Pieczona karkówka na kanapki jak ją zrobić ?

Jakich przypraw użyć,żeby uzyskać wyśmienity smak ? Dziewczyny dajcie jakieś wskazówki,pierwszy raz będę to robiła. Z góry dziękuję

naszpikowac porzadnie czosnkiem, natrzec majerankiem, sola i pieprzem. taka jest najlepsza :)

czosnek papryka ostra sos sojowy ziola prowansalskie pieprz kolorowy lub ziolowy sol czarna lub rozowa :)

sa takie gotowe mieszanki do karkowki, a jak nie to ta jak kolezanka u gory pisala. a najlepiej jak wlozysz na dzien do marynaty - czosnek, listki laurowe, olej, ziola (romzaryn, majranek), pieprz i troche octu ktory skruszy mieso. zawinac w folie na noc. a potem piec bez folii, w trakcie pieczenia podlewac troszke i polewac mieso co kilkanascie minut. godzine na kilogram miesa.

no i sol oczywiscie :) mozesz zakupic sol zmiekczajaca mieso. tez fajnie kruszy mieso.

A jak piec? W rękawie? Czy w brytfance? Odkrytą czy pod przykryciem?

ja gotuje w folii spozywczej jest taka jak pieczona ale o wiele bardziej soczysta i lepsza :)

ja juz probowalam w rekawie, probowalam w folii ale jednak najlepsza bedzie pieczona bez przykrycia, opiekasz z jednej strony najpierw, potem drugiej i jak sie zarumieni to podlewasz i od wtedy uwazasz zeby polewac mieso co jakis czas. ocet zamknie wloka ze karkowka w srodku zostaje soczysta a na wierzchu bedzie super spieczona.

Dzięki za fajne przepisy dziewczyny :-) Właśnie zastanawiam się czy piec ją w naczyniu żaroodp. z przykryciem, czy w rękawie. Nie chcę żeby mięso wyszło suche.

jak nie zapomnisz o polewaniu miesa to nie wyschnie. ale tez sekretem jest marynata. no chyba ze koniecznie musisz dzisiaj robic..

moim zdaniem pieczona karkowka wychodzi strasznie sucha. moja mama zawsze ja dusi w garnku. najpierw obsmaz z kazdej strony, pozniej zalewa woda i dusi pod przykryciem obracajac co jakis czas. wychodzi zawsze(!!) rozplywajaca sie w ustach, w dodatku mozna sobie zjesc taka na cieplo na obiad, a reszte na kanapki. super jest. z piekarnika nie lubie :)

gotowana w folii jest the best i zdnia nie zmienie podobnie jak schab ;)

Nie, zrobię tak jak mi radzicie najpierw marynata a piec będę jutro lub nawet pojutrze lubię gdy mięso w środku jest aromatyczne a nie tylko skórka. Domowa żono ile tego octu na 25 cm kawałek mięsa (waga-półtora do dwóch kilo) ?

jakies 2 lyzki. najlepszy bedzie jakis aromatyczny ocet np winny albo balsamiczny. kazdy ma tam swoj sposob, mi nigdy karkowka nie wychodzi sucha, zawsze mam ja bardzo soczysta w srodku ze jak przekrajam to duzo wody z niej wycieka a skorke mam mega spieczona. i nie obsmazam na patelni tylko w piekarniku najpierw opiekam z dwoch stron a po pol godzinie polewam. po prostu mam juz wprawe :)

ze najlepsza jest gotowana a nie pieczona !masz gwarancje ze nie bedzie w srodku surowa czy cos .Robisz zalewe z ziół ,soli ,majonezu ,cukru itd wkładasz w to mięso aby było zakryte i gotujesz 5 min !!! Pięć dokładnie . odstawiasz do wystygnięcia z garkiem i w tej zalewie ...jak juz bedzie chłodne ponownie gotujesz 5 min i po drugim ostygnieciu wyjmujesz osączasz i do jedzenia gotowe !Robie tak ze schabem,karkówką ,łopatką ! Oszczedność pradu, zdrowsze bo gotowane i jakas alternatywa dla obrzydliwych wedlin ....na chlebek kapitalne

aha i wstawiam ja do bardzo goracego piekarnika a potem zmniejszam temperature.

