejscowościach, nie znam jego znajomych. Jest jakiś sposób? Czy sąd to sam sprawdzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x............................a
Sąd sam nie sprawdzi, to Ty masz udowodnic słusznośc swoich żądań. Druga sprawa: nie pomyślałaś o podzieleniu się opieką nad dzieckiem z ojcem dziecka? W końcu skoro mieszka w luksusach i jeździ na takie wakacje, to i dziecku chyba skąpic nie będzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie za wiele
księgi wieczyste są jawne, wiec sprawę domu jako nieruchomości możesz udokumentować, o ile dom prawnie jest jego własnością :) możesz wnioskować o okazania np zeznań rocznych, jakie składał w US, no ale jak jest cwany, to wykazał znikomy dochód. Ogólnie majątek, dom, samochody nie za wiele mają do rzeczy, liczą się wydatki na dziecko i dochód tego, kto jest zobligowany do alimentowania. Jeśli TY sama sprawujesz 100% opieki nad dzieciątkiem, to rodzic alimentujący może max łożyć 75% wydatków na dziecko, oczywiście o ile go na to stać :) skąd TY weźmiesz ewentualnie brakująca kwotę- o to już sąd nie pyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molinda c.
Ojciec ma syna gdzieś bo już założył nową rodzinę i tam jest też syn. Z moim widuje się sporadycznie, przez jakieś 2 godziny. Dochody może zaniżać ale skąd ma w takim razie dom, auta i wakacje? Z nieba mu spadły? Dlaczego sąd nie bierze pod uwagę takich rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaq1@WSX
"(...) skąd ma w takim razie dom, auta i wakacje? Z nieba mu spadły?" Może jego żona dobrze zarabia? A jej obowiązkiem nie jest dokładać do waszego dziecka. Skoro dziecko ma żyć na takim poziomie, jak rodzice, to ten poziom powinno się uśredniać - czyli poziom życia mamusi plus poziom życia tatusia i na pół. A ex żony to widzą tak - tatuś ma luksusy - nie ważne z czyjej pracy, więc dziecko również. Jednocześnie skamlą jakież to one biedne, na nic praktycznie je nie stać. Więc skoro takie niezaradne teraz, to i w małżeństwie by były, więc wypłata tatusia szła by na wszystkich. I poziom życia już by wysoki nie był. Wniosek nasuwa się jeden - panowie mający "żony dwie lewe ręce" nie powinni się rozwodzić, tylko mieć dobrze zarabiające kochanki. Nie będą się musieli niczym dzielić z papierową żoną ani z niczego tłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaq1@WSX
Tak sobie myślę, że ten poziom życia to nawet nie na pół tylko na 3 lub więcej (w zależności od liczby posiadanego potomstwa). W pełnej rodzinie za zarobione przez rodzica/rodziców pieniądze muszą utrzymać się wszyscy. Tak się też liczy dochód na osobę - wszystkie zarobki podzielone przez liczbę domowników. W rodzinach rozbitych nagle jest tak, że poziom życia ma być na matkę i dzieci taki, jak ma ojciec sam na siebie. Niby skąd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molinda c.
