Mam dziś wielką ochotę przelecieć żoną jak wrócę z pracy - ale jak ją znam

zupełnie nie ma związku :P a orgazm łechtaczkowy praktycznie kazda kobita potrafi osiągnac ;p takze wy faceci tez sie musicie postarac, a nie tlumaczyc ze sie nie da :P wszystko sie da :D

i co byl w koncu ten seksik?;)

Tak jak założyciel tematu można prosić , rozmawiać kupować prezenty i kicha 17 lat małżeństwa to chyba pora na zmiany albo dyskretny układ ?

@zaje26bista ­ Jeśli kobieta była nacinana w trakcie porodu to roi się coraz szersza. Jeśli jest za szeroka to nie opłaca się nawet seksu uprawiać. Po prostu bodźce są za słabe...

Ja również mam ochątę na żonę i właśnie umówiliśmy się na kąpiel w wannie a co później to sobie możecie wyobrazić

Mój mąż ma ze mną podobnie,ale cóż najlepiej narzekać na żonę ze zimna hak ryba itp....a to ze maz od rana z zawieszona mina o wszystko się czepia nie przytuli nic ciepłego nie powie nie zazartuje i wiele wiele innych rzeczy to nic a wieczorem to kładzie się do łóżka i zbiera mu się na czułości a mi kompletnie nie wręcz mnie odpycha.....i nie nie jestem oziebla wole sobie sama pogrzebac w majtkach i przynajmniej mieć orgazm niż leżeć pod zgredem i nie mieć z tego nic prócz bólu podbrzusza przez kolejne 2 dni.Tak wiec panowie więcej czułości i będzie i wam i nam żyło się lepiej

Mi się udało. .....ha ha ha

Ja powiem Wam że odmawiam seksu w ciągu dnia z Mężem że względu na higienę intymną. Niestety, po całym dniu w pracy nie czuje się świeżo i chętna na harce. Mąż lepiej nie pachnie tam. Jeśli naprawdę nas najdzie to muszę wytrzeć się choćby chusteczkami intymnymi i Mąż również. Niestety gdy jest nieswiezo i nie czysto moja chęć spada do zera. Czy wy Kochacie się z nieswiezym ciałem? Nie przeszkadza Wam to? Nie chodzi o pot pod pachami itd ale o miejsca intymne. Nie oszukujmy się, oprócz moczu zazwyczaj jesteśmy też po dwójce i choć podcieramy się starannie to nie da się uniknąć tego zapachu choć w stopniu minimalnym. Dlatego nie mam spontanicznego seksu, kochamy się głównie wieczorem po kąpieli lub rano po prysznicu. Nie wyobrażam sobie np. Wziąć do buzi obsikanego i slonego po poprzednim sikaniu....obrzydliwe.

No więc właśnie... Czy o sex trzeba się prosić? No chyba raczej nie!!! Jak druga połowa tego nie rozumie to niech leci w kosmos! Od 16 lat przerabiam ten temat i mam już tego dosyć! Nie ma się co łudzić że będzie lepiej... Nie będzie!!! Zawsze jakieś wymówki się znajdą i czy kupisz jej nową furę, czy chatę z ogrodem wybubudujesz to i tak niczego nie zmieni sexu i tak nie będzie! Więc mam to wszystko gdzieś!!! Lepiej zakochać się w motocyklu i podróżach bo baba to nic innego jak dwa razy ba!!!

Przede wszystkim przyjdź z kwiatami. Jeśli o mnie chodzi byłabym wniebowzięta. Może być nawet jeden kwiatek, albo zerwane z pola :) ja bardzo szybko się uśmiecham po awanturze. Wystarczy, że powie coś miłego, wymasuje mi plecy, da buziaka. Wspólna kąpiel po pracy dobrze Wam zrobi. Nie wiem jak Wy ale zawsze myję męża. Szczególnie skupiam się na penisu. Dużo piany robi swoje a potem wiadomo. Powodzenia