Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Scholastyka.

Nie tęsknię...

Polecane posty

Gość Scholastyka.

Witam. Mam pytanie... Jestem z moim facetem 4 miesiace. Gdy jest przy mnie jest mi wspaniale, motylki w brzuchu itd. Bardzo go kocham. Zrobiłabym dla niego wszystko. Ale jest tak, że widzimy się tylko w weekendy. A w tygodniu nie. I... nie tęsknię za nim. Kocham, ale nie tęsknię. Ale gdy go widzę w weekend to obojętność znika, ot jak mydlana banka. Od razu moje serce zaczyna szybciej bić... Czy któraś z was też tak miała lub ma? Może jestem jakaś dziwna? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropeczka biedroneczka
zaraz offerma pojedzie po tobie i zwyzywa od najgorszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mylisz milosc
z jakims zainteresowaniem jak nie tesknisz tzn ze nic z tego nie bedzie oszukujesz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
No ja niestety nie wniosę nic do tematu, bo tęsknię. A też się widujemy w weekendy. A jak jest u Was z kontaktem w tygodniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyjdzie czas to zatesknisz i w tygodniu.Sa takie osoby,ktore maja tak poukladane emocje i potrafia funkcjonowaci kochaja bez meczenia sie tesknota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja odpowieeeemmmm
ja tez nie tesknie i co wiecej (jeszcze) nie kocham, jestesmy niecale trzy miesiace. uwazam ,ze 3 mce to za wczesnie,zeby stwierdzic,ze sie kogos kocha, do tego trzeba dojrzec. a "zakochanie od pierwszego wejrzenia" spotyka chyba tylko nastolatki...pozniejsze zwiazki sa chyba juz troche inne...bardziej dojrzalsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scholastyka.
W tygodniu różnie to bywa. Piszemy smsy, zazwyczaj rozmawiamy przez telefon godzinami... Jak się z nim żegnałam w niedzielę, to miałam łzy w oczach. Teskniłam do końca dnia. A potem znowu nic. Nie wiem dlaczego. :( Przecież tak bardzo go kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Różni są ludzie. Skoro rozmawiacie dużo przez tel, to w tygodniu Ci to może wystarcza, żyjesz swoim życiem. My z kolei prawie się nie kontaktujemy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec albo
sobie wmawiasz ze go kochasz albo wmawiasz ze nie tesknisz :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scholastyka.
Kocham go na pewno. Jestem w 100% pewna. Wszystko bym dla niego zrobiła... Może faktycznie mam poukładane emocje, albo po prostu te 5 dni to za mało, żebym tęskniła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaiseks
na samym początku się nie tęskni, bo po prostu to jeszcze nie ten etap. a u ciebie dojrzewanie uczucia jest bardzo spowolnione przez rzadki, weekendowy kontakt. tak więc jesteś cały czas w bardzo początkowej fazie miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaiseks
druga opcja to taka, że po prostu jesteś przyzwyczajona do tego bardzo rzadkiego kontaktu. jak się nie spotykaliście nigdy częściej to za czym masz tęsknić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×