Żona ojca mojego syna nie pracuje, nigdy nie pracowała gdyż zaraz po maturze urodziła dziecko. Teraz ma 24 lata więc raczej to nie jej majątek. A ja pracuję na etacie, w budżetówce, więc kokosów nie zarabiam. A moje dziecko ma prawo żyć w takich warunkach jak żyją rodzice czy się komuś to podoba czy też nie :) Proszę o wypowiedzi na temat, kto chce ujeżdżać po byłych żonach niech założy inny topik a nie zaśmieca mojego wpisami nie na temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
Możesz w sądzie żądać nie tylko przedstawienia PITów, ale i wystąpić o ujawnienie wyciągów z konta np. za ostatni rok. To stanowi pośredni dowód, jaka jest stopa życiowa ojca. Jeśli widać będzie, że wydaje mnóstwo pieniędzy na zbytki, np. restauracje i wyjazdy, to sąd nie uwierzy, że zarabia oficjalnie np. 1500 zł:) Do tego można przedstawić zeznania świadków na jakim poziomie żyje i gdzie mieszka. Poza tym - chodzi o jego możliwości zarobkowe, a nie oficjalne dochody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaq1@WSX
http://praca.wp.pl/title,Maja-za-wysokie-kwalifikacje-Nie-ma-dla-nich-pracy,wid,13161877,wiadomosc.html?ticaid=1bda9 "Radek z Gdańska, 29 letni specjalista od budowy robotów i automatów, które mogą usprawnić np. linią produkcyjną w firmie, od sześciu miesięcy bezskutecznie szuka pracy. Studiował w Wielkiej Brytanii i tam znalazł dobrze płatną pracą. Opatentował nawet kilka urządzeń własnego pomysłu. Ma imponujące referencje z poprzedniego miejsca pracy. Rozpoczął też robić doktorat. Ze względów osobistych wrócił do Polski. Znalazł kilkanaście ofert pracy, które były zbliżone lub wręcz odpowiadały jego kwalifikacjom. Zdecydował nawet, że nie będzie miał zbyt dużych oczekiwań finansowych. Ale pracy nie otrzymał. - Kilku szefów stwierdziło, że moje kwalifikacje są wręcz wygórowane. Jeden z pracodawców powiedział, że nie może mnie przyjąć, bo czułby się głupio, bo sam nie ma takich kwalifikacji jak ja. W Wielkiej Brytanii miałem etat, ale dostawałem też premie. Zdarzało się, że miesięcznie zarabiałem, po przemilczeniu na złotówki, ok. 25 tys. zł miesięcznie netto. Teraz chciałbym pracować za 6 - 7 tys. zł. Dowiedziałem się jednak, że chcę za dużo. Najdziwniejsze jest to, że w Polsce jest praca dla mnie, ale nikt mnie nie chce przyjąć. Wróciłem do Polski rok temu, by opiekować się chorą na raka matką. Mam oszczędności, ale muszę pracować. Od sześciu miesięcy szukam zatrudnienia. Leczenie mojej matki jest bardzo drogie mówi Radosław Cielec. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaq1@WSX
jakie są w PL możliwości zarobkowe - każdy wie, poza ex żonami... same mają pracę za najniższą krajową, ale ex mężom będą wypominać, bo przecież ich MOŻLIWOŚCI ZAROBKOWE są przeogromne. może tak zacząć szacować możliwości zarobkowe matek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brekj
a moze poprostu odwal sie od ojca dziecka i jego majatku co? zakasac rekawki i do roboty a nie żerowac na kims kto ma juz nowa rodzine i jego sprawa i prawo zyc jak chce a ze uciekl od ciebie wredoto to sie nie dziw ze cie unika i dziecko tez bos je pewnie nabuntowala przeciwko ojcu, zgago podla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaq1@WSX twoje argumenty przypominają mi zniecierpliwionego-w każdym bądź razie twoje wypowiedzi są identycznie głupie jak jego-czyżbyś zmienił nicka? ok nie istotne :) jeśli nawet tatuś nie zarabia dużo a zarabia dużo jego nowa żona to niestety znawco, ich wspólny dochód jest liczony i ma znaczny wpływ na wysokość alimentów zarówno dla byłej żony jak i dziecka z byłego związku!! chyba że