Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jakastam12345

Wyuczona bezradnosc faceta

Polecane posty

Gość jakastam12345

Witajcie wszyscy, zastanawia mnie jak pomóc facetowi, albo moze sobie w sytuacji kiedy udaje on swoja bezradnosc. Na poczatku wydawalo mi sie ze on rzeczywiscie taki jest, nie potrafi niczego zorganizowac, za nic sie wziac tak do konca niczego to konca sfinalizowac. Ostatnio jednak odkrylam dzieki rozmowie z nim i jego opinii ze to jest tylko jego taka postawa. Stwierdzil on ze bycie takim bezradnym bardziej mu sie oplaca, bo wszyscy mu wszytsko daja, wszyscy mu pomagaja, nikt od niego nie bierze pieniedzy za jakies drobne uslugi, wszyscy sie nad nim ilituja i mu daruja. Wkurza mnie ze on tak mysli ostatnio czesto ..... Wydaje sie ze ta jego bezradnosc jest strasznie komfortowa dla niego. Pytanie brzmi jak mu pomoc, przywrocic motywacje do dzialania i takie poczucie ze jednak samemu tez mozna cos osiagnac i wierzyc w to co sie osiaga.... oraz nie jestem do konca pewna (znajac nas kobiecy intynkt opiekunczy) czego powinnam unuikac w moich zachowaniu w stosunku do niego.... a moze tez powinnam sie taka olewcza stac i bezradna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masikkasikturbobasik
sugerujesz, ze jest pasożytem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakastam12345
hmm.... No z jednej strony tak jakby, ale z drugiej strony patrząc na warunki to staje sie logiczne , że czlowiek sobie pomaga jak może. Pasozytem nie pasozytem trudno stwierdzic.... bo czasem ma gest zeby za cos zaplacic i naprawde chce to robic... np znajomemu za usluge jakas czy jego rodzinie za transport czy wyzywienie. ale czesto niektorzy mu daruja ta zaplate ... bo jest biednym studentem i jeszcze nie ma pracy.... i nie za wiele pieniedzy... i wydaje mi sie ze on wychodzi z zalozenia ze taka postawa jest najlepsza, bo nic nie musi robic a wiele dostaje.... albo i tak cos dostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakastam12345
Jesli chodzi o spoleczenstwo to moze nie jest to az tak wielki problem.... bardziej martwi mnie ze on moze to zachowanie przeklada na relacje ze mna...... nie starac sie, miec wszytsko w dupie, majac nadzieje ze przeciez i tak "cos dostanie..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhgtgytg
to cyniczny dupek nie widzisz tego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttrrrrrreweew
Leser z niego, wie jak wyjsc na swoje nie meczac sie przy tym. O ciebie si enie stara bo nie musi , chcesz cale zycie wszystko odwalac za niego a w zamian nawet nie uslyszec dziekuje? Taki ktos zaczyna sie starac wtedy gdy grunt pod nogami mu sie obsuwa czyli np. twoje odejscie , zmotywowac do dzialania moglaby nowa milosc , piekna kobieta wiedzaca czego chce i jego milosc do niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
głupich nie sieją.sami się rodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakastam12345
Na razie sie stara.... Oczywiscie zawsze moglby bardziej... W sumie moglabym z nim o tym porozmawiac, ale wydaje mi sie ze grozba odejscia nie zmotywowala by go do dzialania... tylko utwierdzila w przekonaniu " i tak wiem ze nic z tym nie moge zrobic" , to zbyt skomplikowane... A ja bym mu chciala pomoc raczej .... ale nie odwalac za niego wszytskiego... raczej pokazac mu inne drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
nie będąc zdystansowanym nie można pomóc takiej osobie . Ty dystansu nie masz a więc jedyne , co może się stać to on jako rasowy pasożyt wczepi się w Ciebie i wyssie energię- albo stoczysz się z nim razem albo będziesz się czuła winna- oni w tym celują. Facet nie rokuje- po co Ci on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (nie)normalna
ja bym mu powiedziała wprost, bez owijania w bawełnę, że zachowuje się jak ciota bez honoru. powinien zachowywać się jak mężczyzna a nie jak życiowy nieudacznik. w ten sposób nigdy nic nie osiągnie, jego status zawsze będzie słaby. nic sobie nie wypracuje. leser po prostu. ludzi zmienia tylko trauma. jak nie powiesz w prost to nic nie zmienisz. grożenie odejściem odpada a jeśli już to zrobisz i nic nie zmieni to znaczy że mu nie zależy. "bo tak mu dobrze" to przykre ale facet jest cipką no.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdcsdcs
coś w tym jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sposób na
To co opisujesz to jeden ze sposobów na życie na tzw. '"sierotkę". To nie jest bezradność ale cyniczna manipulacja i wykorzystywanie ludzi do własnych celów. Pocieszę cię, że większość z czasem poznaje się na takich typkach i nie dają się wykorzystywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakastam12345
Hmm... cyniczna manipulacja.... No cos w tym moze byc... Jakas taka wscieklosc mnie ogarnia.... A moze on rzeczywiscie nie ma pieniedzy i stara sie przetrwac jak moze, tylko nie odroznia tego ze na mnie nie powinien stosowac takich sztuczek... Ale z drugiej strony to sie nazywa oszczednosc..... Staram sie myslec o przykladzie mojej mamy.... Miala do wyboru dwoch facetow ... Jednego ktory zaprosil ja na kolacje do wykwintnej restauracji i zaplacil za nia swoimi pieniedzmi .... I drugiego ktory jako prezent kupil jej parę majtek tylko .... I wiecie kogo wybrała ? Tego od majtek.... Bo stwierdzila ze ten bedzie bardziej oszczedny w zyciu..... No i rzeczywiscie jakos nie narzekamy teraz.... I tak jak sobie pomysle o tym.... w tych kategoriach.... to moze to jest jakis dobry wyznacznik wyboru.... Moze koles wie jak uzyskiwac rzeczy nie meczac sie za bardzo... Aoze ja si epowinam tego od niego nauczyc hahahah i tez tak zyc, pokonac go jego włąsna bronia.... ehehehe nie no zart to. Hmmm,... ciezko, ciezko odkryc taka rzecz... Mozliwe jest tez ze ja zauwazam tylko negatywne rzeczy .. .taka jest zazwyczaj tendencja czlowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TOla ...
to si enie nazywa oszczednosc tylko skapstwo. Ja wole faceta ktory mnie od czasu do czasu rozpiesci, bo w koncu w zyciu malo przyjemnosci jest, trzeba korzystac z niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sposób na
Staram sie myslec o przykladzie mojej mamy.... Miala do wyboru dwoch facetow ... Jednego ktory zaprosil ja na kolacje do wykwintnej restauracji i zaplacil za nia swoimi pieniedzmi .... I drugiego ktory jako prezent kupil jej parę majtek tylko .... I wiecie kogo wybrała ? Tego od majtek.... Bo stwierdzila ze ten bedzie bardziej oszczedny w zyciu..... Przyznam dość oryginalny sposób wyboru męża :-) Chyba nie sądzisz, że to było jedyne kryterium? Osobiście nigdy nie myślałam kategoriami jak zaoszczędzić na czymś ale jak zarobić wystarczające pieniądze na wszystko czego potrzebuję ja i moi bliscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×