weszłam na profil pewnej dziewczyny...

która kiedyś zdradzała notorycznie swojego faceta... a zajrzałąm tam tylko jeden raz bo brakowało mi odwagi , chodzi o to że ten jej facet to cudowny człowiek bo kiedyś go poznałam i prawie się w nim zabujałam , nie wiem jak to ująć :(. no ale do rzeczy: oni są znowu razem:( to jest smutne że tacy cudowni faceci się marnuja , on zniósł chyba wszystkie upokorzenia jakie ona mu zafundowałaa szkoda gadać .. minęło parę lat , ona utyła parę kilosów ale on jest takim facetem że będzie ją kochał nawet gdy ona będzie wyglądała jak słoń i to nie ma żadnego znaczenia... a ja nadal mam problem bo wciąż jestem sama, czuję się jak nic niewarte gówno ale robię wszystko zeby stanąć na nogi.. jestem już stara i pewnie nic mnie nie czeka się wyżaliłam , dzięki za przeczytanie moich wypocin:(

żałuję że napisałam ten temat powinnam się leczyć ale za cholerę nie mogę

a mozę ktoś mnie wesprze bo zaczyna mi się cos z deklem robić ... od paru lat mam problemy ze sobą

może jakiś facet się wypowie :(

do nas faceci maja pretensje i wyzywaja nas od materialistek że lecimy na fury itd a sami co??? nie interesuje ich w ogóle charakter dziewczyny wazne ze jest ładnA I ma 50 kg

ale ja tu piszę o odwrotnym problemie - w moim temacie jest mowa o facecie który potrafi naprawdę kochać bez względu na to co się stanie i i bez względu na to jaką krzywdę mu dziewczyna wyrządzi i bez względu na to jak będzie wygladać!!!

no własnie faceci to dupki - zal mi ciebie :(

gdybym to JA z nim była to on ze mną miałby raj na ziemi ... heh nienormalna jestem nigdy nie będę normalna , w ogóle nie pasowałam do tego świata:(

"w moim temacie jest mowa o facecie który potrafi naprawdę kochać bez względu na to co się stanie i i bez względu na to jaką krzywdę mu dziewczyna wyrządzi i bez względu na to jak będzie wygladać!!!" bo to jest własnie miłość....

hehe od paru lat próbuję coś ze sobą zrobić i nadal jest do dupy .. a takie cwaniary zawsze mają szczęście :(

ażebyście wiedzieli jaką on ma osobowość :(

dziś już tacy faceci nie istnieją ..

Baby są same sobie winne. Przecież nie od dziś wiadomo że faceci wolą zadbane kobiety, a taka co o siebie nie dba to co może sobą zaprezentować? Więc nie rozumiem tych wywodów.

nie potrafię dać miłości drugiemu człowiekowi jestem zimna i zamknięta w sobie :( niedawno byłam na randce z nowopoznanym facetem ale on nie odzywa się do mnie :( do dupy z takim życiem

Czyli tego faceta sobie wymyslilas? On siedzi tylko w Twojej wyobrazni?

czy ktoś może mi pomóc? mam wrażenie że siedze w jakiejś niewidzialnej klatce ...

on istnieje naprawdę poznałam go kiedyś ... nic nie wymyśliłam

Sama napisalas "dziś już tacy faceci nie istnieją .."

wiesz moze ona mu wynagradza te upokorzenia tak jak on lubi - skoro mu to pasuje i ja zwyczjanie kocha - nie widze tu problemu, przykro mi ze czujesz sie samotna - ale moze skup sie bardziej na wlasnym zyciu niz na szczesliwym zwiazku innych?

nie miaucz po nocy tylko idź już spać