Bardzo proszę o pomoc doświadczone tym okrutnym życiem kobiety :(

Mam problem z mezem. Mieszkamy razem. Mamy malutkie dziecko. Maz nie daje mi na zycie, w lodowce mam swiatlo. Ma pieniadze, wieczorami znika w barach. Czy moge starac sie o alimenty na siebie i dziecko?

Zupinka89-masz już dziecko a nie wiesz nic jakie masz prawa? wpisz sobie w wyszukiwarkę słowo alimenty i poczytaj komu i kiedy należą się alimenty Możesz również tu na kafeteria sprawdzić wszystkie tematy, w którym jest słowo "aliment" i sobie poczytać Gro osób ogranicza się tylko do gotowych odpowiedzi a mało komu chce się poszperać i samemu dojść do potrzebnej wiedzy Tu też nie siedzą prawnicy a jedynie osoby które na podstawie swoich doświadczeń coś wiedzą ale każda sytuacja jest inna temat alimentów przewija się stale więc zapewniam ciebie że czytając innych wypowiedzi doszukasz się wielu cennych informacji nie ograniczaj się tylko do popychania przez innych-nie zaczynaj od"dupy strony"

Dziekuje :)

"""" Zupinka89 Mam problem z mezem. Mieszkamy razem. Mamy malutkie dziecko. Maz nie daje mi na zycie, w lodowce mam swiatlo. Ma pieniadze, wieczorami znika w barach. Czy moge starac sie o alimenty na siebie i dziecko ? Wiktoruś 29.04.2010r """"" A może mąż ma problem z Tobą????? Czy powodem światła w lodowce jest tylko mąż??? Tylko on ma dbać by poza światłem było co innego???? Mamy kolejnego klienta MOPS-u.

Zajrzyj na Byłeżony.pl Dużo dowiesz się o alimentach i może znajdziesz kougoś z podobną sytuacją.Musisz zawalczyć o siebie.

to pewnie stanie w kolejce do MOPSu obok Twojej byłej i Twojego dziecka

O czym ta odpowiedź ma informować????

Moim zdaniem to informuje o sytuacji twoich eksów, ale masz rację - bez potrzeby, po przecież to już ciebie nie obchodzi.

rozwiedź sie i postaraj o alimenty, jak można pozwalać traktować w ten sposób siebie i dziecko, a czyje jest mieszkanie??

kogokolwiek do małżeństwa takich sobie wybraliście partnerów i takie macie życie skoro potrafiliście nie szukać porad przed związaniem się z nimi, to radźcie sobie sami i przy rozstaniu za głupotę - własną - się płaci

Sam jestem mlody i po ślubie , ludzie roznie reagują na to wane w zyciu wydarzenie, za mlodu sie ciezko to znosi