dziwny okres wypowiedzenia - pomocy!

Witajcie złozylam 25.02 wypowiedzenie, mam miesieczny okres wypowiedzenia. WIEM ze powinno byc tak, ze liczy mi sie od 1.marca do konca marca. jednak moj pracodawca twierdzi ze bede z nimi pracowac do 25 marca (liczy od dnia zlozenia do tego samego dnia kalendarzowego nastepnego miesiaca) w sumie mi to na reke, bo prace zaczynam od 1 kwietnia, odpoczne sobie chwile, ale czy nie groza mi w zwiazku z tym w przyszlosci jakies dziwne zobowiazania? na wypowiedzeniu napisalam Z 1 MIESIECZNYM OKRESEM WYPOWIEDZENIA.

okres wypowiedzenia powinien sie zacząc od 1 marca. Ale skoro pracodawca sie zgodził ze do 25 marca to twoja korzyść. Jedynie on będzie miał z tego kiedyś jakieś nieprzyjemności choc wątpie bo żadko PIP sprawdza dokumenty zwolnionych pod wzgledem okresu wypowiedzenia

tzn wiesz, moj pracodawca TWIERDZI (i mowi ze jego ksiegowa tez!), ze miesiac wypowiedzenia to od 10 do 10 czy od 23 do 23 ( o trzech miesiacach wypowiedzenia zreszta tez tak twierdzi ;P ), chodzi mi glownie o to czy powinnam go uswiadamiac ze musze pracowac do konca marca czy moge skorzystac z jego niewiedzy i nie bedzie potem nieprzyjemnosci z tego? (minus tylko taki ze pensja bedzie niepelna)

jesli tobie to odpowiada, to nie musisz nic robic, nie poniesiesz zadnych konsekwencji, on z reszta tez. inaczej by bylo, gdyby sie upieral a ty bys chciala pracowac ten caly mc.

to ze twój okres wypowiedzenia kończy się z upływem miesiąca kalendarzowego czyli z końcem marca, a nie 25 marca to jest oczywista oczywiśtosc, dlatego nie wiem czemu twój pracodawca struga wariata. generalnie nie mozna skraca okresów wypowiedzenia to jest zakzane. twój pracodawca na świadectwie pracy ma obowiązek wypisac kiedy umowa uległa rozwiązaniu - musi wydac ci świadectwo pracy w dniu zakończenia umowy. jesli na świadectwie pracy dniem zakończenia umowy będzie 25 marca to masz roszczenie o sprostowanie świadectwa pracy plus o niedopłacone wynagrodzenie od 25-31 marca jeśli ci go nie zapłaci. jesli natomiast napisze ze 31 marca (czyli prawidłowo) to samo przez się jeśli nie zapłaci ci wynagrodzenia za 25-31 masz roszczenie o zapłatę. jest jeszcze jedan możliwość - być moze źle zrozumiałas swojego pracodawcę i nie chodziło mu o to ze skraca ci okres wypowiedzenia (bo nie jest do tego uprawniony, tym bardziej do obcinania wynagrodzenia) tylko ze zwalnia cie z obowiązku świadczenia pracy przez ostatnie 6 dni, co nie znaczy ze twoja umowa sie wtedy rozwiązuje (czyli 25) tylko ze po prostu nie musisz do pracy chodzic, a okres wypowiedzenia skonczy się prawidłowo 31 marca i takie tez (za cały miesiąc) wynagrodzenie

ja wiem ze moj pracodawca nie struga wariata! co gorsze! ON JEST SWIECIE PRZEKONANY ze moj miesiac wypowiedzenia to 25.02-25.03 - w koncu miesiac to miesiac haha... takze na milion procent na swiadectwie pracy bede miec 25 marca. czy mam skorzystac z jego niewiedzy czy mimowszystko persfadowac ze powinnam pracowac do konca marca? wolalabym skorzystac z niewiedzy i miec ten 25.03 na swiadectwie pracy- mozna?

możesz zawsze wyprowadzić swojego pracodawcę z błędu pokazując mu art z Kodeksu Pracy o liczeniu terminów w prawie pracy, który powinien być mu zresztą znajomy tj. art 30 2(1): Okres wypowiedzenia umowy o pracę obejmujący tydzień lub miesiąc albo ich wielokrotność kończy się odpowiednio w sobotę lub w ostatnim dniu miesiąca. widzę ze jest ci obojętne czy będziesz miała wpisaną datę rozwiązania umowy o pracę 25 marca czy 31 marca oraz kwestia nieotrzymania wynagrodzenia od 25 - 31 marca, ponieważ i tak idziesz od 1 kwietnia do nowej pracy. oczywiście prawne konsekwencje w razie ewentualnej kontroli PIP ponosi pracodawca za źle wystawione dokumenty. Tobie tak jak wspomniałam przysługuje w ciągu 7 dni roszczenie do pracodawcy o sprostowanie świadectwa pracy - jeśli tego nie zrobisz to zostanie ci takie a nie inne świadectwo pracy i oczywiście ty za to prawnych konsekwencji nie ponosisz. masz po prostu błędnie wystawione świadetwo pracy. Ale spójrz na to trochę inaczej - bedziesz miała źle wystawione świadectwo pracy, skąd natomiast wiesz jakie wymogi będą stawiane w nowej pracy. często nowy pracodawca życzy sobie świadectwo pracy z poprzedniej pracy, aby obliczać urlop, sprawdzić kwalifikacje itp. Na swiadectwie będziesz miała napisane ze umowa została rozwiązana wskutek twojego 1-miesięcznego wypowiedzenia, a jednocześnie będziesz miała złą datę. Moze się tak zdarzyć ze będą ci robić z tego powodu problemy w nowej pracy i żądać prawidłowego świadectwa, a Tobie termin juz o sprostowanie upłynie. Ja bym jednak trochę powalczyła(co ci zależy, a zresztą to Ty masz rację). poza tym takie błędne daty mogą też mieć wpływ na obliczenie urlopu, poza tym teoretycznie w ciągu tych 6 dni nie powinnaś być ubezpieczona w ZUS - jak coś się stanie nie będziesz ubezpieczona bo pracodawca już ci za ten okres składki nie odprowadzi. oczywiście zakładając ze powinien był ci płacić ZUS i wynagrodzenie i ze on ponosi za to odpowiedzialność w koncu doszłabys do tego- ale z uwagi na to ze nie zadziałałas od razu (tzn nie żadałlas sprostowania świadectwa od razu, albo nie zadziałasz jeszcze teraz) udowadnianie takich kwestii przed sądem sporo czasu i nerwów zajmuje i pieniędzy

ide pracowac do znajomego, niebedzie z tym problemow. jedyne co to te 6 dni bez zusu, tak?

najbarzije pracwidlowo byloby rozwiazac za porozumieniem stron

nie mogłas napisac wypowiedzienie przeniesienie za porozumieniem stron wtedy konczysz prace 31 marca a nowa prace zaczynasz 1 kwietnia nie prosciej byłoby?