Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gumisiowaaa

Moja bulimia

Polecane posty

Gość Gumisiowaaa

Hej. Mam 18 lat. Od dwóch lat choruje na bulimie. Myślałam, że jak zacznę wymiotować to bardziej schudnę ale się pomyliłam. Nie dość, że moja waga cały czas się buja to w dodatku nie potrafię z tym skończyć...boli mnie przełyk, wymiotuję krwią...nie mogę powiedzieć o tym mamie ani siostrze boo po prostu im nie ufam i boję się, że mnie nie zrozumieją ;// błagam...niech ktoś mi pomoże bo wykończę się psychicznie i fizycznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochanie, mocno, mocno Cię przytulam 🌻 Wiem, przez jakie bagno przechodzisz, gdyż sama od paru lat choruję na bulimię (z mniejszymi lub większymi sukcesami cały czas walczę). W tym momencie powinnam doradzić Ci wizytę u psychologa, a nawet psychiatry, ale sama nigdy u takiego specjalisty nie byłam, więc... Próbuję sama sobie pomóc, nikt z moich bliskich nie wie o mojej chorobie. W tym roku skończę 20 lat. Pierwszy raz zwymiotowałam w wieku 15. Moja bulimia przeplata się z okresami kompulsywnego objadania się bez prowokowania wymiotów. Przez bulimię zawaliłam szkołę średnią. Jeśli chcesz, możesz tutaj opisywać każdy dzień, coś w rodzaju pamiętnika, może Ci to przyniesie pocieszenie. Z mojej strony możesz liczyć na zrozumienie. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda maleńka, że się jednak nie pojawiłaś. :( Postanowiłam, że sama będę tu sobie opisywać moją walkę z mią. Jestem czysta od... od 3 dni. Wiem, że to niewiele. Ale cóż... Najgorsze jest, że w ogóle nie mam apetytu, a jak już się pojawi, to jest napad. Mimo to staram się jeść normalnie. Choć sama już nie wiem co to znaczy normalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ja się pojawiłam
więc mogę ci potowarzyszyć, ja dziś niestety zaczęłam dzień od napadu, także reszta dnia zmarnowana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ja się pojawiłam
też jestem anonimowa, nikt nie wie, kiedyś wiedziała jedna bliska koleżanka z liceum, która też to miałą, jednak nie wiem co się z nią dzieje od kilku lat; w sumie ja się z tym żyję już 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ja się pojawiłam
moje życie już zniszczyła, chociaż próbuję cały czas sie pozbierać to zawsze do tego wracam, nawet jak jest dobrze kilka miesięcy, zawsze przytrafi się moment w którym się złamię i wtedy już po mnie, bo ciężko kończyć z tym n-ty raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To straszne, co przeżywasz. :( I to dwa razy dłużej niż ja... Nigdy nie myślałaś o terapii, psychologu? Ja często, ale zawsze zabrakło mi odwagi. Tak bardzo wstydzę się tej choroby. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również wierzę, że poradzę sobie sama. Przecież ci wszyscy lekarze, psycholodzy, oni nie wiedzą przez co my musimy przechodzić, a przecież papierek nie daje gwarancji, że zostanie się zrozumianym... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh... Nie zjadłam dziś więcej niż powinnam, a mam straszne wzdęcia, brzuch jak w szóstym miesiącu ciąży i boli mnie żołądek :( A jeśli nie wyjdę z tego bagna, to będzie jeszcze gorzej... :( Co za syf, tak bardzo współczuję wszystkim chorym na bulimię :( To piekło, a nie życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta noc była koszmarna... Mdłości i ból brzucha :( Picie mięty nie pomaga. Zastanawiam się, czy sobie nie wyhodowałam jakiegoś wrzoda. :( Od jedzenia kompletnie mnie odrzuca, a to nie wróży niczym dobrym... Ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy wy naprawde chudniecie po tym wymiotowaniu? wiem ze wam ciezko o tym pisac ale jesli mozna widziec to podajcie w jakim czasie ile schudlyscie... Pytam dlatego bo sama od nie dawna zaczelam wymiotowac , wiem ze zle robie ale nie moge sie powstrzymac , jak cos zjem to mam takie wyrzuty sumienia ze najchetniej to bym rekkami wyciagla wszytsko co zjadlam. owszem cwicze codziennie ale to i tak mi nie pomaga w chudnieciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Truskawko, na początku owszem - kilogramy leciały w dół... Po każdej wizycie w toalecie czułam się lekka, czysta, cieszyłam się, że pozbyłam się niechcianego jedzenia. Jednak stopniowo napady stawały się coraz większe, nawet do 20 tysięcy kalorii - w najgorszych chwilach łapałam za mąkę, surowy ryż, zamrożone ciasto, jadłam cukier łyżkami... Kiedy zaczęłam wymiotować krwią, pojawiło się zielone światełko... Potem pojawiły się kompulsy, bo już nie miałam siły wymiotować... Myślałam tylko, jak zdobyć pieniądze na jedzenie i pozbyć się towarzystwa z domu... Zaczęłam wagarować, nie potrafiłam skupić się na lekcjach... Z ambitnej, wzorowej uczennicy zamieniałam się w obojętnego na wszystko wraka człowieka... Nie skończyłam szkoły średniej... A wahania wagi były straszne - od 50 do 75 kg. Ciągl boli mnie gardło, żołądek, włosy wypadają mi garściami, nie mam okresu od dwóch lat, życie przestało mnie cieszyć... Naprawdę chcesz tak skończyć? Opamiętaj się, póki jeszcze nie jest za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilimajdżajro
ja wymiotuje od miesiaca i juz boli mnie gardlo :(:(:( ale nie potrafie przestac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia-a
wymiotuje od poltorej roku, mam 17 lat. nigdy sie sobie nie podobalam jestem gruba i myslalam ze przez to schudne ale tez nic nie podzialalo, teraz nie wymiotuje juz od jakiegos tygodnia bo rzygalam krwia i myslalam ze umre i to mnie troche otrzezwilo ale co najdziwniejsze brakuje mi tego i czuje ze ciagle strasznie tyje mimo ze to obrzydliwe i nienawidze siebie za to ze wymiotuje to nie moge z tym skonczyc i nawet nie wiem czy chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten niedzielny poranek cudnie się zaczął :) Mam takie ładne słoneczko za oknem, że aż chce się żyć 🌻 Poza tym wczorajsza głodówka (niezaplanowana, ze względu na problemy z żołądkiem) bardzo mi posłużyła. Dziś czuję się doskonale, zjadłam małe śniadanie i mam ochotę na długi spacer :) Oby w takim humorze pozostać do końca dnia 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ten koszmar już za sobą
a trwał bez przerwy 12 lat, jadłam/ wymiotowałam nawet do 5 razy dziennie. Od 5 lat nie wymiotuję. Trzymam za was kciuki, z całego serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia-a
czy wam też przez bulimie zaczely wypadac wlosy? bo u mnie jest z tym prawdziwa tragedia, lecą garsciami ale nie mam pojecia czy to przez to.. a do lekarza boje sie isc bo moze wyjsc na jaw moj problem z wymiotami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety :( Kiedyś miałam piękne, gęste włosy - dziś zostały mi tylko wspomnienia :( Najlepiej zacznij pić herbatę z pokrzywy lub ze skrzypu (mi trochę pomaga, piję pokrzywową). Albo zapytaj w aptece o jakiś suplement na wzmocnienie włosów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia-a
dziekuje za odpowiedz.. zaluje ze wymiotowalam teraz gdy tego nie robie strasznie duzo jem i nie wiem jak z tym skonczyc a coraz bardziej tyje. juz zniszczylam sobie zoladek zeby i wlosy a mam dopiero 17 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu 🌻 Tak jakbym czytała o sobie samej :( Najlepiej gdybyś miała z kim o tym pogadać, zwierzyć się komuś... Chciałabym Ci jakoś pomóc, coś doradzić, ale sama wiem najlepiej jak jest ciężko z tym skończyć... Na pewno próbowałaś już wiele razy... W tym wszystkim chyba najbardziej chodzi o samoakceptację. Jeśli nie zaakceptujemy siebie, to nigdy nie uda nam się przerwać tego błędnego koła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o leki chciałam zapytać
''każdy jeden psychiatra przepisując leki wysyłał na terapię, leki pomagały ale tylko powierzchownie'' Jakie leki przepisywał, możesz podać nazwę? Planuje od dawna wybrać się do psychiatry, jakoś nie mogę zmobilizować się, nie wiem czy będę potrafiła opowiedzieć co ze mną dzieje się ... Chciałabym jakieś leki, coś co pomoże mi przetrwać lato ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia-a
jest mi strasznie trudno, poprostu przyzwyczaiłam się do chodzenia na łatwiznę czyli obżerania się a potem wymiotów zamiast przejścia na sensowną dietę. Oczywiście mam plan zaczynania "od jutra" zdrowszego trybu życia ale nic nie pomaga, do tego zauważyłam że zaczęłam uzależniac się od papierosów mimo młodego wieku gdyż jak palę mam mniejsze napady obżarstwa.. Jeden raz podjęłam próbę mówienia o tym zaczęłam temat bulimii z moją dobrą koleżanką jednak gdy zaczęła wyśmiewac się z tego mówiąc że takie dziewczyny to wariatki odechciało mi się gadac bo zwyczajnie bałam się że się ode mnie odwróci albo co gorsza komuś powtórzy.. Przez wymioty czuję jeszcze gorsze obrzydzenie do samej siebie, zauważyłam że jestem wciąż zmęczona i mam coraz większe problemy w kontaktach z ludźmi.. Narazie jakos sie trzymam i nie wymiotuje ale czuje ze to dlugo nie potrwa dzisiaj już kleczalam przy kiblu ze szczoteczka do zebow ale jakos sie powstrzymalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×