powiem wam drogie dziewczyny --> a napisz dokladnie co uzywasz do gotowania oprcz tego majonezu ziol itd, a wody dolewasz? nie slyszalam o takim sposobie jeszcze...

gotowany !pyyyyyyyyyychota . http://mycuisine.blox.pl/2009/02/Domowy-schab-gotowany.html a robie własnie tak ! polecam i wierzcie mi ze nie rózni sie od pieczonego :)

racja, kazdy ma swoj sposob. ja sama szczerze mwoiac nie robilam nigdy karkowki, podpatruje tylko jak robia ja moi rodzice, a oni wlasnie dusza - pewnie z sentymentu i przyzwyczajenia tak przyrzadzona smakuje mi najbardziej. :) no i uwielbiam ziemniaki z sosem, ktory sie wytwarza przy duszeniu takiego mieska ;) zaklepany maka...pycha :) milion kalorii, ale raz na miesiac mozna sobie pozwolic :)

dokładnei taki przepis ....:D jak wyzej Mój maz ma problemy gastryczne i nie moze tych kupnych wedlin jesc i obrzydzenie mnie bierze jak otwieram folie a tam jakis śluz fuuu A do zalewy dodajemy co chcecie ja dodaje więcej ziół i czosnku a przepis krązy w necie od dawna i kiedys sie własnie skusiłam i robie tak do dzis juz chyba z 2 lata .mozna tak równiez zrobić pierś z kurczaka ale chyba krócej gotowac jakies 3 min

no i o takim pisalam ;) tylko ja robie inaczej znaczy inaczej przyprawiam i gotuje 3x ;) rewelacja na zimno i na goraco ;)

ja marynuje ( sos sojowy majeranek majonez sol ziolowa pieprz kolorowy ziola prowansalskie papryka ostra ) przynajmniej 12 godzin a do wody w ktorej to sie bedzie gotowalo dorzycam jeszcze ziele angielskie i lisc laurowy ;)

no jasne !Kazdy ma swoje sposoby a zawsze jest gotowany pyszny ! Ja miałam jakies dziwne opory jak pierwszy raz gotowałam ale udał sie

musze sprobowac.. tyle ze w karkowe najbardziej lubie ta spieczona skorke...

skorka tez bedzie ;) wiadomo ze nie taka jak z piekarnika ale zawsze ;) ZONA SPROBUJ KONIECZNIE PRZEKONASZ SIE JAKA TO PYSZOTA ja na dzis mam zamarynowana poledwice w ziolach mnostwo ziol w winie i sosie grzybowym ;) do tego ziemniaczki opiekane z maslem czosnkowym i pomidor ze smietana ;)

wędlinę do kanapek zawsze robię wg poniższego przepisu: http://gotowaniecieszy.blox.pl/2008/07/Expresowa-wedlina.html używam karczek, łopatkę, szynkę a pieczoną karkówkę to najczęściej podaję na gorąco, kroję w grube plastry i polewam sosem, a przygotowuję jak ZDŻona mięcho pieczone w piekarniku rozpada się (jest b.miękkie) i do kanapek nie pasuje bo gdy ukroisz cienki plasterek to się rozłazi

mumi --> jak dasz wystudzic w folii to potem nic ci sie nie rozpada, tluszcz w karkowce zastyga w lodowce i robi sie scisla. mozna kroic nawet cieniutkie plasterki spokojnie, pewnie nie probowalas po prostu :)

tyle ze ja gotuje to nieco inaczej zawijam kilkakrotnie w folie spozywcza ;) obwiazuje nitka do zimnej wody wsypuje garsc soli klikla lisci laurowych i ziele angielskie ok 4-6 sztuk mieso wsadzam doz imnej wody gotuje jak sie zacznie gotowac gotuje 5 minut z zegsarkiem w reku a potem na 30 minut wylaczam ;) taki proces 2 lub 3 razy pyyyycha jest ;)

ja mam karkowke z hurtowni i tam wlasnie sprzedaja tylko takie ohromne bloki wiec pieke taki blok i wiadomo ze wszystkiego nie zjemy na obiad wiec zawsze idze to potem na wedline.

sa takie super ziola na to francuskie http://www.youtube.com/watch?v=TlUAOUzr5zE