czy wasze dzieci zostają same w domu?

W jakim wieku wasze dzieci zaczęły same zostawać w domu? Nie na jakiś długi czas, ale na 15 minut, na pół godziny.. moja córka ma 10 lat i za nic nie chce sama zostać, co czasami naprawdę jest męczące, jak dzisiaj

mój syn 11 letni zostaje bez problemów jak muszę wyskoczyć na pół godziny do max. godziny dłużej go nie zostawiam ale on od zawsze samodzielny był i własnymi dróżkami chadzał

u mnie sasiadka zoczela zostawiac dzieciaka gdy ten mial ok 4 lat a moze i wczesniej. baba jest dla mnie jebnieta psychicznie. Dziecko spedzalo noce same w domu bo mamusia musiala isc sie bawic ze swoim nowym lujem

nie mówię o zostawianiu na całą noc przecież .. tylko na najwyżej pół godziny, na wyskoczenie do sklepu. więc jak u was jest? Twój 11 syn od kiedy sam zostawał?

chyba jak skończył 9 lat to został pierwszy raz sam, miał anginę a musiałam skoczyć z awizem na pocztę i też się bałam go zostawić, kazałam zamknać się na wszystkie zasuwy, nikomu nie otwierać, oczywście pochowałam jakieś elektryczne bzdety typu żelazko, zabroniłam grzebac przy kuchence i takie tam, a jak się okazało niepotrzebnie się martwiłam, mam bardzo rozsądne dziecko, w międzyczasie zadzwoniłam chyba ze 3 razy czy wszystko w porządku teraz się z tego śmieję, bo juz tak nie świruję ale jestem zdania żeby dziecka samego w domu nie zostawiac bez pilnej potrzeby

ja zostawalam sama odkad skonczylam 2 latka mama wychodzila do sklepu np potem jak chodzilam do przedszkola wiek 4-6 bywalam co 2 tygodnia sama przez godzinke jak rodzice mieli na rano do pracy czekalam az babcia przyjdzie w skzole podstawowej od ok 8 roku zycia juz zostawalam sama babcia nie przychodzila co ty kaleke roisz ze sowjego dziecka czy co ??

i zostaje sama w domu na 20 min - pół h, jak jest np chora a ja nie mam wyjścia i muszę skoczyć na szybkie zakupy na pobliski rynek. Ale nie wyobrażam sobie zostawić ją na godzinę, jeszcze jest dla mnie za mała :) No ale 10 lat to już duża dziewczyna :)

nawet do piwnicy po ziemniaki chodzi ze mną :) teraz jest chora i wyjść nie mogę za nic. czekam, brat ma wpaść, wtedy zostanie z nią na chwilę. czasami naprawdę jest potrzeba.

a potem mamy takie sieroty co to o wszyskto do mamusi dzownia obiadu ugotowac nie potrafia do sprzatania 2 lewe race pracy sobie sami nie zalatwia bo maja wlanieta mamuske ktora zamiast wprowadzac w zycie to pod kloszme trzyma tragedia :(

tak, robię kalekę, tak się boi zostać sama, co poradzę? poza tym nie boi się niczego.

wy tu mowicie juz o doroslych dzieciakach ktore zostawiacie gora na pol godziny. A ja mowie o matce ktora zostawia 4-latka na czas zabawy nocnej oraz na kilka godzin za dnia

a co dziwne, sama chodzi na zakupy, nie wstydzi się nikogo i jest bardzo śmiała. ma jednego stracha tylko :(

dfdffr, my nie mówimy o patologiach, bo to inna rzecz

no nie brak slow boi sie zostac sama a jak bedzie miala egzmainy do gimnazjum i bedzie sie bala to co tez nie pojdzie tej jej nie puscisz ??? wielka dziewucha 10 lat i mamusia jej samej nie zostawi w tym wieku to moje koleznakiktore mialy rodzenstwo opiekowlay sie juz mlodszym rodznestwem pod nieobecnosc rodzicow a ty mi tu ze takiego dziecka samego nie zostawisz poprostu nie wiem co powiedziec

No chyba bez Ciebie ;) I problemów nie ma? Myślę, że nie ma co dramatyzować, niedługo będzie Cię wyganiać z domu żeby koleżanki zaprosić.

ja tez nie wiem. jeździła sama na wakacje na dwa tygodnie na obóz, śmiga na nartach z wysokich górek, pływa na trzymetrowym basenie, latała balonem, a boi się sama zostać, ot zagadka. nie róbcie ze mnie nadopiekuńczej wariatki, proszę was.

