Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Gość Major Oklahoma
ło boziu, jak słyszę zaradnych ludzi, to jeszcze bardziej się w sobie zamykam i większy marazm mnie ogarnia niż zazwyczaj, brak mi inicjatywy i siły przebicia, a "sprzedać się" to już w ogóle się nie potrafię i znowu moja podła ciekawość: a tą firmę to w Polsce czy na wsypach? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na wyspach, szukam wspolnika jakby co :) tez ostatnio jestem "niezaradna".. wierz mi.. ciagle przekladam wszystko. potrzebny mi kop w dupe bo sie zasiedzialam. ale powrocilam do aktywnosci fizycznej co mnie cieszy. pierwszy krok ku staremu lepszemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Major Oklahoma
23 letni student z małym przebiegiem, malkontent i defetysta, umęczony i znudzony życiem, bez chęci do niego, w dobre ręce się odda, jak myślisz pisać to w cv? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie jak sie potrafisz "sprzedac" to mozesz pracowac wszedzie. ja duzo sciemniam i zawsze na tym dobrze wychodze. wiem co ludzie chca ode mnie uslyszec i pewnie dlatego pracowalam w tylu branzach nawet nie zwiazanych z moim wyksztalceniem czy doswiadczeniem zawodowym. najlepsze jaja byly w amerykanskiej firmie makretingowej. jakies mega kontrakty z techno-transowa muzyka w tle (doslownie). zeby sie tam dostac musialam przejsc 2-dniowy interview i na 50 osob wybrali mnie i jeszcze 2 inne. po prostu im nawkrecalam bajera. zrezygnowalam bo to nie bylo dla mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sie tak czasem czulam, czasem nadal sie tak czuje (dlatego kiedys w akcie desperacji wybralam taki nick, to bylo krotko po urodzeniu dziecka kiedy siedzialam 24h/dobe na dupie w domu). nie martw sie, to ci przejdzie. po studiach sie wyrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Major Oklahoma
hm no widzisz, a ja mam problem nawet z wakacyjną pracą, wiem, że trzeba robić tak jak Ty, tak robi znajomy mojego brata i tylko w taki sposób można coś osiągnąć, nikt nas nie zauważy jeżeli czymś nie wyróżnimy się z tłumu i znowu moja nikczemna ciekawość dochodzi do głosu: a tą informatykę to gdzie studiowałaś (uczelnia)? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo wielu w UK takich 40
Czeskow wasatych budowlancow bez znajomosci slowa po angielsku oraz chopaczkow wiecznie z plecakam w drodze z lub na budowe. Czesto slysze tez o polakach "bez karku" wielkich napakowanych sterydach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Major Oklahoma
hej a to ciekawe, powiedz mi jak wygląda dokształcanie w uk, ile to kosztowało i ile trwało, i czy ratyfikują tam polski dyplom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Major Oklahoma
a, ok, w takim razie Dobranoc...i nie przesól jutro zupy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze duzo by pisac a ja naprawde musze leciec.. nie wiem nic o ratyfikacji dyplomu, a wogole po co to komu? ja skonczylam calkiem odmienny kierunek w uk od polskiego chociaz przyeli mnie bez zadnego problemu bo posiadalam dyplom ukonczenia informatyki (jakby co to mam tylko inzyniera, do magistra nie chcialo mi sie siedziec, czego z perspektywy czasu zaluje, ale ja w goracej wodzie kapana.. ) studia w uk latwiejsze niz w polsce, wiecej praktyki, nie mialam egzaminow tylko same zaliczenia i jeszcze do tego panstwo placi- daja ci pozyczki na fee, na zycie, granty bezzwrotne takze nawet jak tam sa jakies koszta to i tak wychodzisz na plus. jak cos jeszcze to jutro ok? pa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Major Oklahoma
ok, to mi odpisz jutro czyli masz licencjat (na kierunkach technicznych inżynier)\ile trwały te studia tam, jak to państwo płaciło i które państwo przede wszystkim, i czy był to jakiś specjalny program, czy to normalna procedura? uznali Twój dyplom, czyli go ratyfikowali, tylko jestem ciekaw, jakby się miała sprawa, jakbyś chciała pracować jako informatyk, czy wtedy by go uznali (na to już mi nie odpowiesz...bo nie sprawdzałaś) no nic, to na dziś już naprawdę dobranoc ps: Jezusie, 7 godzin na kafe, to żem postudiował, w piątek najważniejszy egzamin, takie rzeczy robić na 5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiemtylko tyle ze ta ratyfiacja to jakas bzdura, moze dla prawnika sie przydaje , kogos komu w zasadzie potrzebny jest przede wszystkim tytul a dopiero pozniej umiejetnosci.. moja