jest to wolny związek albo jest rozdzielność majątkowa, wtedy nie bierze się zarobków żony pod uwagę jeśli jest taka rozdzielność to i tak zarobki nowej żony mogą w całości pokrywać alimenty na jej dziecko natomiast tatusiowi zasądzą alimenty w takiej kwocie która zaspokoi potrzeby dziecka nawet jeśli alimenty te wynosiłyby 90% jego zarobków, gdyż sąd głupi nie jest i doskonale wie że taka rozdzielność jest jedynie utworzona by uniknąć zobowiązań a obecni małżonkowie i tak mają wspólne gospodarstwo (nikt nie uwierzy że posiłki spożywają każdy płacąc za siebie :) ) a poza tym sąd zawsze bierze pod uwagę możliwości zarobkowe zobowiązanego a przy budowie dróg czy osiedli nie trzeba mieć specjalnych kwalifikacji i okazywać dyplomu szkoły wyższej -można się do takiej fizycznej pracy przyuczyć-(jak nie wierzysz w słuszność tego co piszę to poszperaj w necie a otrzymasz odpowiedzi dokładnie takie jak piszę)-to po pierwsze po drugie chyba sam zdajesz sobie sprawę, że skoro było małżeństwo to były dwie wypłaty albo przynajmniej jedna z której utrzymywany był dom i jego domownicy-skoro ktoś decyduje się z takich czy innych powodów na zburzenie tej "harmonii" (?) to musi się niestety liczyć z konsekwencjami jakie są np alimenty na domowników, których się utrzymywało a których się opuszcza co do pana Radka, którego tu historie przedstawiłeś to wybacz stary ale moja wypowiedź w tym temacie niestety będzie brutalna i bolesna skoro pan Radek zarabiał w Wielkiej Brytanii w przeliczeniu 25 tys zł to z takimi zarobkami ściągnęłabym chorą,umierającą matkę do miejsca gdzie tyle zarabiam-korzyści byłby dużo, bowiem opieka byłaby znacznie lepsza (przy takiej kasie można zatrudnić 3 opiekunki na całą dobę-po 8 godzin każda-matka przecież tu w kraju również odbiera jakąś rentę czy też emeryturę) a pan Radek pracowałby zgodnie ze swoimi kwalifikacjami jeśli (co jest raczej normalne) matka nie wyraziłaby zgody na wyjazd za granicę, również tu w kraju można byłaby zatrudnić takie opiekunki i to 4 dając każdej po 2 tys zł-to zaledwie 8 tys, co nie stanowi nawet połowy zarobków pana Radka-z pozostałej części pensji panu Radkowi starczałoby nie tylko na dostatnie życie ale również na cotygodniowe przyloty do kraju na cały weekend dzięki czemu mógłby być z chora matką i się nią opiekować jeśli z jakiś powodów 4 opiekunki nie wchodziłby w grę, za kasę dużo mniejszą można matce załatwić pełnopłatny pobyt w domu opieki z całodobowa obsługą medyczną i wyżywieniem-również pan Radek mógłby co tydzień przylatywać do chorej matki Nie wiem jaki jest stan chorej matki- dziś z rakiem można żyć długo ale można tez "zawinąć" się w ciągu kilku tygodni-niestety nie ma na to rady. Pan Radek z takimi zarobkami jakie otrzymywałby w Anglii mógłby przynajmniej swoją 5 dniową nieobecnością złagodzić rozstanie z matką po przez dobrze sfinansowaną opiekę . Nie piszę takiego rozwiązania jako wymysł mojej wyobraźni-miałam taki przypadek w mojej rodzinie-moja matka w grudniu zachorowała na raka -kiedy lekarze zdiagnozowali raka trzustki dawali jej pół roku życia-mój brat pracował w tym czasie w Niemczech miał zobowiązania zarówno wobec swojego pracodawcy tam jak i wobec swojego dziecka tu w kraju-kiedy reszta rodziny opiekowała się moja matką on pracował za granicą i co jakiś czas przyjeżdżał odwiedzić matkę oraz systematycznie dzwonił-pa 6 miesiącach ,kiedy matka była w stanie agonalnym brat przyjechał do Polski i był z nią (kilka dni) do jej śmierci (lekarze nie pomylili się-matka zmarła po pół roku-w maju) Mimo że brat był oczkiem w głowie mojej matki-był z nią emocjonalnie