to też zależy jaki dziecko ma charakter przestańcie mówic że robi z niej kalekę czasem 6 latka jest śmielsza i bardziej samodzielna od 10 latki móze jej córka jest nieśmiała, przywiązana do matki bo to matka przecież, nie mówcie mi że surowo trzymacie swoje dzieci i wystarczy im jedynie wasza obecność i naturalnym dla was jest aby dziecko przedszkolne czy nawet 10 letnie latało samopas są dzieci które nie lubią się rozstawać z rodzicami, zwłaszcza z matką i co w tym złego ja też nie lubiłam rozstawac się z mamą jak byłam mała i na żadną kalekę życiową nie wyrosłam, wcześnie opuściłam dom, od dawna jestem samodzielna, moja mama jest dla mnie przyjaciółką a nie toksyczną kokoszą, która mi z gniazda wyfrunąc nie pozwoliła ja swojego syna nie zostawiałam jak miał 2 lata! ani jak miał 4! dla mnie to już pod paragraf się nadaje, co wy opowiadacie!

jestes nadopiekuncza bo nie uczysz dziecka pokonywac slabosci i strachu gdyby to bylo 4 letnie dziekco rozumiem ale 10 letnie dziekco jest juz duze do zostawania w domu i twoim OBOWIAZKIEM jako matki jest dziekco wprowadzic w ten etap dzisiaj tego sie boi jutro sie okaze ze jest cos innego i tak bedziesz trzymac ja pod tym kloszme bo sie boi pozwalasz jej tylko na to na co ma ochote nie pchasz jej do przodu

ale temat jest wyrazny... wiec opisuje swoje obserwacje:)

zostalawalam, ale pamietam ze jak mialam 9 lat to zostalam sama w domu na pare godzin z niemowlakiem. i to dla mnie bylo normalne, wiec pewnie jak do szkoly zaczelam chodzic. chodzilam sama do szkoly przez pol miasta.

może twoja córka ostatnio się czegoś przestraszyła, moze oglądała jakiś film? zapytałas ją dlaczego boi się zostawać teraz sama?? zapytaj a dowiesz sie wszystkiego

mama dzisieciolatki, lepiej uczyc dziecko w tym wieku do samodzielnosci bo pote wierz bedzie jej ciezko, nerwice i te sprawy

11 latki juz sie sexem interesuja czytaja gazetki mlodziezowe w tym temacie a ty 10 letniego dziecka nie chcesz w domu zostawiac

ona zaniedlugo okres dostanie wielka pannica a sama w domu nie moze zostac :(:(

z dzieckiem trzeba rozmawiać, wspierać, motywować, a nie na siłę popychac do czegoś czego się boi, to dopiero można krzywde zrobić, zrazić kompletnie do czegoś!!!! nie wyobrażam sobie że mój syn boi się zostać w domu sam a ja mimo to go zostawiam samego i mówię mu że ma się przestać bac i zaczac byc duzym chłopcem bo to wstyd i w ogóle, co to za metoda wychowawcza, dziwne masz poglądy nieprzenikniona

a co na to paragraf, bo zawsze sie nad tym zastanawiam, gdyby coś sie stało dziecku w czasie mojej nieobecności.dlatego mam tylemat , odnosnie pozostawienia mojego 8 letniego dziecka.

Nieprzenikniona, nie przesadzasz z tym atakiem? Tu nie ma mowy o patologicznie nieśmiałym dziecku, tylko o takim, które normalnie funkcjonuje, a jednej rzeczy się po prostu boi. Ja jako dziecko ryczałam niemiłosiernie na wakacjach u babci, chociaż nie byłam sama. Jak wspomniałaś: mała niedługo dostanie okres i zacznie interesować się seksem, narkotykami i kolczykami w nosie: to powód, żeby TYM BARDZIEJ dbać o więź z nią, a nie ją zrywać. Nie chce zostać sama, to niech może zostanie z koleżanką, z sąsiadką itp.

nieprzenikniona, masz dzieci?

mamy dobry kontakt, bardzo o to zabiegam. rozmawiamy na wiele tematów. uważam, że dobrze ja wychowałam. wie, co chce robić w przyszłości, jest świadomym dzieckiem. boi się tej samotności w domu. dzięki za wsparcie.

jak przychodzi do niej kolega czy koleżanka, to zostają sami, wtedy mogę wyjść na chwilkę.