Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mnghmngh

Relacje z teściową

Polecane posty

Gość mnghmngh

Jak wyglądają wasze relacje z teściową? Czy komuś pomimo trudnych początków udało się z nią zaprzyjaznić albo przynajmniej nie dać wejść sobie na głowę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruanda
Nie mialam nigdy ciągot do zaprzyjaźniania się z teściową. Spotykam się bez stresu (rzadko), ale znam setkę osób, z którymi chętniej spędzę czas, ona jest po prostu dla mnie obcą osobą. A wchodzić na głowę sobie nie pozwalam, zresztą nie ma takich ciągot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ARA196
Moje relacje z teściową na początku były fatalne. Pewnie powodem było wspólne mieszkanie, to był jej dom i nie chciała w żaden sposób zmieniać zasad i dziś się jej nie dziwię. Jak mieliśmy dość wynajęliśmy mieszkanie i po roku jak się okazało,ze jestem w ciąży nasi rodzice kupili nam mieszkanie/zlożyli się po połowie/. Od czasu kiedy urodził się nasz pierwszy syn relacje były coraz lepsze.Dużą rolę odgrywał zawsze mój mąż, który zachowywał się mądrze i zawsze mówił, że jego najbliższa rodzina to ja i dzieci, rodziców natomiast trzeba kochać i szanować. Pamiętam sytuację ,kiedy teściowa chciała dać nam pieniądze bo miała jakąś nadwyżkę a on powiedział, żeby sobie zostawiła bo to prędzej ona będzie potrzebować niż my a jeśli kiedyś będzie musiał wybierać czy dać swoim dzieciom czy rodzicom zawsze wybierze dzieci i żonę. Pewnie było to trochę przykre dla teściowej ale nasze kontakty były bardzo ok. Dzwoniłyśmy nawet do siebie pytająć o przepisy kulinarne, teściowa podrzucała pyszne pączki w tłusty czwartek, casami nawet buntowała mnie, że daję sobie wejść na głowę i nie gonię męża do pomocy w domu. Z perspektywy 22 lat małżeństwa wiem, że moją teściowa była/już nie żyje/ mądrą osobą a konflikty są nieuniknione nawet w dobrym małżeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ARA gratuluje Ci męża :) fajny facet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa jest najlepszą kobietą na świecie. Ze świecą szukać kogoś tak bezinteresownego, ma złote serce i przyjęła mnie jak córkę, aż mi się ryczeć chce, jak o niej myślę, bo zachorowała :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam super teściową - to młoda babka więc może temu tak dobrze się dogadujemy. Zawsze chętnie pomoże , kupi jakiś drobiazg do nas do mieszkania jak przyjeżdżają. Jeżeli chce coś dla nas zawsze pyta czy nam się podoba. Nie raz do niej dzwonię po przepis itp. Ostatnio dużo pomogła przy urodzinach męża bo było dużo ludzi a ja jestem początkująca gospodyni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO PROWOKACJA JAK NIC
Mam 2 teściowe i obie lubię, pierwszą lubię bardziej niż eksa :D , mam z nią dobre układy, gdy wyjeżdżamy z mężem i dzieciakami na wakacje, to daję jej klucze, bo mieszka 2 domki dalej, jest ok! druga teściowa to taki typ naukowca, ale też nigdy kotów z nią nie darłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala z pracy
tesciowa trzymam krotko;) wie, na ile moze sobie pozwolic, a czym przekroczylaby granice- ale tego musialam ja nauczyc, bo generalnie jest dosc apodyktyczna i trudna osoba (praca zawodowa z dziecmi chorymi na ADHD robi swoje) wypowiada sie o mnie bardzo dobrze - wiem od innych ludzi, zawsze stoi za mna w przypadku moich nieporozumien z mezem, dobrze wychowala syna a mojego meza i jest wyluzowana w wielu kwestiach - za co ja lubie i szanuje ogolnie nie narzekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiecie że 5 marca jest
dzień treściowej? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skucha ze
Jędza. Synuś murem za nią stoi a ona za nim, chociaż kawał z niego... Czasem mam wrażenie że powinien się z mamusią ożenić /dopiero wtedy by zobaczyła jaka z niego łajza/. Nasz relacje??????????????? N I E I S T N i E J Ą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam bardzo dobre relacje
z tesciowa. Poza tym zasada- nigdy na nia zlego slowa do meza - po prostu byloby mu przykro. Tesciowa nigd sie nie wtracala ( tez nie pomagała-przy dzieciach chocby, ale jej spokojny dystans mi odpowiada. Poza tym jest to ineligentna, dzielna konbieta mimo sedziwego wieku samodzielna. Dzwonie do nie prawie co dzien, bo wiem, ze lubi pogadac ( czesciej, niz maz, ktoremu o dzwonieniu trzeba przypominac.) Mysle,ze jesli szanuje sie partnera ( a bez wzajemnego szacunku trudno sie wiązac) , automatycznie szanuje sie matkę, która go wychowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...góraleczka...
Zanim wyszlam za maz, bylam pewna ze tesciowa jest najbardziej ciepla , troskliwa, ofiarna, osoba. Zaraz po slubie mielismy z mezem kryzys-i tu tesciowa bardziej nam zaszkodzila, niz pomogla. Niestey uraz pozostal do dzis, i chociaz robie dobra mine do zlej gry, to nigdy jej nie wybacze wowczas wypowiedzianych do mnie slow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na razie mam przyszla tesciowa i relacje mamy idealne bo zadna z nas nie mowi jezykiem, ktory zna druga :D kurtuazyjne 'jak sie masz? -dobrze' kazda w jezyku drugiej zna i to by bylo na tyle. podobnie w przypadku partnera i jego przyszlej tesciowej. ale uczymy sie swoich jezykow wiec kto wie jakie iskry sie posypia jak sie zaczniemy rozumiec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×