Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anitka-7

Mamy z warszawy.

Polecane posty

Gość anitka-7

Czy sa tu jakies mamy z warszawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitka-7
Jestem mama prawie 3letniego Oliviera i 15mies Maciusia.Od prawie 2lat siedze z dziecmi w domu wykanczam sie psychicznie...czy tylko ja tak mam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierzę Ci, bo z moim maluchem siedzą 2 babcie i też sie wykańczaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitka-7
Masz to szczescie ze babcie chca sluzyc pomoca.Ja jestem uwiazana 24/24.Moja mama raczej nie chce z nimi zostac,tesciowa mieszka 150km od nas ale jak jestesmy u niej to nigdy nie zaproponowala ze ich popilnuje.Nie pamietaj juz kiedy bylismy gdzies sami czy to w kinie,na kolacji czy spacerze.Mamy czas dla siebie dopiero po 22 jak dzieci spia.Nasze malzenstwo zaczyna sie psuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilaaaaaaaaaaaaa
a ja jestem z Otwocka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babcie mieszkają 260 km od nas zmieniają sie co 2 tygodnie i też już się buntują, ale narazie nie ma wyjścia, bo nie chcę małego dać do żłobka zobaczymy co czas pokaże, chciałam mieć 2 dzieciątko, ale jak widzę jak jest ciężko to nie wiem kiedy się zdecydujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANIIAAAA
są :) jestem mamą 15 miesięcznego szkraba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówisz z Otwocka
a ja z Józefowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie obie babcie mieszkają kilkaset km od nas, mam dziadka do dyspozycji czasami, np. dziś :) a jak go nie ma to jest uwiązanie maksymalne, mąż w pracy non stop a ja mam swój dzień świstaka co dzień ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie hop
Jestem z pogranicza Natolina i Kabat. :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie hop
A rodzę w Kolejowym w Miedzylesiu (z polecenia). :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie hop
Międzylesiu *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emiliaaaaaaaaaaaaaaaaaa
tez rodziilam w MIĘDZYLESIU i ogolnie porod ok polozna tez , pokoje takie sobie ,łazienka okropna:( i nie wsponme o mlodej paniusi na noworodkach taka ruda strasznie wredna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitka-7
Moj maz tez od rana do 18 w pracy,juz wariuje kazdy dzien jest prawie taki sam:(Mam nadzieje ze jak starszy syn od wrzesnia pojdzie do przedszkola to bede mogla isc do pracy.Tak mi brakuje kontaktu z ludzmi,mieszkam w wawrze osiedlowa dzielnica ale prawie nikogo nie znam tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie hop
A kimże jest ta "ruda paniusia na noworodkach"? Dzięki za cynk, będę na nią czujna. ;) Jak dawno tam rodziłaś? Może już trochę zdążyli polepszyć standard tych łazienek... mam nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilaaaaaaaaaaaaa
pazdziernik 2009:) nie wiem kim ona tam jest ,zajmuje sie myciem dzieciaczkow itp strasznie wredna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie hop
Ok, dzięki. :) Mam nadzieję, że niemiła pani już tam nie pracuje, a łazienki dali radę przez 1,5 roku odświeżyć. :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie hop
A ta kobitka to pewnie była salową. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitka-7
Ja rodzilam tam we wrzesniu 2009 r mialam cesarke opieka bardzo dobra bylam dobe na sali pooperacyjnej pielegniarki co chwile pytaly czy cos potrzeba itd.Przy pierwszym porodzie trafilam na taka zolze okropna.Wstalam i polecialo mi sporo krwi nawet nie pomogla mi sie przebrac a wiadomo ze ciezko jest sie schylic po cesarce.przy drugim porodzie jak wyjmowali syna lekarz tak nacisnal mi na klatke piersiowa ze myslalam ze mi zebra polamal.Zatkalo mnie z bolu nie moglam oddychac ale szybko dostalam leki w kroplowce.Lazienki to tragedia,zimne strasznie,zamkow oczywiscie byc nie moze bo roznie bywa po porodzie mimo wszystko wspominam ten szpital mile nawet bardzo.Mogli by tylko odswiezyc sale i oknami wieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie hop
Anita dziękuje za informacje. Każda jest cenna! :) Współczuję rozczarowania personelem po cesarce. :( Mam pytanie: jak rodziłaś po raz drugi? Naturalnie? I dlaczego lekarz uciskał ci klatkę piersiowa, bo nie widzę związku? Chciał żeby dziecko prędzej wyszło? Takie uciskanie i kładzenie się na brzuch ciężarnej jest podobno zakazane od wielu lat?! Jak do tego doszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie hop
I napiszcie mi jeszcze jak jest w tych ich strasznych łazienkach? Prysznic? Wanna? Jakieś zasłonki, coś? Można liczyć na jakąkolwiek prywatność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitka-7
Za drugim razem rowniez byla cesarka a to dlatego ze mam waska miednice i jestem bardzo szczupla(na koniec ciazy wazyla 48kg)Nie naciskali mi bezposrednio na brzuszek tylko nad.Nie mogli go wyjac chociarz nie wiem czemu bo urodzil sie 2400 48cm,nie pytalam bo mimo ze to moje drugie ciecie to sie balam,trzeslam sie jak galareta (planowane bylo)bo pierwszy porod zlapal mnie w nocy wiec wszystko szybko poszlo moze dlatego nie bylo tyle stresu:)Po pierwszej cesarce szybko pozwolili mi wstac bo po 12godz a przy drugiej po 24 dopiero.A lazienka jak dobrze pamietam to jest pomieszczenie 1 albo 2 prysznice jest kabina ale za wiele nie daje poza tym nie ma zamka w drzwiach.ja zawsze przystawialam stolek zeby nikt nie wszedl.Zeby sie podmyc to tez trzeba wejsc pod prysznic:p.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie hop
O choroba... to trochę strasznie. :) No nic, pozostaje mi miec nadzieję, że jakos dam sobie rade i że warunki ulegly nieco zmianie na lepsze. Dziękuję! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitka-7
???:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×