Problem z rodzina męża

Mam taki problem: dwa tygodnie temu byliśmy na urodzinach bratanka mojego męża-3 latka. Zadwa tygodnie nasz synek kończy 2 latka i wszyscy z rodziny męża codziennie wydzwaniaja i wypytuja czy wyprawiamy mu urodziny. Zdecydowaliśmy,że huczne będą tylko pierwsze i tak było, zrobilismy rok temu imprezę zapraszajac moje i męża rodzeństwo i naszych rodziców. Teraz postanowiliśmy tylko kupić małemu kolorowy torcik i to wszystko. Czuje już presje i zastanawiam się nad tym , ale nie chce mi sie wydawac kupy kasy na jedzenie i stac godzinami nad garnkami.

doradźcie coś...

że nie wyprawiacie urodzin dziecku i już.Nie zaglębiac się w jakies tłumaczenia,że e nie macie kasy czy coś tam.

właśnie ja im tak mówię,że nie wyprawiamy ,że kupujemy tylko tort ale oni oczekuja takiej imprezy jak rok temu- jedzenie, ciasto, no i alkohol brat męża wyprawia co roku od trzech lat ,ale oni maja kupę kasy nam co prawda nie brakuje, ale wole mu zrobic za klika lat jak juz bedzie miał kolegów dla niego impreze ,żeby on sie cieszył , bo teraz to niewiele z tego rozumie

Ja tez tylko pierwsze urodziny corki zrobilam huczne.Teraz miala 3-cie i poszlismy cala rodzinką(mąż i pozostale dwie corki) do Mc Donalda(córka niestety uwielbia jesc tam frytki)a w domu byl sliczny torcik z ulubienicą solenizantki-Swinka Peppą :)Rodzina tylko dzwonila i skladala zyczenia. Powiedz poprostu ze nie wyrawiacie urodzin a jak ktos bedzie koniecznie chcial przyjsc to niech przyjdzie na kawe i kawalek tortu.Ot cala filozofia :)

ale po co ty mówisz,że kupujecie tylko tort.Tort to jest dla dziecka i dla was.Jakbyś powiedziała,że nie robisz imprezy i nic nie szykujesz to by dotarło,że imprezy nie będzie.A Ty wyskakujesz z tortem to dla nich sygnał,że jednak coś tam szykujesz i dlatego oczekują zaproszeń.

tak ale dorosli ludzie powinni zrozumieć" nie wyprawiamy" tymczasem tesciowa dzwoni,ze ubiła swinke i czy nie chcemy miesa bo przeciez jak goście przyjada to tzreba cos postawic!

Wiesz co mam dwojke dzieci i igdy nie przyszloby mi do glowy wyprawiac huczne urodziny dla rodziny. Owszem co roku jest tort, owoce, jakies ciasteczka, albo ciasto i to wszystko. Ale gotowanie godzinami , albo alkohol?

oni tego oczekuja ,a ja czuje presję , na roczku był alkohol , bo na chrzcinach nie był- jestesmy z mezem przeciwni piciu na takich uroczystosciach- potem na kazdym rodzinnym zjezdzie nam dogadywali,ze jak mały sie urodził to nie był"opity" i na chrzcinach tez

a ja nie wyobrazam sobie nie zrobic dziecku urodzin, kto tu mowi o pichceniu, i jakis mega inwestycjach?? ale tort, i dla gosci kawa czy herbata to chyba normalna sprawa! Biedne dziecko.

U mnie też jest duża rodzina i tylko roczek robiliśmy huczny teraz robię torcik jakieś owoce ze dwa rodzaje chipsów paluszki ciasteczka pikolo obowiązkowo i w tym roku nawet ciasta nie piekłam tylko sernik na zimno za 4 zł zrobiłam .A dla dorosłych kawa herbata także poszło mi na to wszystko koło 50 zł.Nie ma co szaleć jak z kasą krucho pozdrawiam

przypomnij im ze ustaliliscie juz duzo wczesniej ze imprezy w te urodziny nie bedziecie robic a jesli oni maja ochote to moga stapic na kawe i kawalek tortu.

Agentko , urodziny sa dla synka ,anie dla gosci -oczywiście,będzie nam, miłojesli wpadna na kawę, ale oni dzwonia, aby sie zorientowąc czy"opłaci im sie przyjezdzac i kupować drogi prezent" bo mam takie wrażenie,że jak mówie ze kawa i ciasto to kreca nosem

UP

A co ty się nimi przejmujesz tak jak sama pisałaś to jest święto Twojego dziecka a nie impreza dla nich u mnie na urodzinach dla dzieci nie ma alkocholu a jak im się nie podoba to po prostu niech nie przychodzą

PRZEJMUJE SIE BO ZAWSZE BYLAM TRAKTOWANA W TEJ RODZINIE JAK TAKI WIOSKOWY GŁUPEK

Wiesz u mnie jest podobnie z rodzinką większość jest ze strony męża bo była ich piątka w domu każdy z małżonkiem to już 10 osób.Niby też ciuciu sruciu a za plecami dupę rąbią ale ja mam to gdzieś przecież nie zyję z nimi tylko z mężem.Jak to mówią z rodzinką najlepiej na zdjęciu ale w środku żeby cię nie wycieli :)