strasznie zżyty-za namową reszty rodziny nie zrezygnował z pracy gdyż wiedzieliśmy wszyscy że on jej tu nie pomoże a życie niestety toczy się dalej. Wracając do owego pana Radka- zakładamy że pan Radek poza chora matką ma jeszcze zobowiązania alimentacyjne W takim wypadku powinien rozważyć takie możliwości o których wspomniałam wyżej-jeśli natomiast zdecydował się rzucić swoja pracę by tym samym opiekować się matką powinien liczyć się ze skutkami realiów znalezienia pracy w naszym kraju i albo szukać pracy za dużo mniejsze pieniądze w granicach średniej krajowej tj koło 2,5-3 tys albo podkasać rękawki i zaiwaniać "po angielsku" kopiąc rowy-wtedy by wyciągnął nawet i 5 tys szarpiąc po 14 godzin na dobę ale czy wtedy miałby siły opiekować się chora matka? zaq1@WSX my żyjemy w Unii Europejskiej-możemy się przemieszczać "tu i tam" niestety musimy realnie podchodzić do życia-pan Radek za jakiś czas być może pochowa tu matkę, która zapewne będzie mu wdzięczna że był z nią do końca jej dni ale czy dziecko pana Radka miałby w tym czasie nie jeść? Myślisz że nawet jeśli ono to poświęcenie by zrozumiało to przeżyłoby nie jedząc nic? Czasami są to trudne decyzje ale niestety musimy patrzeć również na tych co mają jeszcze życie przed sobą Przykład pana Radka nie stawia go moim zdaniem w pozytywnym świetle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
molinda c.-nie mam teraz czasu aby tobie odpisać ale poszperaj we wszystkich tematach gdzie jest mowa o alimentach-znajdziesz w nich wiele cennych rad ważne są przede wszystkim możliwości zarobkowe oraz wysokość kosztów utrzymania dziecka-wejdź na ta stronę w arkusze kosztów utrzymania-wypełnij sobie go wpisując ceny po przecinku-kalkulator sam tobie obliczy ile przypada na jednego rodzica jeśli twój mąż nie bierze czynnego,regularnego udziały w wychowaniu waszego dziecka,nie sprawuje opieki możesz śmiało od niego żądać i wnosić o 70% kosztów utrzymania dziecka zachowując 30% dla siebie nie jest powiedziane że rodzice w równych częściach ponoszą koszty utrzymania - musisz to uzasadnić nie przejmuj się durnymi wpisami :) link do arkuszy-poczytaj całość na temat alimentów http://www.grzybkowski-guzek.pl/tekst/id/1770

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molinda c.
Dzięki za wszystkie wpisy NA TEMAT :) Ojciec mojego dziecka odwiedza je rzadko, nie zabiera na weekendy ani wakacje, nie wspomnę o całej reszcie: poza alimentami kupił synowi 2 gry komputerowe w ciągu roku i trochę słodyczy :( Syn czasami bywa w nowym domu ojca i po powrocie pyta dlaczego nas nie stać na pizzę pod koniec miesiąca... Ech, gdzie ja miałam oczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brekj
miedzy nogami i w portfelu jak kazda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molinda c.
brekj-> Rozumiem, że jesteś rozgoryczonym facetem płacącym alimenty na niekochane dziecko i obrażając notorycznie innych próbujesz sobie wyrównać w ten sposób życiowe porażki :( Niestety, nie tędy droga- wszyscy od ciebie uciekną :) A mi nie dowalisz tymi durnymi wpisami bo idiotów mam gdzieś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brekj
bardzo mi przykro ze nie jestem ojcem i nie musze placic alimentów tak zeby ci sie zgodzilo z twoim wydumaniem...z moimi znajomymi tez wszystko ok i z kobieta mojego zycia tez...a to feler....i niestety nadal podtrzymuje ze jestes pazerną niedorajda zyciową żerującą na ex męzu.ja rowniez nie polemizuje z idiotkami wiec zegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molinda c.
Uuuuuuuuuuuuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×