Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezdecydowana_kobieta1111111

co powinnam zrobić?

Polecane posty

Gość niezdecydowana_kobieta1111111

moj facet nie miał dla mnie czasu przez ostatni miesiąc podczas kiedy były moje urodziny, walentynki, dzień kobiet i wiele innych fajnych czy nawet komercyjnych wydarzeń. czuję się coraz bardziej... sama. Jest zajęty pewnym projektem, na który dostał zlecenie.. za tak na prawdę marne grosze.. siedzi nad tym dniami i nocami. Tak na prawdę jego pracodawca go wykorzystuje a on nie może się przeciwstawić mu. Za ten miesiąc - już chyba ponad miesiąc zarobi na tym tyle co dostałby za tydzień pracy na kasie w hipermarkecie. już powoli zaczynam mieć tego dość. Jego branża sprawia, że coraz częsciej rozmyślam nad przyszłością. Nie chodzi tu o zarobki, bo sama dobrze zarabiam, ale o to czy jak założymy rodzinę nie będzie mieć dla nas czasu. Nie będzie uczestniczył faktycznie w wychowaniu naszych dzieci. nie potrafi konstruktywnie myśleć.. i jemu się nawet podoba to co robi. a ja cierpię... jak na niego wpłynąć? pokazać mu obojętność, może trochę go to obudzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zwyczajna rozmowa
nie wystarczy? nie możecie porozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowana_kobieta1111111
rozmawiałam wielokrotnie, używałam tych samych argumentów i jak grochem o ścianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olekkks
On nie widzi problemu, jest pracoholikiem. Coś jak "moja"kiedyś. To, że nie miała dla mnie czasu, że odwoływała często spotkania nagle bo ma coś zrobić , było dla niej normalne. Mówiła, że już będzie miała wolne, że już luz... i znów coś. Jak nie w pracy, to w domu. Już nie mam tego problemu, nie widziałem jej od dawna nawet na ulicy:). Nie wiem, czy się dogadacie skoro nawet w takie ważne dni Cię nie zauważa...Sama odpowiedz sobie, czy chcesz z kimś takim żyć... z kimś, a w zasadzie obok kogoś. Spróbj z nim może znów pogadać. Jak nie będzie skutku, to chyba trzeba mu powiedzieć dokłądnie tak jak ja tu. DLa właśnego dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest mi strasznie ciężko z tym. Bo jesteśmy ze sobą kilka lat... wiedziałam, że jest pracoholikiem, ale dopiero od jaiegoś czasu z tym przegina. mieszkamy razem, ale mijamy się. Wieczory spędzamy osobno. Ja ciągle szukam jaiegoś zajęcia, oderwania - chciałabym z nim spędzic czas, nawet pogadać, przytulić, ale on nie man a to czasu. A jak po moim upomnieniu to zrobi to co chwila marudzi, że musi jeszcze to czy tamto zrobić... nigdy nie ma takiego spokoju... żeby usiąść czy położyć się na chwilę.. bo albo marudzi, albo zaśnie ze zmęczenia jak już obok mnie się położy. Urodziny wyglądały tak, że kupił mi mały torcik rano. Każdy wziął po kawałku i na tyle. Bez spędzenia czasu razem. Bez żadnego polotu, prezentu, chociażto najmniej istotne. Dzień kobiet - po drodze kupił kwiatka i sprawa załatwiona. A to przecież są zawsze okazje do tego aby fajnie spędzić dzień, poświętować, cieszyć się sobą. Przez cały karnawał, nawet w sylwestra nie byłam z nim na żadnej imprezie... dostaję coraz większej depresji... życie wydaje mi się takie szare..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowana_kobieta111111
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doti:)
to nie staraj sie...skoro on sie nie stara ty tez tego nie rob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×