kto pije z bezilnosci do milosci???

niewiem co mam zrobic...upijam sie...isc na spacer?

idz na rozmowe. A nie upijasz się. Widziałam jak szłes zachlany nieraz..JD z baru. a mieszkam blizej. zamiast sie upijac mogłes zadzownic z dołu i poprosic o rozmowe wyjasnijąco. zachoanie głóowniarza. jakby picie miało zastapic rozmowe miedzy nami. lato 2010..o 1 w nocy do baru..:O I jesienią..czarna kurtka..byłes schlany aż cię zarzucało..szkoda ze tego nie nagrałam...

???

ja się upiję chyba z rozpaczy

wybor, kochanek czy maz czy ja, pewnie nic....

dobre*, leki się skończyły? :O

jaa :(

nie ma sensu nic...po huj sie bylo starac? po to zeby sie upic

to znowu ja i znów to samo wino, nie radze sobie już...mąż mój zadzwonił do mojego kochanka...jazda na maxa normalnie...nie wyrabiam...nie mam siły... a to nie tak miało być!!!

pogadajcie ludzie ze mna...ale bez 'bezsensownych" stwierdzen...

to mąż wie o kochanku i chce z Tobą byc?

bo mąż mnie "niby" kocha, ale ja juz go nie...niewiem jak się uwolnić

ja nie piję, ale najchętniej też bym to zrobiła z bezsilności, że on ma mnie w doopie nie jesteśmy razem co prawda, ale i tak nie wykazuje inicjatywy względem ewentualnego spotkania:(

ucieknij od niego do kochanka jak tak Ci źle :D

też nie chcę pić bo to pogarsza mnie ale zapasy w barku są:P niewiem co mam robic, pierwszy raz w życiu tak mam...bezsensu....

jak pisalam mąż dzw do kochanka i napierniczyl mu głupot, czyli mąż ma mnie jako swoją własność...

czemu nowe topiki umieraja?

bo z lekka smęcisz bez ładu i składu :P

taaa