kolezanka ktora ze mna studiowala tzn wyjechala do uk i pracowala jako informatyk w firmie informatycznej - nic jej nie kazali ratyfikowac, wiadomo ze liczy sie to co umiesz zrobic a nie dyplom. a ty co studiujesz? zaden program, zaaplikowalam, poszlam na rozmowe i mnie przyjeli. czesne kosztowalo 2700 rocznie na co mi udzielili pozyczki, plus 3 tys pozyczki na "zycie" plus 2700 bezzwrotnego granta. wiec nie dosc ze pieniadze na czesne wplynely bezposrednio do uczelni to jeszcze wpakowali mi w kieszen prawie 6 tys rocznie. nie dosc ze to bardzo nisko oprocentowana pozyczka to dopiero oddajesz ja jak zarabiasz 15 tys rocznie i to po 6 funtow na miesiac (wysokosc raty zalezna od wysokosci zarobkow), jak nie zdazyc splacic jej w ciagu 25 lat to ci umoza reszte. i jest podobnie jak w polsce 3 lata bachelor, nastepne 2 lata master.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Major Oklahoma
wrrrr przegrałem życie, a niech to... a Ty jaki tytuł tam zdobyłaś? heh teraz pewnie jesteś w pracy....? ja studiuję dosyć niszowy kierunek, po którym niby praca w Polsce ma być, tylko niestety jak się okazuje, nie tak dobrze płatna jak to mówili, w sumie to raczej nie wiąże przyszłości z tym zawodem...ale co ja myślę o tak dalekiej przyszłości, jak praktycznie mam całą sesję do zaliczenia (POWAGA-nigdy jeszcze coś takiego mi się nie zdarzyło, żeby sesja poprawkowa się skończyła, a ja nie miałbym zdanego ani jednego egzaminu!...tyle tylko, że mam rozliczenie roczne)....ale w tej dziedzinie niby też wydaje mi się, że potrzebują za granicą fachowców...chociaż jak pytałem w polskim potentacie (państwowej spółce), to nie ma możliwości wyjazdu za granicę z ich ramienia.... bądź tu człeku mądrym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polskaa kkobieta
mowi sie, ze faceta Polaka pozna sie po plecaku, bialych skarpetkach, sandalach, lysej glowie, napakowany. jakos o wasach nie slyszalam a z mojego doswiadczenia raczej brodka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe o plecaku
słyszałam.Najlepsze jest to że często sama chodzę z plecakiem, nie lubię chodzić ze zgiętą ręką w łokciu z powodu ogromnej torebki, czasem zakładam taką na ramię.Jeżdżę też rowerem więc plecak musi być:) Mój mąż też chodzi z plecakiem i jest prawie łysy, ma bardzo krótkie włosy. Białych skarpetek do sandałów nie nosi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alsdkljkjg
to jak polacy sa milosnikami plecakow to w czym nosza swoje rzeczy do pracy tubylcy????w reklamowce z tesco???to chyba gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Major Oklahoma
nie napisałem, ponieważ jest unikalny w skali krajowej (tylko 1 uczelnia w Polsce) i nie wiele podobnych tematycznie poza granicami kraju, dlatego możnaby, gdyby ktoś się postarał dojść do moich personaliów, a pomimo jego wąskiej specjalizacji nie jest to nazbyt dobrze płatny zawód...oszukali mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe o plecaku
Major masz chyba jakąś paranoję:) Myślisz że pójdziemy na Twoją uczelnie pytając o Major Oklahomę co udziela się na kafeterii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe o plecaku
u mnie w pracy Anglicy noszą rzeczy do pracy wciśnięte do torebek albo właśnie w reklamówkach:D tylko ja i druga Polka nosimy plecaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladybirds00000
Moj chlopak jest Anglikiem i tez ma plecak, bierze go jak chodzi na silownie czy kurs jezykowy. W pracy tez anglicy nosza plecaki, szczegolnie jak jezdza na rowerze. Wiec z tym sie nie zgodze, ze tylko Polacy. Jedynie z wasem to prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zdesperowanej domowej zony
wiesz co? znamy sie, ale w prawdziwym zyciu jestes inna,normalna i fajna Nie rozumiem dlaczego wszystko wyolbrzymiasz tu na kafe, dlaczego tak upiekszasz swoje zycie. Czytam te twoje wypowiedzi i gdyby nie zdjecia w stopce to w zyciu bym nie powiedziala ze to ty. I jakies poezje o szkoleniu ludzi, co z tego jak pracujemy za marne grosze. Dobrze mozna sie z toba bawic, ale po tych twoich wymyslach na kafe, chyba zmienie zdanianie, reszta znajomych polskich czy angielskich raczej tez Nie znalam cie od tej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladybirds00000
Ale co ona tu niby takiego napisala? patrze na te wpisy i jakies normalne sie wydaja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×